#6

55 7 3
                                    

Kiedy Ino wcisnęła mi do ręki sukienkę, musiałam iść do łazienki i ja ubrać. Stałam tam przed lustrem i zastanawiałam się po co tą sukienkę zabrałam tutaj, przypominała mi tylko sytuacje w których byłam fałszywie szczęśliwa, bardziej by pasowało uszczęśliwiana po to by mnie zranić. Sytuacje te wprawiały mnie w stan depresji z która nie mogę sobie poradzić.
Mimo ze sukienka faktycznie pasowała pod włosy, ale nie tylko idealnie leżała na moim ciele. Poprawiłam kosmyk moich włosach tylko po to, aby założyć kolczyki w lewym uchu miałam 5 dziurek ci bardzo mi się podobało.

-Te różowa szybciej!!! Jeszcze musimy cię pomalować!- blond włosa dziewczyna dobiła się do drzwi, próbując zachęcić mnie fo wyjścia z niej , co uczyniłam.

-Dłużej się nie dało, usiądź na łóżko teraz cię pomaluje- dziewczynie wręcz zaświeciły się oczy na jej stwierdzenie.

-Świetnie wyglądasz w tej sukience- powiedziała granatowowłosa, skinelam jej tylko głową w geście podziękowania

Yamanaka wzięła się do pracy, do końca nie mogłam określić co planuje wykonać na mojej twarzy.
Upłynęło może 20 min kiedy dziewczyna powiedziała

-wyglądasz cudnie! Ale nie lepiej ode mnie- uśmiech wykwitł na jej twarzy co pozwalało mi uwierzyć w jej słowa.

Podeszłam do lustra zawieszonego na komodą.

-Faktycznie wyglądam pięknie...- miałam na sobie lekki korektor, który przykrył moje worki pod oczami, czarna kredkę na lini wodnej, bardzo równe kreski oraz bardzo dużo tuszu który niesamowicie podkreślał moje oczy oraz wykończeniem całego makijażu był zwykły błyszczyk z brokatem

-zawsze byłaś piękna, nie masz co się rozklejać- Hinata starła łzę, która mimowolnie spłynęła z mojego oka, snując wędrówkę po moim policzku

-Dziekuje wam- powiedziałam po czym zgarnęła dziewczyny do grupowego przytulaska.

-dobra kończmy tą ckliwą scenkę bo już jesteśmy spóźnione.- ino uświadomiła nas ze było już pare minut po 20.

-Jak wejście to z klasą- powiedziała Hinata, która kierowała się w store wyjścia z mojego pokoju.

~~~~~

Dom uzumakiego wyglądał niesamowicie, tego nawet nie można nazwać domem tylko willą

-zbieraj szczękę z ziemi, w środku to dopiero jest luksus! - krzyknęła niebieskooka, która chciała przekrzyczeć dudniąca muzykę

Hinata złapała mnie za rękę prowadząc do drzwi wejściowych. Otworzyła je po czym zobaczyłam masę ludzi, krzątających się, tańczących oraz pijących pewnie alkohol.

-nie bój się, tutaj tak zawsze- dziewczyna która cały czas trzymała mnie za rękę, prowadziła mnie do kuchni.
Weszłyśmy do niej gdzie mogłyśmy spotkać gospodarza.

-Siemka dziewczyny!! Co tak późno myślałem ze już nie przyjdziecie!- krzyczał lazurowooki, przytulił mnie na powitanie oraz dał buziaka w policzek. Pociągnął dziewczynę do salonu gdzie zaczął z nią tańczyć.

Rozejrzałam się na boki i nigdzie nie mogłam dostrzec Ino. No i zostałam sama...

-Jednak przyszłaś, myślałem że takie jak ty siedzą tylko przed książkami i czekają na starość.... A tu proszę, niespodzianka-powiedział to mój współlokator z ławki, który nachylał się nad moim ramieniem. Obróciłem się do niego twarzą, wtedy zdębiałam wyglądał.... jak młody bóg, czarne vansy, opinające czarne spodnie oraz czarna koszula z rozpiętymi dwoma guzikami od góry

-nie musisz się tak na mnie patrzec, zostaw to na później- dotknął mojego ramienia, przeszły mnie przyjemne dreszcze które by mogły mi towarzyszyć przez całe godziny

~ogarnij się Sakura! Shannaro!!~

Zrobiłam krok w tył

-ojojojjj- wydał z siebie dźwięk niezadowolenia- nie musisz się mnie obawiać, chce Ci tylko zaproponować mały układ.-powiedział z pewną powagą oczach oraz cieniem pożądania w oczach

-Nie zamierzam wchodzić z tobą w żadne układy.- powiedziałam stanowczo, nie myślałam ze teraz będę w stanie tak mu odpowiedzieć

-Jeszcze dużo nie wiesz mała.- zaczął zbawiać kroki w moim kierunku, odruchowo zaczęłam się cofać w tył aż natknęłam się moja pupą jak mniemam o wyspę kuchenną. Złapał mnie mnie za uda i posadził na blacie. Pisnięcie wydobyło się z moich ust

-podoba ci się?-powiedzial to zmysłowym głosem tuż nad moim uchem.- nasz układ by polegał na tym, że dasz mi się z tobą pobawić, a w zamian będziesz nietykalna w tym mieście.

-nie będę ni......

-KURWAAA!!!!!- usłyszałam tylko krzyk oraz krzyczących ludzi, byłam zdezorientowana.

-Sasuke, czy ty nie możesz chociaż raz zachować się normalnie? Jak mówiłem ci uważaj co może się stać dzisiaj to ty co? Kurwa znowu obsciskujesz się z jakaś jednorazową laską! Idziemy jest akcja....

~~~~~

W końcu się zebrałam i napisałam rozdział! Mam nadzieje ze się spodoba!

Przyjdzie czas..- ItasakuWhere stories live. Discover now