-Jaki ty masz znowu do mnie problem, jesteś taki sama jak ja!- Sasuke krzyknął w stronę jego starszej kopi
-Nie muszę Ci przypominać że jesteś zobowiązany robić co ci każe.- z jego stanowczych słów mogę wywnioskować, ze długowłosy jest „szefem"?
-Czy chociaż raz dasz mi spokój i na akcje weźmiesz Kakashiego, naruto czy Kurenai?- mówił to z wielkim wyrzutem, który był słyszalny w każdym słowie które wypowiedział
-Nie chce żeby coś Ci się stało! Dlatego w każdej akcji masz być ze mną!
-Jakbyś zapomniał to przez ciebie rodzice nie żyją- teraz już wiem ze byli braćmi, ale dlaczego teraz muszę się kłócić jak coś się dzieje. Starszy chłopak przymróżył oczy i zaczął stawiać kroki w stronę Sasuke
-może lepiej już pójdziecie?- chciałam rozluźnić atmosferę żeby się ogarneli i poszli. Spojrzeli na siebie potem na mnie.
-weź ją i jedź do nas- powiedział starszy, młodszy tylko skinął głową, po czym pociągnął mnie za rękę aby wyprowadzić.
Wyszliśmy z kuchni, a co zobaczyłam w salonie zaniemówiłam...-co tu się stało....- nie mogłam w to uwierzyć, większości ludzi już nie było tylko na środku salonu leżało jedno zmasakrowane ciało człowieka
-idziemy, nie patrz i się nie zatrzymuj!- ciągnął mnie dalej za rękę, strasznie mnie już bolała od jego uścisku
-trzeba mu pomó....
-Co ty ślepa, nie widzisz ze on nie żyje i co ty chcesz zrobić, posypać go magicznym proszkiem i co ożyje?- ironia w jego głosie była aż za bardzo wyczuwalna
-Ale trzeba przecież z nim coś zrobić!- nie mogłam tego tak zostawić, chciałam coś zrobić chociaż sprawdzić jego puls cokolwiek!
-Nie stój jak księżniczka tylko chodź już!- zaczął ciągnąć mnie w store wyjścia z domu, tam nie było lepiej była większość osób, które się bawiły a teraz stałam i patrzałam jak naruto mierzy pistoletem w stronę SASORIEGO!!!!!
Co to ma być, co tu się dzieje?
Przecież on go chce zabić-padaj stad czerwona gnido, po co tu w ogóle przychodziłeś? Przyniosłeś nam tylko jakiegoś nic nie znaczącego trupa?- zadawał blondyn pytania jedno po drugim
-to jeden z waszych jeśli nie oddacie nam pewnej dziewczyny, więcej waszych tak skończy- o kogo mogło mu chodzić....... teraz już trochę rozumiem dwie grupy jedna w której jest Sasori, a druga naruto i reszta?
-Niby kogo, nie złamaliśmy paktu. Jako ze zabiliście jednego z waszych to wy naruszyliscie zasady.- przestał celować pistoletem w stronę mojego kuzyna.
-Macie moją kuzynkę, a jak pamiętamy rodziny się nie tyka, a wy sobie ją sprowadzacie na impreze?!- jak to, przecież sam kazał mi wybierać pomiędzy grupami! Przecież ja nic nie zrobiłam, przyszłam tylko na impreze! Ale co znowu z jakimiś paktami, kogo muszę spotkać żeby powiedział mi prawdę
-niby kto jest twoją kuzynką?- powiedział już bardzo znudzony
-Sakura podejdź tu.- skierował wzrok na mnie abym do niego podeszła, zrobiłam bym to gdyby jie żelazny uścisk na moim nadgarstku. Spojrzałam na osobę której dłoń spoczywała na części mojego ciała
-nigdzie nie idziesz, itachi kazał cię zabrać do nas to tak będzie.- powiedział to tak abym ja to tylko słuchała
-Ona nigdzie nie pójdzie, nie złamaliśmy paktu, przyszła tylko na imprezę z własnej nie przymuszonej woli- uniósł głowę tak aby pokazać ze on tu rządzi, a ja się dowiedziałam jak ma na imię chłopak z długimi włosami w kitce
-Skąd mam mieć pewność że tak było?- zadał pytanie skierowane do mnie
-Bo tak było, przyszłam bo sama chciałam. - powiedziałam zgodnie z prawdą
-nie musisz kłamać wiem, ze cię do tego zmusili teraz chodź do mnie i idziemy do domu!- jego słowa nie znosiły sprzeciwu, sama miałam mętlik w głowie co mam zrobić.
-Ona zostaje. Spadaj stąd bo nie wrócisz do swoich o własnych siłach.- głos osoby która to powiedziała płynął zza moich pleców
-Jeszcze pogadamy sobie kiedyś Uchiha, nie zapominaj że przez ciebie są napięte stosunki między gangami. A teraz pozwolicie ze już sobie pójdę- zaczął kierować się w dół ulicy, obrócił się i wskazał na mnie- A my sobie jeszcze pogadamy!
~~~~~
Mamy kolejny rozdział! Kolejny będzie raczej w czwartek jeśli będę miała chęci go napisać, wyczekującej następnego! ~_~
YOU ARE READING
Przyjdzie czas..- Itasaku
FanfictionO życiu nastoletniej dziewczyny, przyjaciół którzy wiodą niecodzienne życie. Zaskakujące przychody, miłość i kłotnie to tylko wymienione przykłądy które tu się znajdą. występują wulgaryzmu i sceny +18 Piszcie czy mam pisać to opowiadanie, bo nie j...