First Look✔

By nyctophile378

37.3K 2.7K 301

W internecie można poznać ciekawe osoby, z którymi kontakt utrzymujemy w prawdziwym życiu. Dwóch, młodych chł... More

| Rozmowa na wideo-chacie|
| Jungkook w piątek rano na uczelni|
|Droga Jimina do Seulu|
|Pierwsze spotkanie|
|W domu Jungkooka|
|Sobota rano|
|Wizyta w domu Jimina|
PRZEPRASZAM >•••<
| Po przyjeździe do Seulu|
|Niedziela|
|Niedziela ale później|
|Niedzielny wieczór w domu Jikooka|
|Poniedziałek rano|
|Poniedziałek- Jimin w domu|
|Poniedziałek- Jungkook na uczelni|
|Koniec lekcji Kooka|
|W domu po zajęciach|
|Sobota|
|Kilka dni później(mianowicie środa rano)|
|Spotkanie Sody i Jimina|
|Następnego dnia|
|Skip kilka miesięcy- grudzień|
|Fajne info|
|24 grudnia- rano|
|Święta pt.2|
미안해요 ;~;
|Koniec|

|Święta|

847 74 7
By nyctophile378

BJK= Babcia Jungkooka
DJK= Dziadek Jungkooka
MJK= Mama Jungkooka
TJK= Tata Jungkooka

JK: *Około 2h później musieliśmy wychodzić, żeby zdążyć do moich rodziców. Nie powiem...stresowałem się tym, że Jimin będzie obecny u nas na świętach. Nie to, że się czegoś wstydzę czy coś ale...takie dziwne uczucie towarzyszy mi za każdym razem gdy o tym myślę...Gdy byliśmy już idealnie ubrani, uczesani, wypachnieni i wszystko co się tylko dało było idealne, ruszyliśmy w stronę mojego domu rodzinnego.

Zsiedliśmy z ukochanej maszyny mojego chłopaka i podeszliśmy do drzwi. Zapukałem (tradycyjnie) 5 razy*

JM: Jungkook...*powiedziałem cicho* stresuje się...co jeśli nie spodobam się twojej rodzinie?

JK: Spokojnie....tyle już im o tobie opowiadałem, że nie masz się o co martwić *uśmiechnąłem się i pomasowałem ci plecy. Chwilę później usłyszeliśmy dźwięk przekręcanego zamka i drzwi otworzyła nam moja mama.
Brunetka z wielkimi czarnymi oczami, włosy uczesane miała w schludnego koka. Niższa była ode mnie może o głowę...może troszeczkę mniej, ale coś koło tego. Ubrana w elegancką, lecz wygodną , fuksjową sukienkę (jako fotograf muszę chociaż trochę znać się na kolorach... proszę się nie sugerować moją orientacją! ) przywitała nas ciepłym uśmiechem.*

MJK: O już jesteście! Wejdźcie i zdejmijcie buty, wszyscy siedzimy w salonie *Chwilę potem brunetka przytuliła się do mnie* Jak miło w końcu cię widzieć kochanie

JK:*Odwzajemniłem przytulasa* Ciebie też mamo...to jest Park Jimin. Mój chłopak. Opowiadałem ci o nim....ale przedstawię go jeszcze wszystkim w salonie *uśmiechnąłem się szeroko* 

JM: *ukłoniłem się przed nią podając jej rękę* Dobry wieczór, bardzo mi miło i naprawdę dziękuję za to, że mogę spędzić te święta razem z wami

MJK: Nie ma za co kochanie! Cieszę się że w końcu mogę cię poznać, ale teraz szybko idźcie do salonu bo reszta rodziny czeka!

JM: *uśmiechnąłem się do niej* nie jest tak źle *szepnąłem do ciebie kiedy szliśmy w stronę salonu*

JK: Tsaa...mama jest spoko, ale znajac moją rodzinę zostaniesz zasypany miliardem pytań

JM: Nie robi mi to problemu *zaśmiałem się*

JK: To dobrze... CZEŚĆ WSZYSTKIM! * Krzyknąłem wchodząc do salonu i idąc w stronę mojej rodziny. Dawno ich wszystkich nie widziałem...Przywitałem się ze wszystkimi po kolei. Jimin stał sobie jak taka sierotka w progu pokoju...wyglądał co najmniej uroczo* Jak już wiecie...*zacząłem* jestem w związku...od pewnego czasu. To jest Park Jimin, mój chłopak. Jesteśmy ze sobą...chyba coś ponad rok, prawda kotek? *odwróciłem się w twoją stronę z pytającym spojrzeniem*

JM:No coś koło tego *podszedłem do ciebie* dobry wieczór *powiedziałem do wszystkich*

BJK: Witaj młodzieńcze! Więc to o tobie cały czas opowiada nam Jungkook...tyyyle się o tobie nasłuchaliśmy!

JK: Babciu!  To miało zostać miedzy nami! *pokiwałem głową po czym usiedliśmy na kanapie*

DJK: Jungkook, nie zaprzeczaj! Cały czas jak do ciebie dzwonimy jest : Jimin to, Jimin tamto, a ja z Jiminem to byliśmy, a Jimin mnie zabrał tam...

