-3-

2.2K 63 6
                                    

O 17 byłaś pod biblioteką. Draco się spóźnił. Snape nic nie powiedział. Zdziwiłam się bo nie toleruje spóźnień. Zobaczyłam jak idzie Draco. Z gracją i powagą.
- Dobrze jak już jesteście zamkne was w bibliotece macie ulozyc ksiazki alfabetycznie najlepiej.

Weszłam do biblioteki pierwsza. Draco mi ustapil. Uslyszalm trzask drzwi ktore Snape zamkna. Draco zaczą układać ksiażki.
- Czemu mnie unikasz?-spytałam.
- Nie unikam.- odpowiedział chamsko.
- Nie rozumiem cię.- polozylas dlon na ksiazce.
- Nie musisz mnie rozumiec.- Zlapal cie za dlon bo chcial tez ja wziasc. Szybko zabrał dłon. Jego reka byla zimna.
- Jest ci zimno?- spytalam.
- To chyba ja powinienem spytac.
Przewrocilam oczami.
- Chciałam być miła.
Nie odpowiedział. Czekałam tylko na to żeby polozyc sie w lozku i zasnac.
- Wiesz że jest bal?-spytal.
- Jaki bal? Nie mam nastroju do zartow.
- Mówie serio. Dambledor mówił ale sie spóznilas.
- A kiedy dokładnie jest?
- Za 2 dni.
- Za ile?
Nie miałam nic ładnego żeby sie ubrac. Nie chciałam teraz myślec o balu. Bardziej o tym ze probowal mnie jakos zagadac. Chodz jego ton nie był przekonujacy.
-----------------------------------------------------------
Po 3 godzinach ukladania brudnych ksiażek wkońcu Snape nas wypóścil.
- Jutro też macie tu być.
Zdenerwowałam się. Ksiażki były cieżkie.
- Dobrze-odpowiedzial Draco i szybko poszedł do swojego pokoju.
Dlaczego ja nie moge byc w gryffindorze z moimi przyjaciólmi. Posmutnialam. Widocznie mam takie szczescie... Caly czas myslalam o tym jak Draco sie na mnie patrzyl... Jego oczy takie piekne... Zaraz stop nie nie moge tak myslec... Doszłaś do swojego pokoju przebrałas sie w pizame i zasnelas.

Jeżeli chodzi o imie to dałam takie bo mi się podoba. Jezeli chcecie mozecie je zmienic na swoje zaden problem. Miłej nocy.❤





Draco Malfoy | Może zaczniemy od początku?Where stories live. Discover now