Rozdział XII

18.4K 450 219
                                    

Obudziłam się, i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to, to że ręka Chrisa obejmowała mój brzuch. Cholera wiedziałam że to się źle skończy. Kurwa mać. Ściągnęłam jakoś tą rękę i wyszłam od razu z łóżka. Brunet spał z roztrzepanym włosami, przez co niektóre kosmyki włosów opadały mu na czoło. Słodko to wygląda. Kurwa czekaj co? Naomi co Ty pierdolisz. Jesteś jebnięta czy co? Japierdole coś się ze mną dziwnego dzieje.
Zabierając bieliznę i ubrania na dzisiaj, poszłam do łazienki, żeby wziąć szybki prysznic.
Po wyjściu z łazienki pokierowałam się w stronę pokoju gościnnego. Uchyliłam trochę drzwi, Alice i Liam spali wtuleni w siebie, słodziaki. Postanowiłam zrobić śniadanie, padło na gofry.

-Co tak ładnie pachnie?- spytała Alice wchodząc do kuchni.

-Gofry- odpowiedziałam, patrząc na nią wybuchłam głośnym śmiechem. Wyglądała jak siedem nieszczęść.

-Weź się nie śmiej, wiem wyglądam źle, ale no nie bądź wredna- powiedziała podchodząc do mnie, po czym mnie przytuliła. Alice jest jak małpka, strasznie lubi się przytulać, jak tylko ma jak to od razu się przykleja do kogoś.

-Uważaj bo Liam będzie zazdrosny że się tak do mnie przytulasz- powiedziałam odwzajemniając uścisk.

-A tam, wyjebane- powiedziała, na co parsknęłam śmiechem, zresztą ona też.

-Co to za przytulanie się? Alice kochanie, przypominam Ci że masz chłopaka- powiedział Liam opierając się o ścianę z szerokim uśmiechem.

-Ty przytulaj Chrisa, to nie będzie Ci smutno- odpowiedziała Alice śmiejąc się.

-Ja się nie zgodzę, wole dziewczyny- dodał we własnej osobie Chris, który akurat wchodził do pomieszczenia.

-Ja też się nie zgodzę, zróbmy tak że ja będę miał dalej Alice, a Ty Chris Naomi- powiedział Liam, na co wytrzeszczyłam oczy. Nie dość że z nim spałam, to jeszcze może mam się z nim przytulać. No chyba kurwa nie.

-Dobra przestańcie już, zasiadajcie do stołu i zjemy śniadanie- powiedziałam patrząc na wszystkich. Po czym zaczęliśmy jeść śniadanie.
•••••

-No to my już uciekamy, pa, nie zabijcie się tylko- powiedziała Alice tuląc mnie na pożegnanie. Kiedy zamknęłam za nimi drzwi, poszłam do salonu gdzie leżał chłopak.

-Podsuń się- powiedziałam, chłopak zrobił mi miejsce gdzie się od razu położyłam.

-Co robimy?- zapytał patrząc na mnie.

-Nie wiem, idziemy spać- odpowiedziałam.

-Jest dopiero 17- dodał.

-No to chodźmy na plażę- powiedziałam, po czym od razu poszłam do pokoju, żeby założyć bikini i na to delikatną, białą sukienkę.
Kiedy zeszłam na dół brunet już na mnie czekał. Wyszliśmy z domu, i pokierowaliśmy się w stronę plaży, która była jakieś 40 minut ode mnie.
Po znalezieniu miejsca rozłożyłam sobie koc i ściągnęłam sukienkę.

-Idziesz do wody?- zapytał zielonooki podchodząc do mnie. Za nim chciałam zaprzeczyć, on przerzucił mnie na ramie jak jakiś kurwa worek ziemniaków. I zaczął iść w stronę wody.

-Kurwa chuju puść mnie!- zaczęłam krzyczeć i bić go w plecy, ale on nic sobie z tego nie zrobił. Jeszcze kurwa zaczął się śmiać. Po chwili poczułam jak moje stopy są już w zimnej wodzie. A po chwili byłam już w niej zanurzona do połowy. Chłopak w końcu mnie puścił, i przeniósł dłonie na moją talie. Zanim się odezwałam, jego usta złączyły się z moimi.
Nie wiem czemu jestem taka głupia, ale kurwa odwzajemniłam pocałunek. Oplotłam go nogami w pasie, na co brunet przeniósł swoje dłonie na moje pośladki.
Jednak opamiętałam się i oderwałam usta od niego.

-Wracamy już? Jestem zmęczona- wymamrotałam z zażenowania i zakłopotania.

-Tak możemy już wracać- odpowiedział po czym mnie puścił. Gdy wyszłam z wody wytarłam się ręcznikiem i nałożyłam na siebie sukienkę. Schowałam rzeczy do torby i poszliśmy w stronę domu.
Cholera, że ja jestem taka głupia i jeszcze odwzajemniłam ten pocałunek. Kurwa czasami moja głupota przewyższa wszystko.
Po wejściu do domu, od razu poszłam do swojego pokoju, wzięłam bieliznę i pidżamę, po czym pokierowałam się do łazienki, aby wziąć prysznic.
Po którym położyłam się do łóżka, i zasnęłam myśląc o brunecie.

Kolejny rozdział za nami ! Mam nadzieje że się podoba.
Buziaki:*

Nienawidzę CięWhere stories live. Discover now