EXO | reakcje |

By Kapral_Maika

101K 3.4K 4K

" just love me right my entire universe is you" znasz, a może dopiero chcesz poznać EXO? chciałabyś towarzys... More

| 1 |
| 2 |
| 3 |
| 4 |
| 5 |
| 6 |
| 7 |
| 8 |
| 9 |
| 10 |
| 11 |
| 12 |
| 13 |
| 14 |
| 15 |
| 16 |
| 17 |
| 18 |
| 20 |
| 21 |

| 19 |

3.9K 124 143
By Kapral_Maika

Kiedy razem gotujecie!

informacje!; lub on tobie gotuje; jesteś okropnym kucharzem; specjalne nawiązanie z okazji urodzin kyungsoo; reakcje są krótsze niż zazwyczaj; to też będę poprawiała; jesteście parą!

Baekhyun

Oboje potrzebowaliście więcej czasu w kuchni niż przeciętni ludzie. Zupełnie nie potrafiliście tego robić, dlatego zazwyczaj jedliście na mieście, bądź zamawialiście już gotowe jedzenie. Moglibyście razem stworzyć książkę pod nazwą "Dlaczego nie gotuję". Jedynym plusem były słodkie fartuszki, które zazwyczaj kończyły przypalone po jednorazowej próbie zrobienia czegoś jadalnego.

Mimo to zdarzało wam się, że wspólnie gotowaliście. Musieliście mieć wtedy mnóstwo czasu i zapasowych produktów, gdyby coś wam za pierwszym podejściem nie wyszło. Junmyeon zwykł zostawiać wam również gaśnicę obok blatu, tak na wszelki wypadek, gdybyście znowu spalili garnek i zaczęli panikować.

Byliście intruzami dla Kyungsoo, dla którego mieliście rangę karaluchów. Nie raz zostaliście obrzuceni przez niego kapciami, po tym, jak nie dość, że zużyliście wszystkie możliwe produkty, to jeszcze zjedliście jego kolację, bo ostatecznie nie ugotowaliście nic zjadliwego.

— Baek, z tego garnka cieknie piana! — zawołałaś, szturchając go ramieniem.

— To dobrze czy źle?! — odpowiedział spanikowany, biegnąc po gaśnicę.

— Zmniejsz ogień po prostu!

— Znowu coś zapaliliśmy?! Junmyeon mnie zabije!

Panika podczas waszego gotowania była powszechną emocją. Rozprzestrzeniała się jak zaraza, więc reszta grupy wolała nie oglądać waszego gotowania, żeby nie szargać sobie nerwów, patrząc, jak ryzykujecie życiem, żeby ugotować wodę, która ostatecznie i tak wyparuje, bo o niej zapomnicie.

[mood]

D.O

Mimo że sama nie przepadałaś za gotowaniem, uwielbiałaś oglądać Kyungsoo w kuchni. Jego ruchy były płynne, doskonale wiedział, gdzie jest każdy produkt i w jaki sposób go wykorzystać. Najczęściej jedynie siedziałaś i przypatrywałaś się, jak twój chłopak gotuje i go komplementowałaś, jednak w końcu przekonał cię, żebyście wspólnie zrobili kolację.

Najpierw poszliście na zakupy do pobliskiego supermarketu. Kyungsoo miał przygotowaną całą listę zakupów i przez blisko dwie godziny jeździliście z wózkiem, który powoli się zapełniał składnikami. To, że czytał dosłownie każdą etykietkę i porównywał te same produkty, poprawiając okulary, wydawało ci się okropnie urocze. Miałaś wrażenie, że każda osoba z tamtego sklepu już go znała, w szczególności starsze babcie, które również prosiły go o przeczytanie etykietek.

Ostatecznie zrobiliście zakupy dla siebie i dla trzech babć, które was wyściskały. Przyglądałaś mu się z boku z rozczulonym uśmiechem, bo Kyungsoo rzeczywiście był wnuczkiem wszechświata.

