Rozdział 9

1.4K 92 28
                                    

°Maraton 2/3

/Sakura/

Kiedy Uzumaki powiedział że wyjeżdża zaraz po egzaminie na chuanina to zrobiło mi się smutno, może dlatego bo go nazywałam potworem za.. no właśnie za nic, rodzice mi wpajali od dawna że on jest potworem, który powinien umrzeć bo na nic innego nie zasługuje, kiedy próbowałam się dowiedzieć czemu oni go tak nazywają mówili,, To demon, a one nie zasługują nawet na miłość, jeśli ktoś go pokocha to zginie tak było z jego matką, ona go kochała jeszcze zanim się urodził, w dniu porodu zginęła i wioska została w połowie zniczona''jak już chciałam się spytać co on ma z tym wspólnego to mnie uciszali ,teraz już wiem dlaczego bo oni sami nie wiedzą, oni nazywają go potworem, ale to oni go krzywdzą, on jest nienawidzony za coś czego nie zrobił, a im uchodzi na sucho to co mu robią, zdałam sobie sprawę że on nawet chciał się ze mną i wioską zaprzyjaźnić, ale ja wraz z wioską byłam zbyt zapatrzona w to że on jest Kitsune, pewnie żeby się z nim teraz zaprzyjaźnić jest za późno, ale może chociaż mi wybaczy za to co mu robiłam, ja go nie biłam, a przynajmniej nie pamiętam o tym.

/Kakashi/

Kuso, ja przecież wczoraj byłem na patrolu wioski, jakim cudem nie zobaczyłem tego że mój mały braciszek był bity, lepsze pytanie dlaczego ja nigdy nie widziałem jak oni to robią, halo kurwa ludzie ja go stalkowałem kiedy miał 7 lat!

Eee znaczy ja nic nie mówiłem, ja się nim opiekowałem z ukrycia. Żałuję że będzie musiał wyjechać za dwa miesiące, będzie mi smutno bez niego, ale przynajmniej on będzie tam bardziej szczęśliwy niż tu..... Dobra Kakashi weź się w garść będziesz się z nim widywał, masz przecież jeszcze Minato-sensei, Obito, Rin, Gaia, Kurenai, Yamato, Iruke i....i....i to chyba tyle.

Czekaj co-

-Naruto, czy ty powiedziałeś że twój dziadek tu był? - spytałem gdy dotarło  do mnie co do mnie powiedział.

-Ee tak? To-chan się zgadza, a rada wolała nie dyskutować z władcą jednego z tych silniejszych krajów. Ogulnie to dziadek był tu w zeszłym roku,  wy go nawet spotkaliście, ale chyba nie pamiętacie.-powiedział mój przyszły podopieczny.

-Jak to spotkaliśmy? - spytała Sakura.

-No normalnie pamiętacie kiedy do mnie do domu przyszedł taki starszy pan z okularami na nosie, z czerwono szarymi włosami, które sięgały mu do pasa, był ubrany w zwykły strój ninja kraju Demonów, czyli miał pomarańczową kamizelkę ze wzorem ognia na tyle, a i miał fiołkowy odcień oczu. - odpowiedział mi mój przyszły uczeń, a ja sobie przypomniałem że z nim rozmawiałem na temat Naru, pytał się mnie czy dobrze się mu tu żyje, a ja.... ja nic nie odpowiadałem.

-Naruto lepiej ci już? - Spytał Itachi zmieniając temat.

-Tak możemy zaczynać test.-odpowiedział z szerokim uśmiechem, zastanawiam się jak on potrafi się jeszcze uśmiechać, skoro tyle ludzi go dręczy.

-Dobrze więc widzicie te trzy dzwoneczki, prawda? - powiedziałem, a oni skinęli głowami. - Macie mi je odebrać do południa, jeśli nie uda wam się to odsyłam was do akademii, na kolejny rok, a i osoby, które nie zdobyły dzwoneczka nie dostaną śniadania. - powiedziałem, a Sakura podniosła rękę, pokiwałem głową żeby zaczęła mówić.

-Sensei, ale nas jest czwórka, więc czemu są trzy dzwoneczki?

