Tom II - Rozdział 9

3.8K 59 25
                                    

- Panie doktorze, zdaję sobie sprawę, że to bardzo poważna sprawa, ale wiem, że tej dziewczynie przyda się ono bardziej niż mi teraz – powiedział mężczyzna

Od prawie godziny przeprowadzał wywiad na temat przeszczepu serca.

- W porządku, nie często zdarza się, aby dawca dobrowolnie oddał swój organ. To nie jest prosta sprawa. Należy wypełnić ogrom dokumentów i wykonać serię badań. Na początek dostanie Pan skierowanie na wykonanie badań. Z ich wynikami zgłosi się Pan do mnie za trzy dni. Jeśli wszystko będzie dobrze, przejdziemy do części papierkowej.

- Dobrze do widzenia.

Od razu skierowałem się na EKG serca. Doktor Jennifer White szybko streściła przebieg badania.

- Nie ma się czym martwić. Jest to szybkie i bezpieczne badanie, wykonywane w pozycji leżącej. Do klatki piersiowej oraz na kończynach dolnych i górnych przypniemy elektrody. Samo badanie nie potrwa dłużej niż siedem minut, a wyniki dostanie Pan od razu do ręki.

W następnych dniach wykonałem serie innych testów. I po kilku dniach z powrotem jestem u Christophera Murpha.

- Pana serce bije jak dzwon. Jest wręcz idealne. To oznacza, że czekają teraz na Pana formularze do wypełnienia.

I tak po dobrych dwóch godzinach skończyliśmy dokumentację. Przeszczep planowany jest na jutro. Czym szybciej, tym lepiej. A mi została tylko jedna rzecz do zrobienia przed śmiercią....

Mary

Kiedy przebudziłam się na jakże wygodnym łóżku w szpitalu poczułam coś uciążliwego na lewej dłoni. Okazało się, że to głowa Bruna. To słodkie, że nocował na fotelu przy mnie, ale miałam wyrzuty sumienia, że cały czas jest zmęczony i zestresowany tym wszystkim.

- Bruno – mruknęłam cicho, w celu wybudzenia go

Chłopak niespokojnie się poruszył, lecz szybko otworzył oczy.

- Coś się dzieje? Źle się czujesz? Wezwać lekarza? – zaczął panikować. A ja poczułam jeszcze większe ciepło.

- Nie, nic się nie dzieje. Chcę, abyś położył się koło mnie – poprosiłam z uśmiechem – I nie chcę słyszeć żadnych protestów – powiedziałam od razu po zobaczeniu niepewnej miny bruneta.

Bruno spełnił moją prośbę i wtuleni w siebie zasnęliśmy. Kocham jego zapach, dotyk i poczucie bezpieczeństwa, które czuję tylko i wyłącznie przy nim...

Kilka dni później do sali zajrzał uśmiechnięty lekarz. Bijąca z niego radość udzieliła również mi.

- Witam moją ulubioną pacjentkę – rzekł zadowolony – Mam dla Pani dobrą informację – przedłużał – Znalazł się dawca narządu – dokończył, a raczej wykrzyknął

Nie mogłam w to uwierzyć. To najlepsza wiadomość dotychczas. Fakt, że mam szansę na długie życie wyzwoliło we mnie tak różne uczucia, że nie dałam rady ich opisać.

- Znakomicie. Kiedy dojdzie do przeszczepu? – spytał Bruno, który mimo uśmiechu sięgającego mu po oczy, nadal myślał racjonalnie

- Operacja będzie miała miejsce już jutro. Nie chcę Państwa straszyć, ale muszę powiadomić o komplikacjach, które mogą, ale nie muszą się zdarzyć. A więc w najgorszym założeniu serce się nie przyjmie, ale myślę, że u tak młodej osoby jak Pani wszystko przebiegnie wręcz książkowo.

- Po operacji zostanie Pani przewieziona na salę pooperacyjną, gdzie przez kilka dni będziemy obserwować stan.

I tak przez kolejne pół godziny dostałam zasób wszystkich możliwych wiadomości na temat operacji, i jak zachować się później.

Wieczorem po kąpieli zajrzała jeszcze do mnie pielęgniarka i przekazała list, który od razy zaczęłam czytać.

______________________________________________

I jak myślicie, kto odważył się na tak szlachetny gest, jak oddanie serca?

Pogoda dziś fatalna, dlatego postanowiłam wrzucić kolejną część. Planuję jeszcze około czterech rozdziałów i pożegnamy się z historią Mary i Bruna. Nie będzie drugiej części "Only us", ale jestem w trakcie tworzenia nowego opowiadania, ale o nim powiem więcej później 😆

Buziaki! 😘

goldengirl 

Only usWhere stories live. Discover now