EXO | reakcje |

By Kapral_Maika

101K 3.4K 4K

" just love me right my entire universe is you" znasz, a może dopiero chcesz poznać EXO? chciałabyś towarzys... More

| 1 |
| 2 |
| 3 |
| 4 |
| 5 |
| 6 |
| 7 |
| 8 |
| 9 |
| 10 |
| 11 |
| 12 |
| 13 |
| 14 |
| 16 |
| 17 |
| 18 |
| 19 |
| 20 |
| 21 |

| 15 |

4.2K 134 148
By Kapral_Maika

Kiedy zagadują do ciebie po angielsku!
również jako
Wasze pierwsze spotkanie!

!informacje; masz europejskie rysy twarz; płynnie mówisz po koreańsku; chłopcy myślą, że potrafisz mówić tylko po angielsku, jednak im się spodobałaś i postanowili zdobyć twój numer; jesteś polką; mieszkasz w korei już kilka lat; znasz swój numer na pamięć!

przewodnik po językach 
kursywa: angielski
podkreślony: polski 

Baekhyun

To była twoja kolejna wiosna w Korei. Czas tutaj płynął ci naprawdę szybko, jednak co roku znajdowałaś wolną chwilę, by móc nacieszyć się kwitnącymi wiśniami w Yeouido. Była tam ulica, wokół której rosły te drzewa i można było przespacerować się, łapiąc płatki kwiatków we włosy. W tym roku zabrałaś ze sobą aparat, by potem móc pokazać zrobione zdjęcia rodzinie.

Wieczorem byłaś naprawdę zmęczona. Już kilka razy zdążyłaś przejść się wzdłuż całej ulicy, zrobiłaś mnóstwo zdjęć sobie i parom, które cię o to poprosiły, a także miałaś wrażenie, że niektóre płatki utknęły ci w różnych częściach garderoby.

Wtedy zauważyłaś czającego się na ciebie chłopaka. Jego twarz była zasłonięta maseczką, a ciemną czapkę miał naciągniętą po same uszy. Gdy dostrzegł, że ty również mu się przyglądasz, czmychnął za drzewo, a ty uśmiechnęłaś się zdezorientowana.

Postanowiłaś zrobić ostatnie zdjęcia, bo teraz zawiał silniejszy wiatr, wzbijając płatki kwiatów w powietrze, tworząc niesamowity widok na tle brzoskwiniowego nieba. Ukucnęłaś i zaczęłaś fotografować widok, jednak po chwili usłyszałaś ciche chrząknięcie.

Cześć. Też lubisz spadające kwiaty wiśni? — zapytał nieśmiało chłopak, pojawiając się za twoimi plecami.

Jego angielski był dość niewyraźny przez akcent, jednak wciąż mogłaś go zrozumieć. Teraz miał zdjętą maseczkę, a spod czapki wystawały niesforne kosmyki włosów. W jego dłoni zauważyłaś telefon z otworzoną kartą na tłumaczu, co cię rozbawiło.

— Tak, to moja ulubiona część roku. — Przez twarz Baekhyuna przemknęło zdziwienie, gdy usłyszał twój koreański. — Może zrobię ci zdjęcie?

— A mógłbym prosić o zdjęcie z tobą? — On również zaczął mówić w swoim ojczystym języku. — Zawsze chciałem kogoś poznać w takiej sytuacji — rozejrzał się po drzewach wiśni — to naprawdę romantyczne...

[wszystkie anime/kdramy przytakują, to bardzo romantyczne]

D.O

Mimo zapewnień swoich znajomych, że twój koreański brzmi naprawdę dobrze, gdy ktoś potrafił mówić po angielsku, zdecydowanie wolałaś prowadzić konwersację w tym języku. Bałaś się, że zrobisz jakiś głupi błąd bądź ktoś cię nie zrozumie, nawet jeśli do tej pory nic podobnego ci się nie przydarzyło.

