Rozdział 15 "niż"

1.5K 178 95
                                    

Jaemin mrużył oczy patrząc przez okno na czysty śnieg leżący na boisku. Wystarczy jedna przerwa, żeby ten czysty, nieskazitelny kawałek śniegu został zbrukany buciorami. Westchnął ani trochę nie słuchając nauczycielki. Był dzisiaj w bardzo nostalgicznym nastroju. Gdyby umiał wyciągnąłby kartkę i zaczął pisać poezję. Nagle do głowy przyszedł mu pomysł, że to świetny dzień na upieczenie bezy.

Po dzwonku niespiesznie wrzucił swoje rzeczy do torby i wyszedł przed klasę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po dzwonku niespiesznie wrzucił swoje rzeczy do torby i wyszedł przed klasę. Zapytał jednej z koleżanek, czy nauczycielka coś zadała i czekał oparty plecami o ścianę. Wiedział, że za chwilę przyjdzie tu Donghyuck i zapełni jego myśli. Chłopak miał taką zdolność, że kiedy był w pobliżu cała uwaga skupiała się na nim.

- Myślisz, że Joong zaprosi mnie w końcu na randkę? – Jęczał ze skwaszoną miną jak tylko pojawił się w zasięgu wzroku.

- Na pewno. – Odpowiedział, nieobecnym wzrokiem patrząc ponad ramieniem przyjaciela.

- Dawałem mu sygnały, ale chyba nie łapie. – Mruknął. – Dziwne, bo próbowałem też flirtować z Chenem, ale uciekł jak tylko mnie zobaczył.

- Może go onieśmielasz?

- To prawdopodobne.

Zadzwonił dzwonek, więc ustawił się pod klasą razem z Donghyuckiem, bo mieli mieć teraz razem biologię.

Jednak kiedy nauczycielka przyszła, nie otworzyła drzwi.

- Idziemy na salę gimnastyczną, dyrektor ma ważne ogłoszenie. – Powiedziała i po korytarzu rozniósł się podekscytowany szmer.

Kiedy szli korytarzami, zaczęli się mieszać z innymi klasami, było dość ciasno, wszyscy się pchali i Jaemin musiał trzymać się ramion Donghyucka, żeby go nie zgubić. Najgorzej było, kiedy korytarz się zwężał przy drzwiach. Jaeminowi wydawało się, że nie może oddychać. Poza tym tysiące osób go dotykało. Nie musiał nawet przebierać nogami, tłum go niósł ze sobą.

- Spędzają nas jak jakieś bydło. – Prychnął Donghyuck poprawiając koszulę, kiedy w końcu weszli na salę gimnastyczną i zrobiło się luźniej.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Let's Play (Markhyuck Nomin)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz