12. Wesele

74 6 2
                                    

Zabawa szła w najlepsze. Gadałam z siostrami i Arweną. Zapoznałam się również z Anatornem. 

- Mogę prosić cię do tańca? - Legolas podszedł do mnie i podał mi rękę.

- Oczywiście. - odparłam. Wstałam i ruszyłam z Księciem na parkiet. Złapał mnie w tali i powoli prowadził przez parkiet. Wesele w spokoju trwało, aż do momentu w którym podszedł do mnie Anatorn. 

- Zatańczysz? - Powiedział podając mi rękę. 

- Czemu nie? - Wstałam i złapałam go za rękę. Zaprowadził mnie na parkiet i złapał mnie podobnie jak Legolas. Z początku chciałam odepchnąć jego ręce zdecydowałam jednak że trochę mi nie wypada. Spojrzałam więc tylko na widocznie pękającego ze zazdrości Legolasa i dalej dałam się ciągnąć Anatornowi po parkiecie. Po pięciu minutach powolnego tańca zbliżył twarz do mojego ucha i wyszeptał:

- Jesteś piękna. - rzekł

- O co ci chodzi? Czego ty chcesz? 

- Ciebie

- Jesteś pijany lepiej usiądź. - Posadziłam go na krześle i zaczęłam powoli tłumaczyć:

- Nie jestem twoją siostrą ... Mam na imię Laurindie... Twoja siostra siedzi tam... - powiedziałam i wskazałam ręką w kierunku mojej siostry. Anatorn wstał i i zachwiał się po czym podszedł do mnie, a ja zrobiłam krok do tyłu. On jednak złapał mnie i próbował pocałować, odepchnęłam go jednak. - O co ci chodzi!? Powinieneś wytrzeźwieć! - Isilin już zobaczyła całe to zamieszanie i złapała swojego męża za rękę on spojrzał na nią i dał się odprowadzić do swojej komnaty. Zdecydowanie był pijany. Do mnie podszedł już Legolas i zaczął tłumaczyć, że nie wie co stało się Anatornowi. Potem gadaliśmy już w najlepsze, a wesele wesoło trwało dalej. Skończyło się dopiero o piątej nad ranem kiedy pod ścianą siedziało kilka śpiących gości i ja z Legolasem siedząca przy stole. Rozmawialiśmy akurat o Tauriel, kiedy do sali weszły służki oznajmiając, że wesele oficjalnie się skończyło. Każde nas więc rozeszło się do swojej komnaty. Zdjęłam sukienkę i przebrałam się w piżamę po czym położyłam się na łóżku i zasnęłam po całej męczącej nocy. 

Ty i Legolas...Onde as histórias ganham vida. Descobre agora