Przyjaciółki, z którymi dzieliłaś kawalerkę, wysłały cię na zakupy do sklepu spożywczego, w którym ostatnio był remont generalny. Prawie wszystkie artykuły zmieniły swoje miejsce, a ty błąkałaś się po sklepie z karteczką w dłoni i pchając pusty koszyk.

Kyungsoo postanowił zainterweniować, gdy minęliście się z koszami już trzeci raz, a ty wciąż w nim nic nie miałaś. On również był trochę zagubiony i szukanie tego, po co przyszedł, zajęło mu więcej czasu, jednak jemu to się udało. W dodatku obawiał się, że mogłaś nie znać koreańskiego, a nikt tak szybko nie zaoferowałby pomocy obcokrajowcowi.

Mógłbym ci w czymś pomóc? — zapytał, starając się mówić z poprawnym akcentem.

Tak, nie potrafię zupełnie nic tu znaleźć — odpowiedziałaś, przeczesując nerwowo włosy.

Twoja lista była również sporządzona w języku angielskim, więc nic cię nie wydało. Z Kyungsoo rozmawiałaś średnio złożonymi zdaniami, choć czasem musiałaś zwolnić, by mógł cię zrozumieć. Z nim wszystkie potrzebne produkty znalazłaś w niecałe dwadzieścia minut, a w ramach podziękowań kupiłaś mu dużą czekoladę.

Kyungsoo już zupełnie przerzucił się na angielską składnię zdania i poczuł się swobodniej, rozmawiając z tobą. Niestety wydały cię przyjaciółki, które zawaliły twoją skrzynkę pytaniami, gdzie jesteś, napisanymi w hangulu.

— Znasz koreański?

— Tak, choć nie najlepiej — odpowiedziałaś mu, również przestawiając się na drugi język.

— Mój angielski musiał brzmieć okropnie, przepraszam — powiedział zawstydzony, przecierając twarz dłońmi. — Mógłbym ci kiedyś pokazać jakieś ciekawe miejsca w Seulu, jeśli byś chciała, chyba że mieszkasz tu już długo, albo wszystko widziałaś...

— Nie, z chęcią z tobą pozwiedzam! Wymieńmy się numerami — powiedziałaś z uśmiechem, a on go delikatnie odwzajemnił.

[odpowiedzią na wszystko jest dmumt, right ksoo?]

Lay

Lay ostatnio miał dużo szans, żeby przećwiczyć swój angielski w akcji. Przeprowadził już kilka wywiadów w tym języku i pisał w nim sporo wiadomości do fanów. Wciąż słyszał wyraźną różnicę między wymową jego, a Anglików, jednak potrafił się dogadać.

Gdy Yixing wrócił do Korei, zdecydowanie brakowało mu angielskiego. Ten język wreszcie przestał go gryźć i to jegi zdecydowanie wolał od koreańskiego, w którym wciąż robił błędy. Gdy zobaczył Europejkę, ciebie, siedzącą na ławce uznał, że to może być świetna szansa na poznanie kogoś nowego i podszlifowanie języka.

Właśnie czytałaś książkę, którą niedawno kupiłaś. Była napisana hangulem, jednak teraz to już nie sprawiało ci problemu, bo płynnie się w nim porozumiewałaś. Gdy dosiadł się do ciebie, odwróciłaś twarz w jego kierunku, a on wbił wzrok w twoją książkę. Więc jednak potrafiłaś koreański?

Co czytasz?

Pokazałaś mu okładkę, a on skinął głowę. Zdziwiłaś się, że do ciebie zagadał, w dodatku w języku angielskim. Wcześniej jedynie się za tobą oglądali, bo już na pierwszy rzut oka było widać, że nie byłaś stąd. Doceniałaś jego chęci, więc postanowiłaś kontynuować rozmowę.