-To dlatego, żeby napewno ktoś z was nie zdał, bo nie możecie we czwórkę iść na egzamin na chuanina, wtedy inne drużyny by miały mniej członków i było by to nie w porządku. - powiedziałem

Okej to możemy zaczynać? - Spytał Itachi.

Kiwneli głowami na zgodę, a ja nastawiłem  budzik, który ze sobą przyniosłem .Kiedy odliczanie się zaczęło wszyscy ukryli się w krzakach, Naruto wyciszył chakre na tyle dobrze że nie mogę go wyczuć, Sasuke się to prawie udało, ale jednak nie w stu procentach, Sakura chyba o tym zapomniała, a Risa jest chyba zbyt pewna siebie bo nie wyciszyła jej, a Itachi mówił mi że na treningach zawsze ją dokładnie wyciszya. Eh. mam nadzieję że Naruto i Sasuke zdadzą, a nie one we dwie jedna z nich wystarczy.

Czekałem przez pierwsze dwie minuty aż ktoś mnie zaatakuje, ale znudziło mi się czekanie i wyjąłem Ich Icha z kabury, po czym zacząłem ją czytać. Zauważyłem kontem oka że Itachi zniknął .

Po chwili stania w miejscu, miałem wybrać się na poszukiwanie moich przyszłych uczniów, lecz najpierw musiałem ominąć kunai, rzucony we mnie. Nie wiedziałem kto to rzucił, ale sądzę że Uzumaki, bo nie wyczułem nikogo z krzaków z których wyleciał, a tylko on wyciszył w stu procentach chakre. Wcześniej zostawiłem klona w krzakach na tyłach lasu, więc wyciszyłem szybko swoją chakre i podmieniłem się z nim. Raczej nie zauważyli tego.

Zobaczyłem odwróconego tyłem do mnie Sasuke, nie spodziewałem się tego że będzie tak bardzo mnie lekceważył, ale coś mi tu nie pasuje, Sasuke nie miał wyciszonej chakry tak bardzo jak Naruto, a teraz ma ją właśnie tak samo  wyciszoną jak on.

Nagle się do mnie odwrócił z zadziornym uśmiechem, rzucił we mnie kunai, a ja go złapałem to co potem się stało kompletnie mnie zaskoczyło. Tak naprawdę to był Namikaze pod Henge, zaczą składać jakieś pieczęcie, a kiedy skończył popatrzył się na kunai, zrobiłem to samo i wyrzuciłem go do tyłu, na broni była kartka wybuchowa.

Po dwóch sekundach usłyszałem charakterystyczny dźwięk wybuchu, popatrzyłem jeszcze na blondyna, ale po chwili znikną w żółtym błysku. Cieszę się że potrafi tą technikę, jest bardzo przydatna, a jeszcze ma duże pokłady chakry więc, mógłby jej używać przez około 4h.

Postanowiłem się trochę przejść po lesie, kiedy tak szedłem spotkałem po drodze Rise, która walczyła z Itachim , on oczywiście też miał dzwoneczek, ale tylko jeden bo mają zdać tylko 3 osoby. Ja żeby mu nie przeszkadzać poszedłem dalej.

/Naruto/

Właśnie zastanawiałem się co mogę zrobić żeby znaleźć Sasuke i Sakure, wiem gdzie jest Risa i w jakiej jest sytuacji, dlatego jej nie pomogę bo gdybym to zrobił zdenerwowałaby się.

Po chwili wpadłem na pomysł, spróbuję wyczuć ich  chakre.
Tylko jak to się robiło, a no tak muszę wytężyć swoje zmysły.

Dobra, kto jest bliżej? Najbliżej jest Sakura, a jakieś dwie minuty od niej jest Uchiha. Pójdę najpierw do Haruto, a potem z nią do niego.

I jak wam się podoba rozdział? Mam nadzieję że nie jest źle i bardzo, ale to bardzo wam dziękuję za tyle gwiazdek, naprawdę nie spodziewałam się tego, a zwłaszcza że jestem tu dopiero od grudnia, a książkę pisze od stycznia.
Mam nadzieję że nie macie mi za złe tego że tak długo to pisze, ale niestety nie mam za bardzo weny.

°Jak coś to jest poprawiany maraton. °

Naruto no kitsune ItaNaru (wolno pisane) Where stories live. Discover now