#4

69 7 1
                                    

Było ciemno i zimno. Obudziłam się na łóżku z tajemniczym liście w ręku.

-A ciuu!!- kichnęła, wiedziałam ze to nie będzie dobry pomysł, czemu jestem tak lekkomyślna?

Nie powiem, przestraszyłam się. Taka sytuacja nie może się zdarzać każdemu.

Zimno mi, muszę iść do łazienki, jak powiedziałam tez tak zrobiłam. Spojrzałam w lustro i ujrzałam rozmazany makijaz, włosy sterczące i posklejane oraz zasmarkany nos

-pięknie Sakurcia, wyglądasz jeszcze gorzej niż zwykle....

Wstechnelam, i napuscilam gorącej wody do wanny, zasługuje na gorącą kąpiel.

Po przyjemnej kąpieli, poszłam znowu do łóżka i włączyłam laptopa, aby znaleźć socialmedia mojego kuzyna. Gdy weszłam na Facebooka, czekało mnie miłe zaskoczenie

„Ino Yamanaka, zaprosiła cię do grona znajomych", zrobiła to nie tylko ona, znajdowały tez się tam zaproszenia od
Naruto, Hinaty, Chojiego, Shikamaru i jeszcze paru innych osób. Zostałam tez dodana na grupę klasow

23:23

Ino; czaicie ze znowu jesteśmy razem w klasie?

Shikamaru: upierdliwe to....

Naruto: Shika nie przezywaj tego, lepsi my niż te chujki z innych pierwszych

Sasuke: Ty dziecko słońca! Nie ciesz się tak, przecież jest tu jedna osoba, która nie powinna być z nami w klasie

Ino: Sasek... nie przesadzaj wydaje się fajna

23:24

Hinata: musisz ją zaakceptować

Naruto: Dobrze gadają. No Sasek, nie powiesz ale Sakura spodobała Ci się..... widać toooo

23:45

Sasuke: Oszzz ty matole! Zaraz ci przpierdole, tylko wyjdź z pokoju!

Na tym konwersacja się skończyła, pisali to nie dawno,cały czas zastanawia co tu się dzieje. Jedyną osobą która może mi to wszystko wyjaśnić jest, Sasori

Szybko wzięłam się za szykanie jego profilu! Znalazłam wystarczy go tylko zaprosić i czekać, aż przyjemnie mnie do znajomych. Ułamek sekundy i już przyjął, wzięłam się za pisanie wiadomości

23;56
Sakura: siemss, jutro sobota, rodziców nie ma. Wbijasz?

Sasori; Wiadomo, będę po 15, a teraz zwijam się spać. Dobranoc wisienko.

Sakura: do jutra ;)

Późno już, nie mam co robić wiec, idealnie będzie jak odpłynę w krainę Morfeusza.

*****

Obudziły mnie padające promienie słońca zza okna, nie zasłoniłam wczoraj okien. A mogłam to zrobić, spojrzałam na zegar

05:14

-co kurwa!!!- krzyknęłam, bo to niemożliwe żebym tak krótko spała, to jest niesamowite abym wstała tak szybo, a czułam się wypoczęta, pełna energii

Postanowiłam zrobić coś nie podobnego do mnie, ubrałam się i poszłam biegać

Moja kondycja jest poniżej przeciętnej, ale szkoła sportowa powinna czegoś wymagać od swoich uczniów, mogę trochę potrenować.

Widziałam za domem park, idealne miejsce aby potrenować. Pokierowałam się w stronę upatrzonego miejsca, moje tempo biegu było bardzo wolne, skupiłam się na pięknym kraj obrazie, dwa jeziora wokół nich pełno przeróżnych, kolorowych, pięknych i rzadkich kwiatów. Przystanęłam, nie mogłam w to uwierzyć jak pienie jest o tej godzinie, cicho było słychać szum wiatru i śpiew ptaków

-O tej porze roku, wszystko powinno się robić pomarańczowe i kończyć swój okres piękna.- odwróciłam się jak poparzona, niespodziewałam się że ktoś może być koło mnie.

-Chyba coś chciało, abym tu dzisiaj się zjawiła.- odpowiedziałam, wydawało mi się ze tak jest. Miał racje, jest początek października. Powinno być tak jak mówi, a jednak

-Chyba coś chciało abym wpadł na ciebie drugi raz, ale bardziej by pasowało ze ty na mnie- zarumieniłam się, ponieważ kiedy się odwróciłam nie zorientowałam się ze stoję tak blisko, tego samego chłopaka który mnie wczoraj uratował przed nieszczęśliwym wypadkiem. Zrobiłam trzy kroki w tył.

-Nie słyszałam aby ktoś za mna biegł.- powiedziałam zawstydzona, kiedy to mówiłam spojrzałam na niego, włosy niechlujnie związane w kitkę, spocony , dopasowany czarny
t-shirt i szare spodnie od dresu.

-Uważaj lepiej, może ci się wydawać ze jest spokojnie, a w jednej chwili możesz gdzieś leżeć i nie wiedzieć co się wydarzyło- po tych słowach rzucił mi ostatnie spojrzenie i odbiegł.

Przestraszyłam się, nigdy nie zrobiłam takiego sprint do domu, ale chciałam poczuć się bezpiecznie. Coraz więcej mam pytań bez odpowiedzi!

SASORI MUSISZ MI POMÓC!

Przyjdzie czas..- ItasakuWhere stories live. Discover now