To powieść detektywistyczna — powiedziałaś, wkładając zakładkę tam, gdzie skończyłaś czytać. — Bardzo lubię książki tego autora, bo zawsze mają zaskakujące zakończenie.

Brzmi naprawdę dobrze. — Uśmiechnął się. — Skąd pochodzisz?

Odchrząknęłaś zakłopotana.

Jestem z Polski.

Lay wolno skinął głową. Na pewno słyszał o takim kraju, jako idol wiedział, w jakich państwach byli jego fani. W głowie szukał jakiegoś polskiego wyrazu, bo pomyślał, że w ten sposób mógłby sprawić ci przyjemność. Była tylko jedna zdanie, które potrafił powiedzieć w prawie każdym języku.

Kociam cię? — powiedział niepewnie, a ty szeroko się uśmiechnęłaś.

To za szybko na takie wyznania, ale mogę dać ci mój numer. — Yixing energicznie skinął głową.

[kociam was (to lepsze niż philippenis cri)]

Chen

Jongdae w momencie, gdy cię spotkał, nagle zaczął żałować, że nie przykładał się zbyt mocno do swoich zajęć z angielskiego. Tak bardzo chciał do ciebie zagadać, jednak wiedział, że prawdopodobnie go nie zrozumiesz i może cię przestraszyć, jeśli zacznie mówić w języku, którego nie znasz.

Nie zauważyłaś, że Chen ci się przygląda, byłaś zbyt zajęta pisaniem kolejnego rozdziału na laptopie. Siedziałaś już w tej kawiarni kilka godzin, a mimo godzin szczytu nikt do ciebie się nie dosiadł. Rozumiałaś to i o nic nie obwiniałaś, jednak mimowolnie cię to bawiło.

Chen nie miał dużo czasu. Za pół godziny musiał być z powrotem w wytwórni, a czas płynął w zawrotnym tempie. Ciągle zbierał się w sobie, żeby do ciebie cokolwiek powiedzieć, jednak nie mógł się przełamać, dopóki przez przypadek nie uderzył w nogę twojego stolika, gdy przechodził obok.

Wszystko jest okej — powiedział, odstawiając kawę na twój stolik i złapał się za stopę, podskakując w miejscu.

— Jesteś pewny? Usiądź — odpowiedziałaś, wstając i odsuwając mu krzesło.

Oczywiście zwróciłaś się do niego w języku koreańskim. Nawet jeśli na to nie wyglądałaś, płynnie znałaś koreański i nie miałaś problemu z porozumiewaniem się w tym języku. Jongdae był tym pozytywnie zaskoczony i posłał ci szeroki uśmiech.

— Chciałem do ciebie wcześniej zagadać, jednak mój angielski... — zatrzymał się, a ty delikatnie skinęłaś głową.

— Rozumiem, nie wymagam, żeby ktokolwiek go tu rozumiał. To ja tu się przeprowadziłam, więc ja powinnam znać język — odpowiedziałaś, zapisując plik w laptopie.

— Twój koreański jest naprawdę dobry — skomplementował cię, bacznie śledząc twoje ruchy. — Umówiłabyś się ze mną na kawę? Teraz muszę iść, jednak z chęcią spotkałbym cię ponownie. Zapiszę ci swój numer i odezwij się, jeśli chcesz. — Wziął papierową serwetkę i wyjął marker.

Przysunął skrawek papieru do ciebie i z uśmiechem wstał z miejsca.

[jeśli chcesz, czyli równie dobrze możesz nie chcieć]

Kai

Jongin najpierw wydawał ci się przeuroczy. Po prostu usiadł obok ciebie na ławce w parku, posyłając ci słodkie uśmiechy, odkąd tylko cię zobaczył. Oparł policzek na dłoni i dalej w ciszy ci się przyglądał, wciąż z uroczo przymrużonymi oczami i ustami rozciągniętymi w uśmiechu.

