Him; horan

By touddie

14.9K 1K 300

- No proszę - pokręciłam z niedowierzaniem głową. - Nie jestem dziewicą, Niall - Blondyn wybuchł niepohamowan... More

Wstęp
2."Nie jestem dziewicą Niall."
3."To jest silniejsze ode mnie. "
4."Jesteś pijana."
5."Czy my..."
6."Loe?"
7."Spokojnie Loe, nie śpiesz się tak."
8."Nawet sobie nie wyobrażasz do jakiego stanu mnie doprowadzasz, Loe."
9."Chciałbym kiedyś przeżyć prawdziwą miłość."
10."Powtórka akcji z podpaskami?"
11."Czy to jest czas żeby rzec przepraszam?
12."Miał atak..."
13."Robiłaś to kiedyś na umywalce?"
14."Taka kolej rzeczy."
15."Wszystko się tu sprowadza."
16."Ty mi jesteś Chloe."
17."Przecież widzę, jak na nią patrzysz."

1." Spokojnie jeszcze nie mam zamiaru się tobą zając... Jeszcze."

1.7K 93 15
By touddie

- I jak?
- Wyglądasz prześlicznie. - uśmiechnęłam się.
- Mówisz to za każdym razem! - Podeszłam do swojej siostry, okrążając ją wokół.
- W tej wyglądasz najśliczniej, pasi? - Denise zachichotała.
- Też mi się podoba... Wezmę ją.
- Dobry wybór! - Podskoczyłam szczęśliwa końcem tych zakupów.
- O nie, nie, nie myśl sobie, że to koniec na dzisiaj! - Krzyknęła ze środka przymierzalni.
- Słucham?
- Jedziemy do domu, aby się spakować. - Powiedziała jakby była to najoczywistsza rzecz w tej chwili.
- Spakować na co?
- Zapomniałam ci powiedzieć... - Wyszła z przymierzalni, po czym podeszła do kasy.
- O czym znowu? - Szłam za nią w krok, w krok z lekko otworzoną buzią.
- W Irlandii jest taka tradycja, że małżonkowie wraz ze swoim rodzeństwem, jeżeli takowe posiadają. Muszą zamieszkać na dwa tygodnie razem w domku letniskowym. - Jeszcze szerzej otworzyłam buzię.
- To jest najgłupsza tradycja, o jakiej kiedykolwiek słyszałam. - Prychnęłam.

***

Spakowana zaniosłam swoją walizkę na dół, położyłam ją przy wyjściu. Nie byłam zbytnio przekonana do tego wyjazdu. Ja i Niall nawet się nie znamy... Denise zależy, żebyśmy mieli dobre stosunki. Stosunki, jak to śmiesznie brzmi. Niall podobno nie jest zbyt fajnym gościem. Niby Skąd to niby wiem? Kate mi o tym powiedziała. To moja najlepsza przyjaciółka, a zarazem kuzynka Niall'a. Wiem, że nie powinnam oceniać ludzi po opowieściach innych, zwłaszcza gdy nawet tej osoby nie znam. W końcu ludzie nie mówią zazwyczaj prawdy. Często też dopowiadają sobie jakieś szczegóły ale wszystko okaże się, jak to się mówi "w praniu". Moje przemyślenia przerwało pukanie do drzwi. To Greg i Niall. - Zabawę czas zacząć. - pomyślałam.

***

Wysiedliśmy z samochodu Grega, a ja już na samym początku wiedziałam, że ten wyjazd nie będzie należał do najlepszych. Zważając zwłaszcza na fakt, w jakiej fatalnej lokalizacji znajdował się ten cały domek.

Weszliśmy do niego, oglądając go dokładnie. Szczerze nie było w nim nic ciekawego, oprócz barku z alkoholem, który stał w jadalni. Przeważał w nim biało czarny kolor z nutką gdzieniegdzie czerwieni. Czyli typowo — pomyślałam.

- Wasz pokój jest na samej górze. - Momentalnie przestałam normalnie funkcjonować.
- Jak to 'nasz'? - Denise i Greg spojrzeli na siebie porozumiewawczo.
- To był ostatni wolny domek... - Zaczął tłumaczyć się Greg.

Przewróciłam oczami i weszłam wściekła po schodach do "naszego" pokoju, który był w tych samych kolorach co reszta domu.

Rozpakowałam się, co zajęło mi ponad pół godziny. Następnie zeszłam na dół, zastając moją siostrę i jej męża w kuchni.

- I jak?
- Oki, oki - Posłałam im wymuszony uśmiech.
- Niall jest na tarasie... Może poszłabyś do niego?
- Ugh - Przewróciłam oczami, po czym skierowałam się w stronę tarasu.

Blondyn siedział na leżaku z zamkniętymi oczami. Podeszłam do niego i zakryłam mu oczy.

- Co Ku...
- Denise i Greg kazali mi tu przyjść.

Zabrałam dłonie z twarzy chłopaka i usiadłam obok niego na drugim leżaku.

- Jesteś taka w cholerę grzeczna. - Podniosłam się do pozycji siedzącej i spojrzałam na niego, unosząc brwi. - No nie patrz się tak na mnie. - Zaśmiał się i powtórzył moją wcześniejszą czynność.
- Aha - mruknęłam i wstałam w celu odejścia jak najdalej niego.

Niestety nie było mi to dane. Niall złapał za mój nadgarstek i pociągnął mnie do siebie. Niestety za szybko zareagowałam i teraz nasze klatki piersiowe stykały się ze sobą niebezpiecznie.

- Puść mnie!
- Bo? - Objął mnie swoją drugą ręką wokół talii.
- Bo, bo, bo zacznę krzyczeć! - wydął wargi.
- Myślę, że nikt cię nie usłyszy, kwiatuszku. - musnął opuszkami palców moje ramię.
- Czyżby? - odrzekłam z przekąsem.
- Tak. Greg i Denise zapewne nie marnują czasu na pogaduszki... - szepnął, muskając ustami moje ucho.
- Jesteś obleśny!

Wyrwałam się z jego objęć i cofnęłam się trzy kroki do tyłu. Wybuchł śmiechem.

- Spokojnie, jeszcze nie mam zamiaru się tobą zając... Jeszcze.

Continue Reading

You'll Also Like

107K 8.2K 52
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...
509K 23.3K 44
[TRWA POPRAWA] Includes both English and Polish versions. The continuation of Unplanned Liars. Zawiera zarówno angielską, jak i polską wersję. Wcześn...
44.5K 2.9K 69
Gdzie ona zostaje mu podarowana jako prezent
10.9K 2.4K 25
Dzielili razem przeszłość, a marzenia sprawiły że ich drogi dość prędko się rozeszły po wejściu we wspólną relację. Po latach ponownie się spotykają...