Rᴏᴢᴅᴢɪᴀᴌ 17

8 10 11
                                    

Przez ostatni dzień śnieg zaczął coraz mocniej padać, lecz po kolejnym dniu rozpoczęły się roztopy.

McCall powiedział nam, że mamy przygotować się na napad na pociąg z jakimś brylantem z Europy i parą innych kosztowności.

To był ten dzień. Ubraliśmy się w wygodne stroje, a ja wzięłam tylko rewolwery.

Pociąg miał przyjeżdżać przez Big Valley. Mieliśmy czas na rabunek, aż do stacji Rhodes. To tam zostawiają nasz główny cel czyli brylant.

Stanęliśmy na stacji Wallece w siódemkę. Przygotowaliśmy się, gdy usłyszeliśmy gwizd pociągu.

- No dobra. Robimy to po cichu - powiedział McCall.

Wskoczyliśmy do pociągu i zabijaliśmy nożem dwóch strażników. Po dwóch wagonach dotarliśmy do tego z brylantem. Był chroniony przez trzech mężczyzn, a diament był schowany w sejfie.

- Sadie. Bierzesz tego w środku. Liam po prawej, a ja wezmę po lewej.

Zabiliśmy ich w tym samym momencie. Nikt się nawet nie zorientował, a już zabraliśmy się do sejfu.

- Leonard! Weź resztę i ograbcie następne wagony - rozkazał. Leo ruszył wraz z resztą dalej, tak, że zostaliśmy tylko my i Dave.

Sejf marki Europa otworzył się szybciej niż ten w banku. Gdy ten był już otwarty McCall sięgnął do szkatułki w środku i otworzył ją. W środku był lśniący diament.
Jonathan od razu spakował wszystko do wora.

Inni z gangu przebiegli po chwili. McCall podał Leonardowi wór z diamentem, po czym zapytał.

- Ile macie?

- Jakieś 500 dolarów - odpowiedział Leo.

- Dobra. Spływamy!

Zawołaliśmy konie i wskoczyliśmy na nie, po czym odjechaliśmy w kierunku obozu galopem.

Gdy pociąg dotarł do stacji Rhodes, diamentu już nie było. Zostały tylko trupy, skradzione biżuterie i nic nie wiedzący ochroniarze.

Dotarliśmy na Mount Hagen. Po minucie czy dwóch od kiedy przyjechaliśmy, McCall podzielił łup na siedem, po czym ruszył do chaty. Ja poszłam za nim.

- Masz na ten diament kupca? - zapytałam zapalając papierosa.

- Oczywiście. Jest w Kalifornii taki jeden paser. Niemiec. Trochę długa droga, ale generalnie jest po co jechać, bo Doktor Filch, nasz filozof wycenił ten diament na ponad 15 tysięcy dolarów - odpowiedział.

- Tylko pytanie kto jest właścicielem tego cacka - oznajmiłam poprawiając kapelusz.

- Ja wiem - rzekł wyjmując szkatułkę z brylantem z wora. Otworzył ją i wyjął z niej karteczkę, po czym głośno przeczytał. - Pan Carlo Ancelotti. Wychodzi na to, że to Włoch.....

- A z Włochami nie warto zadzierać - dodałam.

- Nie ma co się martwić! Znikamy z tego terenu na jakiś czas, wyruszymy w kierunku Anessburga, pani Adler.

- Spłaciłam już ten dług, Pana Hernandeza? - zadałam mu pytanie, na które on szybko odpowiedział.

- Jeszcze nie...

Wtedy seria strzałów i wybuchów. Leonard wpadł do chaty i krzyknął z bronią w ręku:

- Pinkertoni nas atakują!

Wybiegliśmy z Rewolwerami na zewnątrz. Zobaczyłam jednego Pinkertona, wiec od razu go zabiłam. Potem następni i następni. Byli łatwymi celami..... dla mnie.

Pinkertonów przybywało, więc podzieliliśmy się na dwie flanki.
Flanka pierwsza miała zabijać agentów, a druga przejmować teren i zabezpieczać rannych. Od czasu do czasu też trochę pomóc flance pierwszej.

Ja byłam w pierwszej.....

Trzy trupy, trzy strzały.
Jeden trup, jeden strzał w serce.
Dwa trupy, dwa strzały w głowę.
I przeładowanie.

Zabici Pinkertoni wyglądali na dość młodych, chodź zdarzyło się, że zabiłam osoby po 50'tce.

McCall strzelał dziś lepiej ode mnie. To chyba, dlatego, że strzelał z Lancastera, a ja Z moich dawno nieczyszczonych gnatów.

Siedem trupów w ciągu minuty. Potem sześć, potem trzy....
Tak w kółko.
Aż w końcu Agencja się wycofała i oddaliła na odpowiednią odległość.

- Ktoś ranny?! - Zapytał głośno Jonathan do zgromadzonych wokół niego członków.

- Tylko Dave - powiedział doktor Filch.

- Dobrze! The Snow Twins nigdy nie upadnie! - krzyknął McCall. - Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!!!

Wszyscy krzyknęli razem. Potem McCall dodał.

- Pakujcie się moi przyjaciele. Wyruszamy do Nowego Hanoveru... i nie pozwolimy, by ktoś nas zniszczył.

Podobał się wam 17 rozdział?
Mam nadzieję, że tak!

Pzdr 27Sztosik!

 Sᴀᴅɪᴇ Aᴅʟᴇʀ - Łᴏᴡᴄᴢʏɴɪ Nᴀɢʀᴏ́ᴅ / Red Dead Redemption Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz