20 "Miłość ma swoje poświęcenia"

1.2K 30 10
                                    

2 tygodnie później...

Byłam bardzo szczęśliwa w związku z Jiminem. Chłopak z każdym dniem był dla mnie coraz milszy i troszczył się o mnie. Nawet Ryujin mi się 2 dni temu pochwaliła że postanowiła dać szansę Taehyungowi. Co jak co ale naprawdę się cieszę bo wyglądają ze sobą słodko i uroczo. Nawet Jennie ze swoją bandą dały mi spokój. Czyż życie nie mogło być piękniejsze? Otóż mogło. Ale moje napewno nie. Został jeszcze szanowny diabeł.
Praktycznie dziennie grozi mi że mam zerwać z Parkiem. Jednak nie zamierzam tego zrobić przez co czeka mnie za każdym razem kara którą jest pobicie. Jednak miłość przezwycięża wszystko prawda? Warto jest się poświęcić dla osoby która stała się dla ciebie całym światem. Szkoda tylko że te poświęcenia nie zawsze mają jaką kolwiek wartość dla tej drugiej osoby.

Cieszę się że nie należę do takich osób. Jimin również oddał by wszystko by być ze mną. Poświęca mi każdą wolną chwilę by tylko siedzieć ze mną. Naprawdę go kocham. Jego dotyk, głos, osoba. Można by rzec że to chodzący ideał. Anioł który został mi zesłany na ziemię.

Aktualnie kieruję się do domu Jimina. Mieliśmy dziś razem zrobić maraton filmowy na co bardzo się cieszyłam.

Po dotarciu na miejsce, zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi i po niedługim czasie otworzył mi chłopak z szerokim uśmiechem. Pocałowałam go w policzek na przywitanie i gdy zdjęłam buty udaliśmy się do jego pokoju by tam położyć się i zacząć oglądać pierwszy wybrany przez nas film.

Leżeliśmy do siebie wtuleni i zajadaliśmy się różnymi rodzaju żelkami, chrupkami czy nawet czekoladą. Od czasu do czasu obdarowaliśmy się krótkimi pocałunkami by wyznać sobie uczucia które do siebie darzyliśmy.

Może jakoś po drugim filmie poczułam jak Park zaczyna całować moją szyję przez co przeszły mnie dreszcze. Położył swoją dłoń na moim karku i przyssał się do mojej skóry tworząc tym krwisto-czerwoną malinkę. Pieścił moją szyję, raz ją całując, zasysając czy nawet podgryzając, a ja na skutek tego wydawałam z siebie mruczenie czy nawet ciche jęki.

- chcesz tego? - zapytał mnie odsuwając się lekko i patrząc głęboko w oczy. - zrozumiem jeśli nie jesteś jeszcze gotowa - powiedział to z troską.

- chce Chim Chim - uśmiechnęłam się lekko. Chciałam swój pierwszy raz przeżyć właśnie z nim. Wiedzieć że to właśnie on był moim pierwszym. Jednak czy będę tego żałować? Raczej nie. W końcu powinno się to przeżyć z osobą którą się kocha, a Jimin jest tą osobą.

Chłopak uśmiechnął się i zaczął znów mnie całować, z czasem zaczęliśmy tracić ubrania aż w końcu zostaliśmy nadzy.

(Kochani, nie umiem pisać scen 18+ jak sami mogliście się przekonać w mojej poprzedniej książce także macie tu taki początek a resztę zostawiam już waszej wyobraźni ;)

Następnego dnia obudziłam się wtulona w Jimina. Pocałowałam go w czoło i wstałam, ubrałam się w swoje wczorajsze ciuchy i zeszłam na dół do kuchni by przygotować chłopakowi śniadanie do łóżka.

Postawiłam na zwykłą jajecznicę. Gotowy posiłek zaniosłam do pokoju i położyłam na szafkę nocną po czym zaczęłam lekko szturchać chłopaka by go obudzić. Po kilkunastu sekundach chłopak otworzył oczy a na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech.

- cześć kochanie, zrobiłam ci śniadanko. Zjesz i potem możemy wyjść na spacer, co ty na to? - zapytałam gdy chłopak wstał do siadu i przysunął się do szafki by zaraz wziąść pierwszy kęs dania.

- możemy - odpowiedział i gdy skończył jeść, przebrał się i wyszliśmy na spacer do parku.

~~~~~~~~
Kochani ostatnio mam więcej czasu z racji z tego że jestem chora także napisałam rozdział.
Kolejny rozdział może być już ciekawszy, który wstawię w sobotę!

Mam nadzieję że wy jesteście zdrowi ❤️

Zniszczę cię... ~ Park JiminWhere stories live. Discover now