Jednak gdy minęło w ten sposób już dziesięć minut, zaczęłaś rozważać ucieczkę z tego miejsca. On przez ten cały czas zastanawiał się, które przywitanie będzie odpowiednie, żeby cię nie spłoszyć. Był bardzo niepewny swojego angielskiego, więc wydawało mu się, że wypadnie lepiej, gdy będzie się po prostu do ciebie uśmiechał.

Cześć. — Odważył się odezwać, gdy zauważył, że masz zamiar sobie pójść.

Jego głos był bardzo niepewny i bał się, że nie będziesz nawet potrafiła zrozumieć jego przywitania. Jednak, gdy odwróciłaś się w jego kierunku, nabrał choć trochę odwagi. W końcu jest jedno zdanie, które często powtarza, prawda?

Jesteś piękna.

Uśmiechnęłaś się zmieszana, prawdopodobnie oboje byliście tak samo zawstydzeni. Postanowiłaś nie krępować go dalej i odpowiedzieć mu cokolwiek w języku koreańskim, żeby się trochę ośmielił.

— Dziękuje, ty również wyglądasz dobrze — odpowiedziałaś grzecznie, a on delikatnie otworzył usta.

— Umiesz mówić po koreańsku? — zapytał zdziwiony, jednak zaraz potem zasłonił twarz dłońmi. — Przepraszam, musiałem zachowywać się jak dziwak. Chciałem cię poznać, jednak myślałem, że się nie dogadamy, bo mam problem z angielskim.

— Twój uśmiech również był przekonujący. — Zaśmiałaś się cicho.

Między wami ponownie zapadła niezręczna cisza. Jak dalej mogłaś kontynuować rozmowę? Żadne pomysły nie przychodziły ci do głowy, tak samo, jak Jonginowi. Najwidoczniej to nie język był waszą największą przeszkodą, a nieśmiałość. Przesiedzieliście jeszcze kilka minut wspólnie na ławce, rzucając sobie krótkie spojrzenia, a potem Kai zaproponował.

— Może się przespacerujemy? Potem możemy pójść na ciepły posiłek, bo jest dziś dość chłodno — zaproponował, a ty prawie natychmiast wstałaś z ławki.

Im dalej byliście od miejsca waszego spotkania, tym swobodniej wam się rozmawiało. Jongin zaczął ci opowiadać o swoich zainteresowaniach, ty natomiast uważnie mu się przysłuchiwałaś i dopytywałaś o szczegóły, tym samym sprawiając mu radość tym, że byłaś nim choć trochę zaciekawiona. Jeszcze zanim weszliście do knajpki, wymieniliście się numerami, a Kai wysłał ci emotkę misia, by upewnić się, czy podał ci dobry numer.

[baby bear dududududu]

Xiumin

Byłaś jedną z makijażystek, które miał za zadanie odpowiednio pomalować EXO. Światła w pomieszczeniu, w którym zaraz powinien odbyć się z nimi wywiad, miały naprawdę dziwne rozmieszczenie, więc potrzebowałaś więcej czasu, żeby sprawić, aby Xiumin się tam nie świecił.

W życiu Minseoka naprawdę dużo dziewczyn go malowało, więc już prawie w ogóle nie zwracał na nie uwagi. Chciał jedynie, by dobrze wykonywały swoją pracę i nie sprawiały, że jego twarz miała konsystencję ciastka. Jednak gdy usiadł na przygotowanym już wcześniej krześle, a wtedy ty do niego podeszłaś, nagle się tobą zainteresował.

Przebywając głównie wśród Azjatów, miło było czasem zobaczyć jakąś odmianę, jaką była Europejka. Chciał zapytać, skąd pochodzisz, bo nie wydawało mu się, żebyś nosiła soczewki, a kolor twoich oczu zdecydowanie odbiegał od jego. Posłał ci szeroki uśmiech, gdy się nad nim pochyliłaś w celu nałożenia bazy na jego twarz.

