*** Bella ***
Po powrocie do domu Cullenowie zaproponowali byśmy nocowali u nich. Zgodziłam się, bo Renesmeé już spała, a nie chcieliśmy z Edwardem jej budzić. Wchodziłam po schodach do dawnego pokoju Edwarda, gdy usłyszałam ciche "mama" wypowiedziane przez moją córkę. Pobiegłam do sypialni na prawo od pokoju Edwarda i weszłam bez pukania. Renesmeé leżała z otwartymi oczami i patrzyła na mnie. Uśmiechnęłam się ciepło i podeszłam do niej. Usiadłam na skrawku łóżka, a ona wtuliła się we mnie i powiedziała:
- Już wróciłaś?
- Tak skarbie. Już wróciłam.- odparłam przytulając ją do siebie.
- Mamo, już zawsze będziemy razem?
- Tak kochanie. Już zawsze.
- Dziękuję. Kocham Cię mamo.
- Ja Ciebie też słoneczko. Śpij skarbie.- pogłaskałam ją po główce i przykryłam nas obie kocykiem.
Popatrzyłam na moją córkę i zdejmując tarczę przekazałam w myślach Edwardowi: "Chcę mieć z Tobą drugie dziecko. Weźmy ślub jak najszybciej." uśmiechnęłam się do swoich myśli. Drzwi od pokoju otworzyły się i stanął w nich Edward. Patrzył na nas z czułością i szepnął:
- Chodź, Alice chce poznać datę ślubu.- wytrzeszczyłam na niego oczy i powiedziałam:
- Teraz?- wampir pokiwał głową, a ja delikatnie wstałam nie budząc Renesmeé. Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy zmierzyć się z najgorszym złem tego świata czyli z Alice Cullen.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witajcie kochani! Macie rozdział :) krótki, ale jakoś nie mam weny ;) więc mam nadzieję, że wam się spodoba :) miłego czytania i zapraszam do gwiazdkowania i komentowania :) pozdrawiam ;* Autorka :*