Rozdział XXXI

14.4K 351 98
                                    

Obudził mnie pyszny zapach naleśników. Kiedy otworzyłam oczy ujrzałam Ethana z tacką na, której były dwa talerze z nałożonymi naleśnikami, do tego owoce i sok pomarańczowy.

-O dzień dobry. Mam nadzieje że dobrze się spało, i że dalej tak uwielbiasz naleśniki.- powiedział szczerząc się do mnie i kładąc tackę na środku łóżka.

-Dzień dobry, bardzo dobrze się spało, oj oczywiście że uwielbiam nadal naleśniki, a Twoje w szczególności.

-No to super, bierzmy się za jedzenie bo zaraz wstajemy. Już dzwoniłem do swojej przyjaciółki co jest fryzjerem i na 15 mamy być. A jest już kilka minut po 13.

-O cholera, dobra ja szybko jem i idę się ogarniać, bo nie zdążę.

Tak jak powiedziałam, tak i zrobiłam. Po piętnastu minutach mój talerz był pusty. Szybko wyskoczyłam z łóżka i wybrałam bieliznę oraz ubrania na dzisiaj. Padło na czarne spodenki i biały top.

Po trzydziestu minutach wycierałam się już mięciutkim ręcznikiem. Nałożyłam na siebie bieliznę i ubrania.
Zaczęłam robić delikatny makijaż składający się z tuszu, kredki to brwi oraz jasnej pomadki.
Gdy skończyłam rozczesałam swoje jeszcze długie włosy i wyszłam z łazienki.
                          •••••
Siedzę właśnie na fotelu u fryzjera i myśle co by zmienić w swoich włosach.
Lecz nie jestem do niczego przekonana.

-Naomi kochanie, zgodzisz się obciąć włosy żeby były do ramion?- zapytał mnie Ethan siadając obok mnie. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i stwierdziłam, że muszę się zmienić. Nie mogę być wiecznie milutką dziewczyną, która wszystko wszystkim pobłaża. Muszę się zmienić z wyglądu jak i z charakteru.

-Myśle że to dobry pomysł- powiedziałam z uśmiechem.

-No to się kurwa cieszę jak nigdy- odpowiedział i zaczął coś szeptać przyjaciółce na ucho, ona po chwili kiwnęła głową i zaczęła obcinać mi włosy.
                          •••••

-Nie wierze że się na to zgodziłam. Chociaż, z drugiej strony muszę przyznać że wyglądamy dobrze- powiedziałam siedząc w aucie kuzyna.

-Wyglądamy zajebiście a nie dobrze. Widzisz mamy razem piękne włosy w kolorze ciemnego, morskiego niebieskiego.

-No oczywiście, wyglądamy przecudnie. A teraz idziemy do salonu tatuaży, tam też masz wtyki, że od razu zrobią nam tatuaże?

-Tak, mam wtyki bo mój kumpel ze szkoły tam pracuje. Także bez problemu zrobi nam tatuaże dzisiaj i to bez kolejki.

-Jesteś niemożliwy- zaśmiałam się.

-I za to mnie uwielbiasz słońce, dobra a teraz koniec gadania. Idziemy robić wspólny tatuaż. A później idziemy do MacDonalda bo jestem głodny.

-Dobrze jak sobie życzysz- odpowiedziałam wchodząc do salonu, no to czas na mój pierwszy tatuaż. I mam nadzieje, że nie ostatni.
                          

Dziś króciutki rozdział, ale kolejny będzie dłuższy.
Buziaki

Nienawidzę CięWhere stories live. Discover now