Lubisz malować ludzi? — zadał pierwsze lepsze pytanie, które przyszło mu do głowy. — Jesteś w tym bardzo dobra — dodał, usiłując nie skinąć głową.

— Nawet jeszcze nie zaczęłam — odpowiedziałaś mu po koreańsku, a z jego ust wydostał się cichy jęk zawiedzenia. — Wszystko w porządku?

— Myślałem, że nie potrafisz mówić po koreańsku i nie jesteś stąd... — westchnął zawiedziony.

Jestem z Polski i jeśli chcesz, to możemy porozmawiać po angielsku. Jak bardzo jesteś pewny swoich umiejętności? Bo uwierz, że ja mogę zagadać cię na śmierć. — Uśmiechnęłaś się, widząc jego zdezorientowaną minę. Specjalnie mówiłaś szybciej niż zwykle.

— ... Więc jesteś z Polski? — zapytał, powoli analizując twoje słowa. — To blisko Rosji, prawda? Możesz mi opowiedzieć coś więcej o swoim kraju, jednak po koreańsku. I podziwiam cię, bo umiesz mówić płynnie w dwóch obcych językach! Powinnaś dać mi swój numer, z chęcią zapiszę się na korepetycje. — Delikatnie zaklaskał.

[polski to trudny i bogaty język, a przekleństwa jakie piękne---]

Suho

Spotkaliście się w samolocie do Korei. Okazało się, że macie obok siebie siedzenia, jednak zupełnie ci to nie przeszkadzało. Pozwoliłaś zająć mu miejsce przy oknie, a sama wyjęłaś książkę, której jeszcze nie skończyłaś czytać. To znaczy, czytałaś ją już kiedyś w dzieciństwie, bo od tego autora przeczytałaś prawie każdą możliwą wydaną powieść. Tym razem udało ci się zdobyć tę samą książkę z wydania, z którego zbierałaś całą serię.

Wszystkie części sprowadzałaś zza granicy, bo wolałaś czytać w oryginalnym języku, by nie pozwolić za dużo namieszać tłumaczom. Junmyeon również zwrócił uwagę, na twoją książkę i mimowolnie zaczął czytać z tobą, bo nie mógł zasnąć, a na to liczył.

Jak ta książka się nazywa? — zapytał, a ty oderwałaś wzrok od kartek.

Sklepik z Marzeniami, Stephen King — odpowiedziałaś mu, pokazując okładkę.

Jestem pewien, że już coś czytałem od tego autora, jest bardzo popularny — swobodnie kontynuował rozmowę, a ty się uśmiechnęłaś.

Mam jeszcze jedną jego książkę przy sobie, zbieram je kolekcjonersko — dodałaś, sięgając do schowka fotelu, w którym była schowana kolejna historia. — Jest po angielsku...

To nie będzie dla mnie problemem — odpowiedział, z udawaną nonszalancją machając dłonią.

Zanim zdążyliście wylądować, Junmyeon skończył czytanie pierwszego rozdziału. Tobie również niewiele brakowało do skończenia swojej lektury. Podczas lądowania Suho chciał ci z powrotem oddać książkę, jednak go powstrzymałaś.

Doczytaj do końca, potem mi oddasz. — Wyjęłaś ołówek i zapisałaś swój numer na pierwszej stronie książki, którą mu pożyczyłaś. — Zadzwoń, gdy skończysz bądź będziesz chciał podzielić się opinią.

Z chęcią będę ci pisał o moich wrażeniach podczas czytania. — Zapewnił, uśmiechając się do ciebie.

— Miłego dnia! — dodałaś już po koreańsku, a on zrobił przez kilka sekund zaskoczoną minę, jednak zaraz potem jego usta ponownie rozciągnęły się w uśmiechu.

