Kiedy miłość umiera, wszystko...

By Lidkaa1998

137K 5K 508

Fanfiction Zmierzchu. Bella traci ukochanego, który jednak pozostawia coś po sobie. Pamiątkę w postaci dzieck... More

PROLOG
Rozdział 1 Początki
ROZDZIAŁ 2 Wizyta Cullenów
ROZDZIAŁ 3 Edward wcale nie jest taki zły...
Rozdział 4 Czyli udajemy?
Rozdział 5 Trzeba zachować pozory
Rozdział 6 Moje urodziny
Rozdział 7 "Ale... Jak to?"
Rozdział 8 Depresja i niespodziewana ciąża
Rozdział 9 "Mamo, ja nie dam rady."
Rozdział 10 "A co jeśli On wróci?"
Rozdział 11 "Cullenowie wrócili"
Rozdział 12 Wizyta u Cullenów,
Rozdział 13 "Powiedz Renesmeè, że ma ojca."
Rozdział 15 "Edward wraca do Forks."
Rozdział 16 Telefon i rozmowa z Edwardem
Rozdział 17 Sielanka
Rozdział 18 Kłopoty
OGŁOSZENIA PARAFIALNE!!!!
Rozdział 19 Niespodzianka
Rozdział 20 Nowe mieszkanie
Rozdział 21 Nieprzyjemności
Rozdział 22 "Muszę ją odnaleźć"
INFORMACJA!!!!
Rozdział 23 Renesmeé
Rozdział 24 "Nie chcę hucznego wesela!"
INFORMACJA!!!!
INFORMACJA 2!!!!!
Rozdział 25 Sukienka
Sukienki
Rozdział 26 "Bella, jesteś pewna, że chcesz za niego wyjść?"
Rozdział 27 Ślub
Epilog
DRUGA CZĘŚĆ?
NIE BĘDZIE DRUGIEJ CZĘŚCI
A JEDNAK BĘDZIE (JUŻ JEST!) DRUGA CZĘŚĆ!!!!
Wielki Powrót?

Rozdział 14 "Rose, czy on kogoś ma?"

3.6K 157 8
By Lidkaa1998

***miesiąc później***
Prawie każdy dzień spędzałam z Cullenami. W ich towarzystwie czułam się jak w domu. Byli dla mnie jak rodzina. Dziś też pojechałam z Renesmeè do Cullenów. Alice zabrała Ness na zakupy. Ta wariatka zarazi zakupami moje dziecko. Zostałam z Rosalie i Esme. Siedziałam w dawnym pokoju Edwarda z Rose i postanowiłam powiedzieć jej, że miesiąc temu dzwonił do mnie Edward.
- Rose, pamiętasz jak opowiadałam Ci, jak powiedziałam Renesmeè o Edwardzie?- blondynka kiwnęła głową twierdząco i zmarszczyła brwi.
- Wtedy zadzwonił mój telefon. Dzwonił Edward.
- Co? Jak to? Co mówił?- spytała niedowierzając.
- Nie wiem. Rozłączyłam się, jak tylko usłyszałam jego głos, a kiedy chciałam oddzwonić okazało się, że dzwonił z numeru prywatnego, który się nie wyświetlił.- odparłam smutna i odrobinę zła na siebie. Wampirzyca spojrzała na mnie przenikliwie i spytała:
- Brakuje Ci go prawda?
- Nawet nie wiesz, jak bardzo. Owszem, okazał się idiotą, który mnie wykorzystał i zostawił z dzieckiem, ale ja go nadal kocham Rosalie. Rozumiesz? Kocham go jak wariatka. Tylko dla Renesmeè nie popadłam jeszcze w obłęd.- zaczęłam cicho szlochać. Blondynka tuliła mnie do siebie i uspokajała. Chwilę później spojrzałam na nią uważnie i spytałam:
- Rose, czy on kogoś ma?
- Nie Bello. On zastanawia się nad powrotem do Forks. Jeszcze nie wie o Renesmeè, ale jak tylko się tutaj zjawi to się o niej dowie. Odwlekam jego przyjazd tutaj cały czas mówiąc mu, że za bardzo będziesz cierpiała. Na razie Renesmeè jest bezpieczna i Edward się o niej nie dowie.- odpowiedziała Rose. Odetchnęłam z ulgą. Po paru minutach do domu wbiegła wyglądająca na 2-latkę Renesmeè krzycząc:
- Mamo! A ciocia Alice kłóci się z wujkiem Jasperem przy mnie!
- Wcale nie! Bella, nie słuchaj jej!- krzyczała Alice. Pokręciłam głową i zeszłam na dół po schodach.
- Renesmeè, do auta. Jedziemy do domu.- powiedziałam stanowczo, a moją córeczka zrobiła naburmuszoną minkę i ze złością pomaszerowała do samochodu. Zaśmiałam się i pożegnałam się z domownikami, po czym wsiadłam do auta i odjechałam do domu.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kolejny rozdział ;) w następnym troszkę więcej akcji ;) pozdrawiam, Autorka :*

Continue Reading

You'll Also Like

21.9K 1.3K 59
Kiedy wydawało się, że wszystko nareszcie zaczęło się układać, problemy kolejny raz powróciły. Po długo oczekiwanym ślubie i ustabilizowaniu się spra...
18.9K 521 13
Madison Swan nie była zbyt entuzjastycznie przekonana do przeprowadzki. Jednakże, aby uszczęśliwić jej rodzine zgodziła się wyjechać wraz z siostrą B...
40.4K 1.3K 27
Anastasia Jones ma 17 lat. Do Forks przyjechała do dziadków, ponieważ jej rodzice zmarli w wypadku. Miała pójść do nowego liceum i tak naprawdę zacz...
1M 37.4K 40
-Nie przywitasz się ze swoim ulubionym mężczyzną? -Gdybyś jeszcze nim był.- parsknęłam, a następnie dałam mu całusa w policzek. -Liczyłem na szybki...