— Wyjmij garnek z trzeciej szuflady i zagotuj w nim wodę — powiedział, gdy tylko położyłaś siatki z zakupami na blacie i spojrzałaś na niego zdezorientowana. — Nie wiesz, gdzie jest ten garnek, prawda? — zapytał sam siebie, uśmiechając się głupkowato.

Kyungsoo naprawdę starał się być jak najbardziej wyrozumiały względem twoich umiejętności. Jednak, gdy patrzył, jak wolno kroiłaś pomidora, aż coś go w żołądku ściskało, bo on już dawno by to skończył. Dużo mówiłaś i zdecydowanie mniej robiłaś, ale to mu nie przeszkadzało, bo on z chęcią przejął twoje obowiązki.

— Wcale nie gotujesz tak źle — powiedział, mieszając prawie gotową potrawę. — Powinniśmy gotować razem częściej — dodał.

— Kyungsoo, nie okłamujmy się. Gdyby nie ty, zajęłoby mi dwa razy więcej czasu, a w dodatku ja jedynie kroiłam warzywa. Chyba będzie lepiej, jeśli to ty zostaniesz na pozycji kucharza, bo mi to nie sprawia tak wiele przyjemności, jak tobie.

— Więc mogę dokończyć, gotować teraz sam? — zapytał z nadzieją, a ty skinęłaś głową i odwiązałaś swój fartuch.

— Poza tym, lubię robić inne rzeczy w kuchni poza gotowaniem — dodałaś z szemlowskim uśmiechem.

— Co innego można robić w kuchni? — zapytał niewinnie, a potem zakrył twarz dłońmi. — Jak mogłaś pomyśleć... Przez ciebie teraz też o tym myślę! 

[jeśli ktoś tu się zastanawia, czy napiszę smuta z ksoo w kuchni, to niech wie, że ćwiczę]

Lay

Rzadko razem gotowaliście. Nie dlatego, że byłaś okropnym kucharzem, a on nie miał do ciebie cierpliwości, raczej powodem tego było lenistwo, bo po ciężkim dniu nie mieliście chęci spędzać kolejnej godziny w kuchni.

Jednak, gdy EXO postanowiło zorganizować wewnętrzny konkurs na najlepszego kucharza, nie licząc Kyungsoo, oboje chętnie wzięliście udział. W jury zasiadał D.O oraz ich menadżer, który przez cały czas zerkał na Baekhyuna, bliskiego spalenia kuchenki. Jednym słowem — świetna zabawa.

Yixing podszedł bardzo poważnie do rywalizacji. Miał pewność, że jego jedzenie będzie przynajmniej zjadliwe, ty natomiast postanowiłaś działać sprytem, skoro gotować zupełnie nie potrafiłaś. Chciałaś jedynie, żeby reszta wypadła od ciebie jeszcze gorzej, więc gdy Yixing poszedł po pomidory, wsypałaś połowę solniczki do garnka, w którym jego potrawa czekała na wyłożenie.

Lay był naprawdę zadowolony ze swojej pracy. Ładnie udekorował talerz i pewny siebie podał go jury. Jednak już pierwszy kęs Kyungsoo wypluł, a ty wpadłaś w histeryczny śmiech. Yixing był skonfundowany i nie wiedział, co poszło nie tak, dopóki sam nie posmakował swojej potrawy.

— Jakim cudem tak to przesoliłem? — zapytał zdesperowany, a ty z szatańskim uśmiechem poklepałaś go po ramieniu.

[skończ pieprzyć]

Chen

Jeśli chcieliście gotować w dormie, to tylko pod nadzorem Junmyeona. Już kiedyś mu wmówiliście, że będziecie robić kolację, a gdy Suho wszedł do kuchni, to prędzej zaszłabyś w ciążę, niż zrobiła jakikolwiek posiłek, więc od tamtej pory miał was na oku, żebyście więcej nie becześcili jego niewinnych blatów.

