Rozdział 8

1.4K 93 11
                                    

°Maraton 1/3

Następnego dnia

°Naruto°

Wstałem koło 6 rano, bo po co mam iść na 5 skoro wiem że Kakashi się spóźni i będzie na 8, ale przynajmniej się czegoś tam czegoś pouczę. Pewnie Sasuke, Risa i Sakura posłuchali senseia i nie zjedli śniadania, dobra żeby nie mówili że to nie fer to też nie zjem.

×Tame skipe×

Właśnie doszedłem na pole treningowe i zobaczyłem tam moją drużynę, która chyba zasnęła. Jak dobrze że wziąłem ze sobą mazaki, miejmy nadzieję że nie zabiją mnie.
Wyjąłem z torby czarny mazak, na policzkach Sasuke narysowałem kwiatki i jakieś pszczółki, Risa miała na twarzy jakieś motylki, gąsienice ogulnie jakieś owady, Sakura jakieś fale, chmurki i jedna rzecz jaka ich wszystkich łączyła to było to że mieli na twarzach po trzy takie kreski jakie ja mam. Chyba była już 8.00 bo Itachi i Kakashi przyszli, gdy zobaczyli co im zrobiłem wybuchli śmiechem, a tamta trójka się obudziła i patrzyła z nie zrozumieniem raz to na nich raz to na mnie, kiedy sensei i Itachi się uspokoili, pokazali palcami na ich twarze, a oni nadal zmieszani poszli do najbliższego źródełka z wodą.

Jak już zobaczyli, co mają na twarzy to się wkurwili i zaczęli mnie gonić z krzykiem że mnie zabiją, ja już trochę zmęczony zatrzymałem się bo jednak tamta rana mimo że już jej nie ma fizycznie to nadal jestem trochę osłabiony, przez nią i kiedy się zatrzymałem Sasuke, Risa i Itachi patrzyli na mnie chwilę że zmartwieniem, a potem do mnie podbiegli, Sakura i Hatake spoglądali na nas w lekkim zaskoczeniu.

-Wszystko dobrze Lisku? - Spytał się mnie starszy czarnowłosy, a ja zignorowałem to jak mnie nazwał.

-Tak tylko jeszcze jestem trochę osłabiony przez tamtą ranę-odpowiedziałem im z lekko wymuszonym uśmiechem, ale oni chyba tego nawet nie zauważyli.

Moglibyście powiedzieć co się stało z Naruto że jest osłabiony? - Spytał trochę zdezorientowany szarowłosy, a ja automatycznie ucichłem.

-Cywile go zatakowali znowu - odpowiedziała druga dziewczyna w tej drużynie, a Haruno i Hatake stali chwilę z szeroko otwartymi oczami.

-J..j.jak to znowu? - spytała tym razem różowo włosa co nieźle zdziwiło innych.

-To ni- nie dokończyłem bo dostałem po głowie od... Sasuke, kurwa co jest on się zaczyna bawić w ciocie Tsunade?

-Kurwa Sasuke co ty się bawisz w ciocie Tsunade że mnie bijesz po głowie?! - spytałem wkurwiony, nosz kurwa czy oni mi nie dadzą spokoju z tą pierdoloną raną?

-A wież że tak, Tsunade-sama by Ci teraz wpierdoliła za to że znowu  mówisz że ta rana to nic, do cholery jasnej Naruto miałeś dziurę w klatce piersiowej!-wykrzyczał wkurwiony, nie no to za mało powiedziane on był tak wkurwiony że o fuck odblokował sharingana.

Tym czasem Sakura i Kakashi patrzyli na to z nie zrozumieniem i zmartwieniem, to nie jest normalne że dwunastolatek, nawet Kitsune jest prześladowany przez ludzi, a co dopiero przez praktycznie wszystkich cywili i nawet niektórych joaninów.

-Eee Sasuke nie denerwuj się bardziej bo będziesz mieć sharingana z dwoma tomoe, jedno narazie wystarczy. No kurwa nie patrz na mnie jak na idiote co ja ci poradzę że mam w dupie to czy oni mnie biją czy nie, przyzwyczaiłem się do tego więc się na mnie nie wkurwiaj, jak już masz się wkurwia na kogoś to na wujka Kurame, bo to on mi kazał się wam przedstawić kiedy doszedłem do akademii, jako pół lisi demon, który jest z rodziny królewskiej to się nie dziw że próbują mnie zabić. - powiedziałem trochę bardzo zdenerwowany.

-Czekaj jak to z rodziny, królewskiej -powiedziała różowo włosa.

