Suga- Dobra idziemy ale ona idzie z nami- wskazał na mnie.
Jimin- Jak chcesz, ale sam wiesz, że to niebezpieczne.
Suga- Wiem, ale tu też nie jest bezpieczna.
Gdy chłopaki gadali, ja w ogóle nie wiedziałam o co im chodzi. Patrzyłam się na nich, jak jakaś głupia. Po chwili Jimin wyszedł z pokoju, a Suga podszedł do mnie.
Suga- Zaraz przyniosę ci jakąś sukienkę.
T/I- Ale po co- podniosłam jedną brew.
Suga- Idziesz z nami na imprezę.
T/I- Ale ja nie chce iść!
Suga- Nie dyskutuj. Poczekaj tu na mnie.
Suga poszedł, a ja padłam na łóżko zrezygnowana. Czekałam jakieś 5 minut, po czym chłopak wrócił do pokoju z sukienką i parą butów.
T/I- Łał...skąd ty to masz?
Suga- Nie interesuj się, tylko idź się przebrać.
T/I- No ok.- wstałam i wzięłam od niego ubrania, po czym poszłam do łazienki.
Kiedy wyszłam, wyglądałam tak:
T/I- I jak wyglądam?- powiedziałam do siedzącego na łóżku Sugi.
Suga- Wyglądasz bosko- podszedł do mnie i złapał mnie za pośladki.
T/I- Nie pozwalaj sobie...
Suga- Przepraszam- powiedział i złożył delikatny pocałunek na mojej szyi. Po chwili sam wszedł do toalety.
Siedziałam już jakieś 10 minut, czekając na Suge, który dalej siedział i się szykował.
T/I- Rusz tą dupę no!- krzyknęłam.
Suga- Już idę kobieto, nie krzycz tak.- powiedział wychodząc z toalety.
Powiem szczerze....zaniemówiłam. Wyglądał po prostu zajebiście.
Suga- Wiem, że ci się podobam.- podszedł do mnie, nachylił się do mojego ucha i sięgnął kurtkę leżącą za mną.
T/I- Chciałbyś.- wstałam i podeszłam do drzwi, tak samo jak Suga.
Kiedy byliśmy już na dole, poszłam do kuchni napić się wody, gdy nagle poczułam na moich pośladkach czyjeś ręce...znowu.
T/I- Suga, jeśli jeszcze raz mnie dotkniesz...- odwróciłam się, a moje oczy się rozszerzyły...to nie był Suga.
_____________
Ktoś może tuli tuli?😎