2

578 45 22
                                    

Siedziałam na blacie z miską chrupek serowych i obserwowałam jak Yoongi i Dani szykują wszystko do imprezy. Tak świetnie im szło, że aż szkoda mi było przeszkadzać.

Moja głowa odwracała się w prawo i lewo, kiedy to jedno z nich przechadzało się zgrabnie po kuchni, bądź salonie.

- Może coś jeszcze Pani podać? - Yoongi spojrzał na mnie.

- Oh - zaśmiałam się - Kieliszek winka i będzie idealnie.

Wypchnęłam chrupki do buzi, a chłopak w szybkim tempie znalazł się naprzeciwko mnie. Wyrwał mi miskę i pociągnął mnie za rękę, bym stanęła na wprost niego.

- Wyglądam Ci na służącego? - uniósł brew.

- No nie.

- To dlaczego siedzisz i nic nie robisz?

- Dobrze wam idzie Yoongi, nie chciałam przeszkadzać.

- Czy ja sobie wymyśliłem imprezę? - zapytał oburzony.

- Że niby ja to wymyśliłam? Twoja dziewczyna ją wymyśliła, więc nie wymagaj ode mnie pomocy.

- Też będziesz pić i jeść.

- Jak dla mnie, to ja nawet nie muszę ze swojego pokoju wychodzić.

- Aha. Taka jesteś? - złapał za miskę, po czym wepchnął mi ją do rąk - W takim bądź razie siedź w tym swoim pokoju, żebym cię nie widział jak się kręcisz.

- Nie ma sprawy - uśmiechnęłam się - Miłej zabawy Yoongi.

- Precz do pokoju - odwrócił mnie w stronę pokoju.

Zadowolona ruszyłam do pokoju, dziękowałam w duchu że mogę ominąć imprezę, którą wymyśliła Dani.
Wszystko wszystkim, ale mogła chociaż mnie o tym poinformować. W końcu to ja jestem w połowie osobą decyzyjną w tym mieszkaniu.
Zapewne zwołała ludzi, których Yoongi nawet nie kojarzy.

- Yoongi? - wychyliłam się z pokoju.

- Czego? - odpowiedział zły.

- Ale chociaż siku będę mogła iść?

Widziałam jak twarz przyjaciela staje się czerwona, było to dla mnie satysfakcjonujące bo uwielbiałam go denerwować.

- Nie! Sikaj przez okno.

Stałam chwilę w ciszy patrząc na chłopaka. Było mi obojętne co powiedział, bo i tak zamierzam chodź raz wyjść z pokoju, by ukraść chrupki.

- Okej.

Słyszałam głośną muzykę w całym mieszkaniu, nawet słuchawki mi nie pomagały, więc zrezygnowałam z oglądania czegokolwiek. Aktualnie leżałam na brzuchu w pokoju, słyszałam jak coś ciężkiego obija mi się o drzwi. Mogłam się domyśleć, że to pewnie jakaś pożerająca się para.

Jak nie słyszałam obijających się ludzi o moje drzwi, to delikatnie wynurzyłam głowę. Namierzyłam na stole chrupki serowe i z prędkością światła ruszyłam do nich, by jak najmniej się rzucać w oczy. Brakowało 30cm i były moje.

- Złodziejka - Yoongi złapał za paczkę.

- Jezus! - pisnęłam.

- Yoongi wystarczy - podniósł rękę do góry z chrupkami - Miałaś nie wychodzić.

- Miałam, ale zgłodniałam.

- To zjedz coś normalnego - przysunął mi talerz z pizzą.

- Nie chce. Chcę chrupki.

• Always You • / Min YoongiWhere stories live. Discover now