Gotowanie w kuchni zdecydowanie nie należało do waszych ulubionych czynności, ale skoro Junmyeon was obserwował, byliście zmuszeni rzeczywiście to robić. Byliście ciągle niepewni tego, co robicie, więc wielka książka z przepisani rozłożona na stole była waszym trzecim pomocnikiem.

Zazwyczaj zamawialiście jedzenie na wynos, jednak przez incydent z Suho, Jongdae rzeczywiście polubił gotować. Większość tego sporządzonych przez niego posiłków nadawała się jedynie na śmietnik, jednak to nie stanowiło dla niego problemu. Lubił mieszać różne rzeczy ze sobą i patrzeć, jak potem to wszystko przypala się na patelni. Kiedyś zostawił taką śmiertelną mieszankę w lodówkę, a Minseok przez przypadek to zjadł, co nie skończyło się dobrze dla jego żołądka.

— Nie myślałem, że gotowanie może być takie fajne — powiedział, podrzucając warzywa na patelni. — Ale wiesz, co było jeszcze fajniejsze...?

— Wracaj do gotowania — upomniał go Junmyeon, groźnie na niego patrząc spod telefonu.

[jedyny słuszny sposób wykorzystywania kuchni]

Kai

Jongin za bardzo bał się o twoje bezpieczeństwo, żeby w ogóle wpuścić cię do kuchni. Starał się robić ci śniadania, najczęściej jak tylko potrafił, za co byłaś mu dozgonnie wdzięczna. Mimo że nie miał szczególnie wybitnych umiejętności kucharskich, z chęcią jadłaś wszystko, co tylko ci przyrządził.

Nie oponowałaś, gdy Kai proponował ci wspólne gotowanie. Zazwyczaj i tak dawał ci najłatwiejsze rzeczy do zrobienia albo ograniczałaś się do przytulania jego pleców, gdy stał przy kuchence. Samo gotowanie było dla was częścią randki, bo zazwyczaj Jongin i tak sobie zamawiał kurczaka i tylko ty jadłaś to, co ugotował.

Letniego wieczoru wpadliście na pomysł urządzenia grilla, na co reszta zespołu z chęcią przystała. Kyungsoo nie było w dormie, więc to Jongin miał przypilnować kiełbasek, ty natomiast rozmawiałaś z Jongdae.

Dopóki nie usłyszałaś krzyku Kaia.

— TO SIĘ PALI!

Zdesperowany machał dłońmi, wciąż trzymając aluminium, którym były przykre kiełbaski, teraz natomiast smażyły się w ogniu z samego piekła. Ty i Junmyeon poderwaliście się z miejsca, żeby je ratować, natomiast Chanyeol oblał wodą Jongina, tak profilaktycznie.

[bultaoreune]

Xiumin

Minseok bardzo dbał o porządek na swoim miejscu pracy, w przeciwności do ciebie. Twój nieład był zaplanowany i wiedziałaś, gdzie są poszczególne rzeczy, a jak nie, to wystarczyło, że rozłożysz na jeszcze jeden blat swój stos śmieci.

To było nie do przyjęcia dla Xiumina, który irytował się, nawet gdy ktoś nie wyrzuci zużytego kartonu mleka. Przed gotowaniem zawsze spinał ci bardzo dokładnie włosy, najlepiej jeszcze zakładał na głowę czapkę, żeby przypadkiem, żaden włos nie wpadł do jedzenia. Nic nie brzydziło go tak, jak wyciąganie czyjś włosów z własnych ust, wtedy miał ochotę zwymiotować.

— [__] zaraz ci spadnie ten naleśnik — ostrzegł cię Minseok, a po kilku sekundach on rzeczywiście spadł.

Ty, jakby nigdy nic podniosłaś go i podmuchałaś, a następnie z powrotem włożyłaś na talerz. Xiumin przyglądał ci się z szeroko otwartymi oczyma, nie dowierzając, że właśnie zrobiłaś coś takiego.

