Rozdział XXII

15.8K 421 212
                                    

Obudziły mnie pocałunki składane na mojej szyi. Kurwa o co chodzi, przecież ja nie mam chłopaka. Otworzyłam jak najszybciej oczy, aby zobaczyć co się dzieje.

-Co do chu.- nie zdążyłam dokończyć ponieważ Chris mnie pocałował. Próbowałam się wyrwać lecz na marne. Poddałam się i nie wiem czemu, ale oddałam pocałunek.

-Zdecydowanie jesteś lepsza kiedy nic nie mówisz tylko mnie całujesz.- wymruczał pomiędzy pocałunkami.
Ugryzłam go w język który błądził w mojej jamie ustnej. Chłopak od razu się ode mnie odsunął.- Czy Ciebie pojebało? Gryźć mnie w język?- dodał ściągając ze mnie pościel.

-To nie ja Ciebie całuje tak o z dupy. Zresztą nawet nie jesteśmy razem, weź spierdalaj bo zaraz Ci przyjebie- powiedziałam i jak najszybciej wstałam z łóżka. Wzięłam ubrania na dzisiaj i bieliznę, i poszłam wziąć szybki prysznic.

Po doprowadzeniu się do porządku poszłam do kuchni gdzie Alice z Liamem robili śniadanie.

-O wstałaś, proszę to dla Ciebie- powiedziała szatynka podając mi talerz z jajecznicą.

-Dziękuje- odpowiedziałam.

Po zjedzonym posiłku postanowiliśmy jechać na zakupy po alkohol i jedzenie, dzisiaj mieliśmy plan żeby zrobić ognisko. Kiedy byliśmy już przyszykowani, pojechaliśmy do sklepu. Wybrałam kilkanaście owocowych piw i kilka win. Chris wybrał wódkę a Liam z Alice jedzenie i słodycze.

Po godzinie byliśmy już w domku. Postanowiliśmy korzystać z pogody i iść popływać z jeziorze. Kiedy leżałam na mostku zauważyłam że nie ma Chrisa. A z wielką potrzebą pójścia do toalety postanowiłam iść do domku. Kiedy załatwiłam swoje potrzeby poszłam w stronę mojego pokoju po telefon.
To co zobaczyłam kiedy otworzyłam drzwi, zamurowało mnie i zdenerwowało.
Chris kolejny raz przyprowadził panienkę do bzykania. Tylko kurwa teraz, w tym pokoju w którym on chciał się z nią bzykać- ja spałam.

-Nie no to już przebija wszystko, jesteś jakimś bezmózgowcem. Ja tutaj kurwa śpię jakbyś nie wiedział. Japierdole, z jakim ja debilem śpię w pokoju. To już jest szczyt wszystkiego. Może ja sobie zacznę facetów sprowadzać tutaj i będę się z nimi bzykać w naszym łóżku.-wykrzyczałam patrząc na nich.

Dziewczyna widząc mnie szybko wyszła z domku, ja zresztą też. Poszłam w stronę lasu który znajdował się niedaleko. Byłam tak wkurzona że szłam i kopałam wszystko co przede mną leżało.

Aż w końcu straciłam orientacje gdzie jestem. Nie wiedziałam w którą stronę iść. Miałam telefon przy sobie lecz na nic się nie przyda bo nie było zasięgu.

Błądziłam po tym lesie i błądziłam. Spojrzałam na wyświetlacz w telefonie, na którym wskazywała godzina 20. No to super, w lesie jest już ciemno a ja się zgubiłam. Szukając zasięgu usłyszałam szelest.

Nie przestraszyłam się bo myślałam że to ja go spowodowałam. Jednak po chwili było słychać trzaśnięcie gałęzi i jakieś chrumkanie. Z przerażeniem oglądałam się wkoło siebie. Kiedy odgłosy były już dość blisko zaczęłam krzyczeć jak opętana. Zaczęłam biec przed siebie byleby uciec jak najdalej od tego miejsca. Po chwili usłyszałam krzyki, a przede mną pojawił się Chris.

-Naomi- powiedział i jak najszybciej przytulił mnie do siebie. Ja z tego wszystkiego nie panowałam nad swoimi emocjami, zaczęłam płakać w klatkę piersiową chłopaka.- Już spokojnie skarbie, chodź wrócimy do domku- dodał i zaczął kierować się ze mną w stronę która prowadziła do wyjścia z lasu.
Obok nas od razu znalazła się Alice z Liamem.

-Kurwa Nao tak się o Ciebie bałam. Już nigdy nigdzie sama nie idź. Już nigdy mnie nie zostawiaj- mówiła dziewczyna przytulając mnie i płacząc. Zresztą, ja nie byłam w lepszym stanie. Dołączył do nas Liam który również mnie przytulił.
Jezu jak ja cieszę się że Williams mnie znalazł. Po odklejeniu się od przyjaciół podeszłam do zielonookiego bruneta i przytuliłam go.

-Dziękuje- wymamrotałam przytulając chłopaka. On za to odwzajemnił uścisk i pocałował mnie w czoło.

Cześć słoneczka!! Kolejny rozdział za nami! Mam pytanie ile chcielibyście żeby było rozdziałów tego opowiadania ?
Dajcie znać w komentarzu i oczywiście zostawcie gwiazdkę.
Buziaki !!!

Nienawidzę CięWhere stories live. Discover now