[inglisz perfekt]

Sehun

Sehun wierzył, że nie ma dla niego żadnych przeszkód, żeby zagadać do obcej dziewczyny, która nie mówi po koreańsku. Powtarzał to prawie na każdym kroku, jednak jeszcze wtedy nie mogli przetestować jego pewności siebie w prawdziwej sytuacji.

Realna szansa zdarzyła się na planie kręcenia wideo do ich nowej piosenki. Byłaś jedną z osób odpowiedzialnych za oświetlenie, a twoja ekipa objęła dowodzenie podczas nagrywania. Jedyną wadą waszej ekipy było to, że tylko ty i jeden z kamerzystów mówiliście płynnie po koreańsku.

— No Sehunnie, teraz zobaczymy, jak naprawdę zagadujesz do kogoś, kto nie mówi po koreańsku — powiedział Chanyeol, wypychając maknae do przodu.

— Zobaczycie, wrócę tu z jej numerem — odpowiedział im dumnie, a następnie obrócił się w twoim kierunku.

Byłaś nieświadoma sytuacji, dopóki nie usłyszałaś odchrząknięcia po swojej lewej. Spojrzałaś na niego i się wyprostowałaś, czego mógł od ciebie chcieć? On natomiast nagle spanikował, bo jednak nie wiedział, co powinien powiedzieć.

Cześć — odezwał się wreszcie.

Hej...? — odpowiedziałaś niepewnie, rozglądając się.

Ja — zaczął wolno mówić, jednak zaraz się speszył. — Przepraszam — dodał zażenowany, obejmując kark dłońmi.

Zerknęłaś na jego tyły. Reszta jego grupy go obserwowała, więc pewnie się o coś założyli. Pewnie nie wiedzieli, że potrafiłaś mówić w języku koreańskim, a przecież zagadywanie do dziewczyn, w języku, którego się nie zna, może być cudownym wyzwaniem.

— Chciałeś mój numer? — zapytałaś po koreańsku, a on zrobił zszokowaną minę. — Reszta nie musi wiedzieć, że znam wasz język — dodałaś, uśmiechając się szeroko.

— Na pewno do ciebie napiszę! — zapewnił cię Sehun, a ty podałaś mu swoją wizytówkę. — Czy Europejczycy mogą czytać w myślach innym...?

[tak, to super moc słowianek]

Chanyeol

Przypadkiem znalazłaś się w tym samym klubie, w którym Chanyeol dokańczał świętowanie swoich urodzin w mniej grzeczny sposób. Ty przyszłaś tam z przyjaciółką, która od dawna nalegała, że postawi ci drinka, za te wszystkie nadgodziny, w pracy, podczas których jej pomogłaś.

Na jednym drinku się nie skończyło i szybko straciłaś kontakt z przyjaciółką. Jej koreański stał się dla ciebie mieszaniną niby znanych ci słów, jednak nie miałaś pojęcia, o czym do ciebie mówi. Gdy ktoś do was podchodził, szybko go zbywałaś, odpowiadając mu po angielsku.

No, dopóki nie pojawił się Chanyeol, który postanowił przełamać swoją barierę językową, zagadując do ciebie po angielsku. Gdyby był trzeźwy, ta rozmowa wyszłaby o wiele lepiej, jednak to alkohol stworzył z jego umiejętności słodką paplaninę losowych słówek. Nie dziwiłaś się, twoja przyjaciółka, gdy była pijana, pewnie nawet nie potrafiła się przedstawić w obcym języku...

Mam urodziny! — powiedział, wskazując na siebie palcem.

Wszystkiego najlepszego — odpowiedziałaś mu z szerokim uśmiechem.

Zatańczymy? — zapytał, odrobinę wyraźniej. Najwidoczniej ten zwrot znał lepiej.

Skinęłaś głową, mówiąc przyjaciółce, że idziesz na parkiet. Ona jedynie na ciebie spojrzała spod przymrużonych oczu, bo cała ekscytacja alkoholem zaczęła powoli z niej uchodzić. Chanyeol przez ten czas grzecznie na ciebie czekał, wypinając pierś do przodu, będąc dumnym ze swojego angielskiego.

