20

458 64 16
                                    

Leżałam na kanapie zakopana w kocach, oglądałam jakieś bzdury, by odciążyć myśli od sytuacji jaka mnie spotkała. Nie chciałam czerpać sił, bo będą mi potrzebne na jutrzejszy pogrzeb mamy. Całą ceremonię ogarniałam z ojcem, na szczęście przystał na moją propozycję, by nie robić stypy. Nie chciałam nikogo oglądać.

Poczułam ciężką dłoń na swojej głowie, która przeczesała mi włosy delikatnie się w nich płatając.

- Ohhh - jęknęłam niezadowolona. Może gdyby nie okoliczności, to by mi się to podobało - Zejdź mi z ekranu.

- Wypij herbatę - Yoongi przystawił kubek pod mój nos - I zjedz obiad.

- Nie jestem głodna.

- Musisz jeść.

- Jadłam - wywróciłam oczami - Wciąż jestem pełna po churrosach, które przyniósł mi Hoseok i Namjoon.

- Źle ci z tym? - usiadł na kanapie, prawie miażdżąc mi brzuch.

- Zachowujecie się wszyscy, jakbym była niepełnosprawna.

- Troszczymy się o ciebie [Y/N].

- Ze mną jest w porządku wszystko.

- Nie jest okej chyba - złapał za moją dłoń.

- Jest - zabrałam swoją dłoń z jego.

Yoongi spojrzał na mnie ze zmrużonymi oczami, a ja udawałam, że tego nie widzę.

Nie chciałam, żeby Yoongi w jakiś sposób mnie dotykał. Wszystko przez Hoseoka i Namjoona, którzy zrobili bałagan w mojej głowie, powtarzając jak bardzo Minowi na mnie zależy i jak bardzo o mnie dba.

Zdawałam sobie z tego sprawę, aż za bardzo. A Hoseok miał czelność mi to powtarzać, widząc jak moje kąciki ust się lekko podnosiły.

Dupek.

Moje serce w ciszy cierpi, a przyjaciel ma z tego ubaw.

- Coś nie tak? - zapytał po chwili ciszy, wyrywając mnie z myśli.

- Jest ok. Co u Dani? - zmieniłam szybko temat.

- Spoko. Przeprowadziliśmy poważną rozmowę, jak na mnie dość poważną - zagryzł usta z nerwów.

- Opowiadaj - wzięłam kubek do ręki - Nie mogę się doczekać, by tego wysłuchać.

- Zabawne, jak bardzo wymuszone to było. Nie chcesz tego słuchać, ale jesteś moją przyjaciółką.

Właśnie. Przyjaciółką. A ty moim całym światem.

- No więc mów - upiłam herbatę.

- Dani chciałaby zamieszkać razem.

Zakrztusiłam się herbatą zaczynając kaszleć. Yoongi odebrał ode mnie kubek i poklepał po plecach.

- Zamieszkać razem? Że ty i ona? - dopytałam, gdy już się uspokoiłam.

- No tak. Wiesz.. pary tak robią.

- Wiem co robią pary - odburknęłam.

- Nie denerwuj się.

- Zgodziłeś się? - zapytałam po głębokim wdechu.

- Jeszcze się zastanawiam, chciałem poznać twoją opinię.

Spojrzał na mnie, jego spojrzenie wierciło mi dziurę w głowie. Patrzyłam na niego bez słowa, nie bardzo wiedziałam co powiedzieć. Wybrał sobie najgorszy moment.

• Always You • / Min YoongiWhere stories live. Discover now