— Zasada trzech sekund, daj spokój — mruknęłaś.

— Jongin chodził tutaj boso, a wiesz, gdzie on jeszcze chodzi boso? — zapytał z obrzydzeniem.

— Nie?

— No właśnie ja też nie wiem, więc wyrzuć tego naleśnika.

[czekam aż kai nabawi się grzybicy]

Suho

Gotowanie z nim było zupełnie nieśmieszne dla ciebie. Na szafkach miał wypisane zasady BHP, a w jego kuchni obowiązywała wręcz odzież ochronna. Przepisy zostały zaostrzone, po tym, jak Baekhyun poparzył się gorącą wodą, więc kuchnia już nie była dłużej miejscem do zabaw.

Junmyeon gotował całkiem dobrze, przynajmniej według twoich kryteriów. Często jadaliście razem kolację, pod warunkiem, że to on będzie tym, co gotuje. Nie przepadałaś za gotowaniem z nim, bo miałaś wrażenie, że przez jego perfekcjonizm oszalejesz. Suho nie wszystko wychodziło tak dobrze jak chciał, jednak starał się z wszystkich sił, żeby wszystko było jak najlepsze.

— Te plastry są strasznie nierówne — powiedział, kładąc podbródek na twoim ramieniu, a ty przekręciłaś oczami.

— Więc może przyniesiesz mi linijkę? — parsknęłaś. — Poza tym, nie rozmawia się z kimś, kto ma w dłoni nóż...

Suho ostrożnie się od ciebie odsunął, próbując ratować własne życie, a ty dokończyłaś krojenie ogórka. Może i miał rację, bo niektóre plastry miały grubość kromki chleba, a inne były przeźroczyste, ale ważne było to, że się starałaś.

Gdy tylko na chwilę się odwróciłaś, żeby sprawdzić stan makaronu, Junmyeon wręcz biegiem zajął twoje stanowisko i jak tylko najlepiej potrafił, naprawił plastry ogórka, bo wiedział, że gdyby tego nie zrobił, to nie zasnąłby spokojnie w nocy.

[nierówne plasterki, koszmar]

Sehun

On tylko udaje, że wie, co robi.

Tak naprawdę to nawet nie wie, jakim cudem skończył w żałosnym fartuszku i w kuchni. Sehun od początku waszej znajomości zapewniał cię, że jest świetnym kucharzem, a inni mogliby się od niego uczyć, ale wtedy myślał, że podobają ci się mężczyźni, którzy gotują.

Ty się szybko przyznałaś, że okropnie gotujesz, jednak Sehun nie chciał się, żebyś się dowiedziała, że cię okłamał. Zapisał się nawet na kurs gotowania dla początkujących, co choć trochę uratowało jego umiejętności, jednak wciąż nie był gotowy, żeby ktokolwiek posmakował jego dania poza nim.

Dlatego nie wiedział, jakim cudem wpakował się w tak beznadziejną sytuację. Macie zjeść razem kolację, którą on przygotuje? Zastanawiał się, czy nie lepiej zadzwonić po Kyungsoo, żeby on wam coś ugotował, jeśli nie chcesz mieć potem niestrawności przez swojego kochającego chłopaka.

Jednak ugiął się pod twoim spojrzeniem i zaczął gotować. Wstawił makaron i pokroił prawie wszystko, co miał w lodówce, mając nadzieję, że wyjdzie coś z tego jadalnego. Ty z nim swobodnie rozmawiałaś i nie dopytywałaś na temat tego, co właśnie robi, bo sądziłaś, że to jakiś przepis, którego nie znasz.

— Sehun, jesteś pewny, że miód do makaronu to dobry pomysł? — zapytałaś, a on zastygł.

Więc zorientowałaś się, że nie ma pojęcia, co robi?

— To będzie lepsze, niż ci się wydaje — odparł, udając pewnego siebie.

Całość zmieszał z surowymi warzywami i przysunął ci jedną porcję pod nos.

