20. Wycieczka

1.2K 71 50
                                    

Nudziłem się na lekcji języka Japońskiego. Na dworze była bardzo piękna pogoda, bez chmurne niebo i słońce delikatnie ogrzewało powietrze, zgaduje, że było mniej więcej 28°C, a ja byłem zmuszony do siedzenia w tej głupiej szkole.  Zerknąłem na dłonie Iruki-senseja, który prowadził lekcje. Na palecu serdecznym znajdował się piękny złoty pierścionek. Przypomniało mi się jak tańczyłem z Shikamaru i z Sasuke. Było tak przyjemnie. Czekaj co? Czy ja wspomniałem o.... Shikamaru? Szybkim ruchem skierowałem wzrok na brązowowłosego chłopaka. Siedział w ławce razem z Hinatą. Odrabiali razem ćwiczenia. Patrzyłem na nich dość długo. Shikamaru w końcu zorientował się, że na niego spoglądam. Spojrzał na mnie bez emocji. Poczułem wypieki na policzkach. Wróciłem wzrokiem na zeszyt. Szybko wziąłem ołówek i zacząłem kreślić nim w zeszycie. Bardzo mi było przykro, że nie mogę odwzajemnić jego uczuć. Walnąłem głową o ławkę. Trochę zabolała mnie głowa, wszyscy zwrócili na mnie uwagę.

-Naruto-kun wszystko dobrze? -usłyszałem słodki głos Hinaty. Podniosłem głowę i popatrzyłem na dziewczynę.

-Tak... - powiedziałem. - Wszystko ok - dodałem i spuściłem głowę. Zauważyłem kartkę na ławce. Wziąłem ją do rąk i odwinąłem.


Musimy pogadać młotku i to na poważnie. Spotkajmy się na dachu szkoły po tej lekcji.
                                                                                                      Sasuke

Zgniotłem kartkę i czekałem znudzony na koniec lekcji. Jeszcze tylko 5 minut. Ten czas ciągnie się nie ubłaganie długo, a jak pragnę, żeby się dłużył to mija nie wiadomo kiedy. W końcu po tych nieszczęsnych  5 minutach usłyszałem dzwonek na przerwę. Spakowałem swoje rzeczy jak najszybciej potrafiłem i udałem się na dach budynku szkolnego. Kiedy byłem na miejscu zobaczyłem czarnowłosego chłopaka przy ścianie. Podszedłem do niego.


-Em... Chciałeś się spotkać, więc jestem - stanąłem przodem do niego. Zauważyłem, że miał łzy w oczach. - Sasuke wszystko dobrze? - spytałem z troską w głosie.

-Naruto słuchaj uważnie. Pamiętasz tego mężczyznę, który trafił do więzienia za zgwałcenie  20 kobiet, 57 chłopaków i 13 dzieci, i 58 zabił osób? -  przełknąłem  głośno śline i kiwnąłem głową - On uciekł z więzienia...- otworzyłem szerzej oczy

-A...ale jak to? Jak uciekł? - w mojej głowie pojawiło się miliard pytań.

- Pamiętasz jak policja nie chciała wszystkim powiedzieć kim on jest? Po 5 latach w końcu wiemy jak się nazywa... - na chwilę przerwał. - To Uchiha Madara - nie mogłem uwierzyć w jego słowa.

-To to jest twój wujek, ty o tym wiedziałeś? - teraz już zupełnie osłupiałem.

-Nie - spuścił głowę. Podszedł do mnie i mnie przytulił - Bądź bardzo ostrożny proszę. Nie chcę żeby coś Ci się stało - poczułem na moim barku coś mokrego. Po chwili chłopak pociągnął nosem. Wiedziałem, że płacze, przytulilem go jeszcze mocniej.

 Wiedziałem, że płacze, przytulilem go jeszcze mocniej

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Dattebayo /Naruto i Sasuke /ZAKOŃCZONE/Where stories live. Discover now