XXIII

506 19 0
                                    

*Marcelina*

Kiedy Oliwia pojechała do domu ja postanowiłam odwiedzić Dawida w więzieniu.

Za każdym razem, gdy wypowiadam te słowa, czyli 'więzienie' mam łzy w oczach.

Chciałabym, żeby był codziennie blisko mnie, czule całował, przytulał, czyli to co robił przed tym wszystkim.

Mieliśmy w planach ślub i planowanie wymarzonego wesela. A teraz? To jest niemożliwe. Nawet mieliśmy już ustaloną datę naszego wymarzonego dnia w życiu. 26 maja. Ale niestety będzie ślub przesunięty. Ale na ile? Nie mam pojęcia. Wszystko zależy od zaistniałej sytuacji i jak się ona dalej potoczy.

Nałożyłam czarny komplet dresów. Wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam z domu.

Wsiadłam do szarego marcedesa i pojechałam w kierunku więzienia.

Zatrzymując się na czerwonym świetle usłyszałam w radiu jedną z piosenek Dawida, czyli  ,, Na zawsze ".
Aż na ten widok na moich ustach pojawił się uśmiech.

Po chwili światło czerwone zamieniło się w zielone i ruszyłam. Kiedy wleciał refren piosenki zaczęłam śpiewać. Po prostu poczułam taką potrzebę i chęć.

Nie ma słów, które zniszczą Cię we mnie. Przenoszę się do miejsc, których mam Cię. Na zawsze, jesteś dla mnie...

Przecież ta piosenka jest w dosłownym słowa znaczeniu o nas i naszej miłości.

Coś pięknego.

Gdy piosenka się skończyła i moja droga również.

Właśnie zaparkowałam we właściwym miejscu.

***

– Dobry wieczór. Ja do męża. - powiedziałam lekko wahając się przy użyciu tego ostatniego słowa.

– Nazwisko pani? - zapytał funkcjonariusz.

– Kwiatkowska. - oznajmiłam głośno przełykając ślinę .

Kurde a jak się przyczepi o coś to co ja mu powiem? Mam nadzieję, że tym razem sobie odpuści.

Spojrzał tylko na mnie i rzekł :

– Zapraszam.

Odetchnęłam z ulgą po czym ruszyłam tuż za nim.

Po chwili otworzył mi drzwi i wpuścił do Dawida celi. Gdy miałam wchodzić zatrzymał mnie.

– 10 miniut. - upomniał na co przekręciłam oczami.

– 20 minut. - powiedziałam stanowczo i bez zastanowienia weszłam do środka, gdzie leżał na łóżku mój mężczyzna.

– Cześć kochanie. - powiedziałam podchodząc do bruneta, siadając obok niego na łóżku i namiętnie pocałowałam w usta. Po chwili oddał pocałunek.

Kiedy się oderwaliśmy od siebie zaczął konwersacje.

– Czemu przyszłaś tak późno? - zapytał obejmując mnie ramieniem.

– Bo robiłam w domu coś między innymi też dla ciebie. Chcesz zobaczyć co to takiego jest? - zapytam na co kiwnął głową.

Wyjęłam z kieszeni telefon po czym weszłam w galerie i włączyłam filmik, w którym rapuje moje Hot16challenge.

Podałam mu telefon a on z zaciekawieniem zaczął oglądać teledysk.

Chyba mu się podoba, bo ciągle jest wpatrzony w telefon.

Kiedy dwuminutowy filmik się skończył odłożył telefon i spojrzał na mnie.

– Jesteś wspaniała. - odparł zakładając kosmyk moich włosów za moje ucho.

Na Zawsze, Jesteś dla Mnie... Where stories live. Discover now