-Czyli nie tylko Sakura tego nie pamięta, chyba cał wioska zapomniała o tym że jako nasz Naru jest z rodziny królewskiej, to kiedy jego wuj abdykuje, a on będzie mieć przynajmniej 16 lat to przejmie stanowisko władcy Kraju Demonów i tu nie chodzi o kogoś typu Hokage, władca Kraju Demonów w różni się tym że skoro w naszym kraju jest więcej dużych wiosek, które można uznać za stolicę to na przykład Akkage to taki hmm..można powiedzieć że pomocnik, tych pomocników jest siedem bo tyle było wiosek w kraju.-powiedziała Risa z uśmiechem i jednocześnie zdenerwowana,chyba do Sakury lub do mnie nie wiem mam to gdzieś, chociaż mam małą nadzieję że nie do mnie.

-A czemu to akurat Naruto ma być tym władcą? - Spytał tym razem Sasuke.

-Bo dziadek chciał oddać mojej mamie władze jeszcze przed tym jak się zakochała w moim tacie, ona się zgodziła, ale kilka tygodni później się zakochała w to-chanie i poprosiła go o to żebym to ja przeją za nią to stanowisko kiedy skończę 16 lat lub on będzie chciał abdykować, on się zgodził, ale zmarł nie dawno, więc mój wuj objął na te 4 lata panowanie nad Risagakure, wsumie to jest też jednym z  powodów dla których wyjadę po egzaminie na chuanina. - powiedziałem trochę od nie chcenia.

-A jeśli można wiedzieć to jakie to powody - odezwał się chyba poraz drugi w tej rozmowie Kakashi.

-Pierwszy, bo muszę nauczyć się panować nad moim kekei genkkai, drugi, bo żeby zostać władcą muszę wiedzieć dużo żeczy na temat innych wiosek, trzeci, bo chciałem jeszcze pozwiedzać trochę krajów zanim będę musiał przeprowadzić się do Kraju Demonów, czwarty, bo muszą nauczyć mnie wielu technik zanim skończę 16 lat, a egzamin na chuanina o ile dobrze pamiętam odbył się już cztery miesiące temu w Sunagakure czyli za dwa miesiące odbędzie się w Wiosce Liścia, więc za około dwa miesiące pewnie wyjadę na trening, który będzie trwał gdzieś z 4 lata - odpowiedziałem, a Itachi, Sasuke, Kakashi i... SAKURA?! Patrzyli na mnie smutnym wzrokiem, za to Risa ona jest chyba zdenerwowana, ale na co przecież z nią będę się mógł widywać kiedy będzie chciała skoro będzie mieszkać w *Tsubasagakure.

-Czyli że nawet jeśli byśmy zdali to ty byś musiał wyruszać? - zapytała Sakura, eee co się z nią dzieje przecież ostatnio mówiła nawet że mnie nie lubi,chodzić się cieszę że się martwi jest to dla mnie dosyć nie spotykane bo tak naprawdę to oprócz mojego taty, ero-sanina,cioci Tsunade, Pana ze stoiska z ramen, baraciszkiem Kakashim i klanem Uchiha to każdy by wolał bym umarł.

-Chyba tak, ale będziecie przeciesz mogli mnie odwiedzać, pisać listy, ja też będę przecież przyjeżdżać tu, wy nawet nie wiecie ile razy mój dziadek tu był żeby mnie odwiedzić i tate. - powiedziałam z uśmiechem, tym razem wcale nie był wymuszony, naprawdę się cieszę że się mną chociaż trochę przejmują.

°Witam~ mam nadzieję że rozdział się podobał i chciałabym wam bardzo podziękować za tyle gwiazdek, dzisiaj jeszcze dodam dwa  rozdziały jako taki specjał, rozdział ma 1004 słowa, a i jagbyście nie pamiętali to pisze jeszcze drugą książkę Mitsuki Yandere, ogółem jest to MitsuBoru, jestem tam jak narazie tylko dwa rozdziały, opowiadjące o tym jak Boruto u Mitsuki się poznali, ale piszę już trzeci rozdział, więc powinien się tam za niedługo pojawić°.

Chciałbym powiedzieć żeby osoby czytające tą książkę nie mówiły mi że Risa będzie taka cool itp. Kurwa ja mam do niej plany od początku, ludzie to że ona zachowuje się na początku miło to nic nie znaczy że będzie cool fajna i tak dalej, nie piszcie mi tak kiedy ta książka nawet skończoną nie jest.

Naruto no kitsune ItaNaru (wolno pisane) Where stories live. Discover now