JK: Jasne....zawstydzajcie mnie dalej

JM: To jest już chyba uzależnienie, ale to dobrze bo nasz Kookie ma w końcu osobę która kocha go najbardziej i spędzi z nią resztę swojego życia *podczas gdy to mówiłem, osoby z twojej rodziny patrzały na mnie z zaciekawieniem*

TJK: Miło słyszeć, że mój syn jest dla ciebie tak bardzo ważny, oby wam się układało *uśmiechnął się patrząc w naszą stronę*

JK: Z tą resztą życia to zobaczymy...nie wiem czy tak długo z tobą wytrzymam *zaśmieszkowałem trochę*

MJK: Jungkook! Przestań, może uraziłeś tymi słowami uczucia Jimina? Pomyślałeś o tym?

JM: Nie nie, proszę Pani to nic, często mówimy tak do siebie *zaśmiałem się szturchając cię lekko*

BJK: Ah wy młodzi....Jimin, opowiedz jak poznałeś się z moim wnukiem. Tego chyba nasz Kookiś nie opowiadał *O nie...już jestem ciekaw ich reakcji kiedy usłyszą tą historię*

JM: *zakryłem twarz rękami śmiejąc się po czym spojrzałem na twoją babcię* no więc tak...jest taka strona internetowa jak omegle, losuje się tam osoby z którymi można rozmawiać. Ponad rok temu ja i Jungkook weszlismy na tą stronę i trafiliśmy akurat na siebie. Rozmawiało nam się dobrze i Jungkook zaproponował mi żebym do niego przyjechał i na następny dzień...*przerwałem na chwilę* czekałem na niego pod szkołą

MJK: Na prawdę poznaliście się przez internet?

JM: Niby przyjaźnie przez internet nie istnieją i nie mają najmniejszego sensu ale nam się udało *spojrzałem na ciebie*

JK: Dokładnie tak. Na początku miałem obawy ze okaże sie jakimś pedofilem czy mordercą ...ale okazał się tylko niezrównoważonym psychicznie głupim chłopakiem na motorze *do tego niewyżytym seksualnie ale tego moja rodzina już nie musi wiedzieć (hehe) Dałem ci kuksańca w żebra i zaśmiałem się*

JM: Obawiam się że gdybym był pedofilem albo mordercą nie rozmawiałbym z tobą tak spokojnie i raczej nie miałbym ochoty poznać twojej rodziny Jungkook *zaśmiałem się*

JK: ciiiii czepiasz się szczegółów ...

DJK: No Jimin...co możesz nam o sobie powiedzieć?

TJK: Co prawda Kook coś tam wspominał ale on zawsze coś przekręci..

JK: Tattoooo....

TJK: Nie tatuj mi tu. A więc Jimin, opowiedz nam coś o sobie

JM: A co Pan chciałby wiedzieć? Bo w sumie nie jestem zbytnio ciekawą osobą ...Chętnie poodpowiadam na pytania *uśmiechnąłem się słodko*

TJK: No nie wiem...może czym się interesujesz? Jakieś hobby?

JM: Muzyka. Poza Jungkookiem muzyka jest moim życiem *spojrzałem na ciebie i znowu na twojego tatę* lubię śpiewać i tańczyć, kiedyś nie wyobrażałem sobie życia bez tego, szło mi całkiem dobrze

DJK: co się stało, że użyłeś czasu przeszłego?

JM: Bo teraz, mieszkając w Seulu, znalazłem sobie inne życie i jakoś umiem żyć bez muzyki 

JK: *Rozmowa ciągnęła się i ciągnęła. Z muzyki zeszli na temat rodziny Jimina, potem na szkołę a potem na pierdyliard innych nudnych tematów. Rany...podziwiam Jimina. Ja wstałbym już dawno i wyszedł. Po jakichś....30 minutach? Zaczęło mi się nudzić. Położyłem głowę na kolanach Chima i zacząłem bawić się jego palcami u dłoni. Chyba nikt nie zwracał na mnie uwagi. Wszyscy zapatrzeni byli w Parka i ze skupieniem słuchali tego co mówi. Po następnej 1,5h zacząłem przysypiać. Było mi bardo wygodnie. Czułem się....bezpieczny.*

JM: Kookie? Kochanie? *spojrzałem na ciebie* spać ci się chce? *zapytałem odgarniając ci grzywkę z oczu*

JK: Nie...skąd ten pomysł?*zapytałem ziewając*

TJK: Może stąd że usnąłeś jakieś 2h temu i budzimy cię na jedzenie?

JK: OOO! Jedzenie <3 *Usiedliśmy do stołu i jedliśmy. Przyznam się, że byłem bardzo głodny a jedzenie bardzo smaczne*

JM: Smacznego *powiedziałem siadając obok ciebie*

*30 minut później*

JM: Skoro wszyscy są już szczęśliwi i najedzeni... chciałbym coś ogłosić.... 


////////

Hejka :3

Ja tutaj tylko na chwilkę, by powiedzieć wam, że jeszcze jakieś 3-4 rozdziały i koniec :x
W następnym rozdziale dam kilka informacji odnośnie reszty opowiadań i takie tam pierdołki ode mnie ;* 


Continue Reading

You'll Also Like

172K 9.8K 127
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵) ZASTRZEŻENIA • Proponuje czytać wszystko po kolei aby zrozumieć niektóre wątki, rozdziały tworzą his...
68.5K 5K 42
mygxreader •|tłumaczenie|• - Jeśli mogę użyć moich łez, żebyś się uśmiechnęła to jest bardziej niż warto. Co się stanie, gdy uzdolniony muzycznie chł...
72.5K 2.5K 43
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
149K 8.3K 25
" Z brzydkiego kaczątka, w pięknego łabędzia" "Samotność w wielką miłość " Historia Park Jiyeon i sławnego Jeon Jeongguka. 25.04.'17 #135 miejsce w...