— Posmakuj pierwsza — powiedział z szerokim uśmiechem, a ty się prawie zakrztusiłaś. Czy on próbował się ciebie pozbyć?

[zdecydowanie tak]

Chanyeol

Nawet jeśli byłaś beznadziejna w gotowaniu, to wciąż lepsza od niego. Prawdopodobnie dlatego, że nie dawałaś tak łatwo się ponieść emocjom i nie kibicowałaś wodzie, gdy ta się gotowała. Starałaś się po prostu odciągać Chanyeola od kuchni, żeby przypadkiem czegoś nie podpalił.

Byłaś pod wrażeniem jego pomysłowości i chęci ułatwiania swojego życia. Cebulę kroił w okularach narciarskich, jednak zazwyczaj zapominał je przetrzeć i biedne warzywo kończyło pokrojone na cztery nierówne części, a palce (jak i twoja dusza) krwawiły. Na szczęście, byłaś już przygotowana na takie sytuacje i twoja apteczka była imponująca.

— Kiedy oddasz mi nóż? — zapytał, stukając palcami o blat.

— Jest jeszcze siedem innych noży, dlaczego chcesz ten? — odparłaś, nawet na niego nie patrząc.

— Bo został już naznaczony moją krwią — odpowiedział poważnie, a ty się wzdrygnęłaś. — Ale jak mi go nie dasz, to i tak sobie poradzę...

Chanyeol wyszedł z kuchni, żeby po chwili do niej wrócić z nożyczkami. Z otwartą buzią przyglądałaś się, jak z zadowoloną miną tnie mięso i wrzuca je bezpośrednio do garnka. 

[genius]

  ——KapiNote—— 

to też poprawię w ferie, bo myślałam, że urodziny ksoo są w poniedziałek, a nie dziś... i nie byłam gotowa. taak, możecie mnie pobić, wiem, że zrobiłam i czuję się jak gówniana stanerka, bo w dodatku ksoo to mój ub

prawdopodobnie postaram się coś przygotować na urodziny kaia, ale zastanawiam się, czy po prostu nie wrzucić z nim one shota do informacji na moim profilu, bo:
20 rozdział powinien być z 12 członkami, więc zdecydowanie nie chcę tego spieprzyć
chcę żeby był dłuższy niż ten 
chciałabym dać coś tematycznego z kaiem jak z ksoo (gotowanie), ale z drugiej strony, rozdział z ex-członkami jest raz na dziesięć rozdziałów, szkoda go tracić na coś, co pasuje tylko jednej osobie

więc jeśli nic się nie pojawi tutaj, sprawdźcie info-chan na moim profilu~

pytania tematyczne;
znacie gorszą stanerkę od kaprala? potraficie gotować? często gotujecie? co jest waszym ulubionym jedzeniem?

ja prawdopodobnie ugotowałam bym wszystko, ale muszę mieć przepis przed nosem i dużo czasu, bo nienawidzę się śpieszyć, gdy gotuję...

Słowa; 2260

Najdłuższa reakcja; Kyungso > Sehun

Continue Reading

You'll Also Like

7.2K 451 21
Uczeń z problemami i świeżo upieczony nauczyciel oraz opcja pomocy. Tylko czy pomoc w tym przypadku ma tylko jedno znaczenie. Oni widzą kilka znaczeń...
224K 8.2K 56
Bycie zawsze gorszą siostrą może być męczące. Tym bardziej po trudnym dzieciństwie. Czy coś się zmieni w 13 letnim życiu Charlotte po trafieniu do br...
174K 10.1K 128
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵) ZASTRZEŻENIA • Proponuje czytać wszystko po kolei aby zrozumieć niektóre wątki, rozdziały tworzą his...
6.6K 347 21
Co gdyby to Hailie wychowała się z ojcem a chłopcy z Gabrielą? Co gdyby to oni stracili matkę? Co gdyby Hailie miała córkę w wieku 19 lat? Co gdyby t...