36

1.7K 54 2
                                    

Obudziłam się z bardzo silnym bólem głowy. Powoli usiadłam na łóżku i otworzyłam oczy. Dalej znajdowałam się w tym samym pomieszczeniu. Nie wiedziałam co mam robić...przecież to, że krzyczę i tak nic nie da. Ale nie zaszkodzi spróbować jeszcze raz.

Pov Jackson

Kiedy wróciłem ze spotkania, poszedłem zobaczyć co u T/I. Wszedłem do jej pokoju zobaczyłem że śpi, więc pomału do niej podszedłem i przykryłem ją kocem. Chwilę jeszcze się na nią patrzyłem, po czym wyszedłem z pokoju i poszedłem do kuchni.

Kończyłem robić jedzenie dla T/I gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. Wziąłem do ręki mały nożyk i poszedłem otworzyć. Okazało się, że to moja przyjaciółka Klarysa.

Jackson- Cześć, co się stało, że przychodzisz ?- zdziwiłem się.

Klarysa- Hej! Nie no, nic się nie stało, po prostu wpadłam pogadać.- uśmiechnęła sie. 

Jackson- Aha..no ok, ale teraz nie mam za bardzo czasu.- próbowałem spławić dziewczynę. Nie wiedziała nic o T/I a gdyby się dowiedziała pewnie by mnie wsypała. 

Klarysa- Oj no weź. Jak przyszłam, to chwilę u ciebie posiedzę.- ominęła mnie i poszła usiąść do stołu. - to opowiadaj...jak tam u ciebie?

Jackson- No...nawet dobrze.- zamknąłem drzwi i wróciłem do kuchni.

Klarysa- Oki. A co to?- wskazała na tacę z jedzeniem dla T/I.- wiem, że to jedzenie, ale wiem też, że ty takich rzeczy nie jesz. Czyżby dziewczyna?

Jackson- Nie no, jem to. - zmierzył mnie wzrokiem. 

Klarysa- Coś ci nie wierzę, ale dobra.

Gadaliśmy jeszcze jakieś 20 minut, a kiedy dziewczyna stała już przy drzwiach, usłyszeliśmy głośne stukanie. To T/I. 

Klarysa- Ymm... co to?- zaczęła się rozglądać. 

Jackson- Na pewno sąsiedzi znowu coś wykombinowali. - skłamałem. 

Klarysa- No ja nie wiem, czy to sąsiedzi.- zaczęła chodzić cicho po domu, a ja tylko patrzyłem na nią uważnie.

Nastała cisza. Już myślałem, że odpuściła, ale nagle w całym domu było słychać głośny krzyk T/I. Klarysa wytrzeszczyła oczy i kiedy miała się odwrócić w moją stronę, uderzyłem ją w tył głowy.

Wziąłem nie przypomną Klaryse na ręce i zacząłem nieść do pokoju gdzie leży T/I.

Pov T/I

Przestałam krzyczeć. Nie miałam już sił. To gówno które wstrzykiwał mi ten psychopata bardzo mnie osłabiło. Nie mając już sił, opadłam na łóżko i wsłuchiwałam się w głuchą ciszę, którą przerwały kroki. Szybko wstałam i przyglądałam się otwierającym się drzwiom. Do pokoju wszedł Jackson i trzymał nieprzytomną kobietę na rękach.

T/I- C-co ty jej zrobiłeś!!?

Jackson- Wszystko kurwa przez ciebie!- położył dziewczynę na łóżku i zapiął jej kajdanki na ręce.

T/I- Zostaw ją!

Jackson- Nie rozumiesz? To twoja wina, że tu jest. Usłyszała twoje krzyki i chciała pobawić się w bohaterkę. Więc teraz jej jak i twój los zostają w moich rękach.- wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami.

___________
Kolejny dziś wieczorem❤❤

___________Kolejny dziś wieczorem❤❤

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


C14 ~<Min Yoongi> Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz