Daddy's princess j.b. ff

By hope_dox

92.8K 3.3K 130

More

Wstęp
0.1
0.2
0.3
0.4
0.5
0.6
0.7
0.8
Hej:3-pytania
0.10
0.11
0.12
Halloween Special Chapter
0.13
0.14
0.15
Życzenia
0.16
I love my sister
0.17
0.18
0.19
Epilog
Podziękowania
Druga część?
Prośba
Żyje tu ktoś jeszcze ?
Kto kim ?
2.0
2.1
2.2
2.3
2.4
2.5
2.6
2.7
2.8
2.9
2.10
2.11
2.12
2.13
❤️
Friends

0.9

3.3K 148 10
By hope_dox

Na początku chciałam Wam bardzo podziękować za głosy i komentarze. Bardzo mnie tym ucieszyliście. Liczę, że po tym rozdziałem będzie podobnie. A teraz zapraszam do czytania.

_____________________
*Britany*
Idąc rano do domu mogłam spodziewać się wszystkiego. Cały czas nękała mnie myśl, że mnie zwoli za to co powiedziałam. Kto wie może zmądrzałał I więcej tak nie zrobi? Całą noc martwiłam się o Charlotte. Bałam się, że znów na nią nakrzyczał za nic albo co gorsza uderzył. Każdy jest pewnien, że dzieci gwiazd mają idealne życie a tu proszę.
Kiedy przekroczyłam próg domu od razu poczułam zapach narkotyków, alokoholu oraz papierosów. Szłam dalej, aż w końcu dotarłam do salonu i doznałam szoku. Na stoliku lażała marichłan, po podłodze leżały butelki po piwnie i burbonie. Na podłodze i kanapie spali obcy półnadzy lub nadzy ludzie a obok nich leżały zyżyte prezerwatywy. Jak można tak bardzo zniszczyć dom w kilka godzin? Zaczęłam szukać Justina oraz Charlotte. Przeszukałam wszystkie pokoje jakie tu były a po nich ani śladu. Nam nadzieję, że małej nic się nie stało. Weszłam już do jednego z ostanich pomieszczeń, gdzie znajdowała się jedn z kilku pokoi gościnnych. Od razu podbiegłam do łóżka, gdzie spała Charlotte. Wzięłam ją na rączki i mocno przytuliłam. Czułam, że ona potrzebuje madczynej miłości. Dziewczynka się do mnie uśmięchnęła a mnie zmartwił jedynie śiniak na jej twarzyczce. Czy Justin ją bije? Nie! Nie! Nawet nie mogę tak myśleć. Może spadła z łóżka lub się o coś uderzyłam. Wyszłyśmy z pokoju i skierowaliśmy się do kuchni, ale oczywiście tak by Charlotte nie musiała oglądać orgi w salonie.
Posadziłam dzięwczynkę w krzesełku i zaczęłam przygotować naleśniki.
-Gdzie patuś?-spytała, bawiąc się swoją maskotką.
-Nie wiem, a tęsknisz za nim?
Charlotte pokręciła przecząco głową i spłynęło jej kilka łez. Boże czyli to on ją uderzył. Czemu on jest takim egoistą? Powinnien myśleć teraz, o tym co ważen, czyli swojej córeczce, która ma tylko go i nie widzi poza nim świata. Dobrze, też udaje troskliwego tatusia, by wyrwać jak najwięcej lasek i je zaliczyć. A gdzie w tym wszystkim Charlotte? Gdzie jej uczucia? Skrzywdzi ją jeszcze dwa czy trzy razy i straci na całe życie.
Kiedy naleśniki były gotowe, posmarowałam je czekoladą i zaczęłam karmić dziewczynkę. Co dziwne po raz pierwszy nie wybrzydzała, tylko grzecznie jadła. Po skończknym posiłku zabrałam małą na plac zabaw. Oczywiście miała go też u siebie, ale z tam tąd był widok na salon.
Kiedy dotarłyśmy na miejsce zaczęłam hustać Charlotte. Dziewczynka to wręcz uwielbiała i mogła bawić się tak godzinami, ale z tego co mi mówiła to jej tatuś nie ma czasu by się z nią na plac zabaw, nawet ten w domu.
Po około 15 minutach dziewczynka poszła do piaskownicy a ja usiadłam na ławce i patrzyłam jak się bawi z innymi dziecimi.
W pewnej chwili pojawił się Justin i od drazu skierował się do piaskownicy. Wyciągnął z tamtą Charlotte i zaczął ją za sobą ciagnąć, przez co mała zdzierała sobie skórę z kolan i głośno płakała na co jej ukochany tatuś nie redagował.
-Zostaw ją! Nie widzisz co jej robisz?!-krzyczałam na niego a on tylko odrzucił swoją córkę, która uderzyła plecami i główką o beton. Od razu do niej podbiegłam a Justin wzruszył ramionami.
Charlotte była cała we krwi i nie przytomna a jej własny ojciec to olał i poszedł z jakąś lalą do domu.

Continue Reading

You'll Also Like

231K 3K 134
Jedna aplikacja. Tysiące użytkowników. Wiele gwiazd. Ale wiele więcej fanów. Jedna osoba kochana przez miliony. Jednak on wybrał jedna mało znaną dzi...
26.6K 1.4K 47
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...
526K 16K 49
-Robiłam wszystko, by uwolnić się od Ciebie na zawsze... Ale każdy mój plan kiedyś nawali...
22.6K 3.8K 23
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...