Pierwszy raz w życiu zrozumiałaś tyle komunikatów, jedynie za pomocą mowy ciała. Chan jedynie czasem rzucał pojedyncze słówka, jednak głównie pokazywał ci, co chce robić. Między innymi potem chciał odwieść się do domu, bo po tym, jak dałaś mu swój numer, zaczął w kółko powtarzać „zaopiekuję się tobą".

Dobrze się bawiłem — powiedział, spoglądając w niebo i odgarniając swoją grzywkę.

Ile masz lat? — zapytałaś, przypominając sobie, że to jego urodziny.

Chanyeol spojrzał najpierw na ciebie, a potem na swoje dłonie, na których próbował obliczyć, ile dziś kończy lat.

Dwana... Nie, nie, nie! Dwadzieścia i siedem! — powiedział szczęśliwy, szeroko się uśmiechając.

Chanyeol wydawał ci się bardzo energiczną osobą, przynajmniej po alkoholu. Miałaś wrażenie, że zaraz zacznie skakać wokół ciebie, bo chodzenie prosto będzie dla niego zbyt nużące. Razem szliście w kierunku przystanku autobusowego, śmiejąc się, zanim ktokolwiek zdążył dokończyć jakieś zdanie.

Usiedliście zmęczeni na ławeczce, Yeol zaraz obok ciebie. Jego twarz była cała zarumieniona, a oczy roziskrzone, jakby miał gorączkę. Gdy zauważyłaś nadjeżdżający autobus, wstałaś z miejsca, składając delikatny pocałunek na jego włosach.

Potem uciekłaś do pojazdu, jednak Chanyeol machał ci tak długo, aż stracił cię z pola widzenia.

[wszystkiego najlepszego yeolie!]

 ——KapiNote—— 

oglądam busted z sehunem, bo stwierdziłam, że powinnam to zrobić zanim na netflixie będzie jeszcze drama z chanyeolem, bo ją na pewno też obejrzę. i jak z sehunem jak zaczynałam oglądać ten serial byłam w stosunkach neutralnych, tak teraz wyczekuję jego na ekranie. a wszystko przez tę scenę w kąpielówkach, na którą nie byłam gotowa---

dziś swoje dwudzieste siódme urodziny świętuje chanyeol! mam nadzieję, że za rok swoje urodziny również będzie wyprawiał wraz z fanami i wreszcie będzie zadowolony ze swojego ciała~

nadchodzi zima, więc nie złapcie przeziębienia i dbajcie o siebie! osoby piszące próbne testy gimnazjalne/ósmoklasisty powodzenia! to wciąż nie główne testy, jednak nie zniechęćcie się wynikami tego, jeśli wam słabiej pójdzie... 

jak zawiesiłam bts to będziecie musieli mnie tutaj częściej znosić, wcale mi nie jest przykro---

+ najpierw "angielskie" zdania miały być pisane po angielsku, ale ostatecznie zrezygnowałam. jednak kiedyś chciałabym napisać reakcję w całości po angielsku, więc na pewno będę bardziej się przykładała do zajęć z tego przedmiotu (i czytania losowych opek po angielsku...)

i ostatnio ciągle śpiewam baby shark, niech ktoś to wymaże z mojej głowy, błagam

Słowa; 3264

Najdłuższa: Chanyeol>Kai>> reszta
(średnio sto słów różnicy między nimi a resztą)

Continue Reading

You'll Also Like

110K 8.3K 52
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...
4.8K 482 20
Popuparny i przebojowy chlopak aspirujący na zostanie aktorem grajacym w filmach akcji. Przecież może wszystko z pieniędzmi i wpływowych rodzicami. Ż...
11.8K 2.1K 14
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...
11.6K 537 23
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...