Rozdział 16

1.6K 132 68
                                    

Niedługo potem Aizawa znalazł się pod wysokimi, białymi drzwiami na których wisiała tabliczka z napisem "Główny ordynator chirurgii ogólnej David Frankowski".

Jego przewodniczka wyciągnęła zaciśniętą pięść i zapukała w drewno dwa razy, po czym otworzyła drzwi i zawołała po włosku. Shota tyko westchnął z irytacją w myślach, nienawidził kiedy nie ma kontroli nad sytuacją. 

Giulia odwróciła się do niego i lekkim ruchem ręki wskazała w kierunku gabinetu.

- Może Pan wejść do środka, Doktor Frankowski czeka - powiedziała i przesunęła się w bok aby zrobić mu miejsce do przejścia.

Nie czekając ani sekundy dłużej Aizawa przecisnął się obok, ocierając barkiem o jej brodę, na co natychmiast skinął w jej kierunku głową w geście przepraszającym.

Ta jedynie uśmiechnęła się i zamknęła za nim białe drzwi.  

- Zapraszam, zapraszam - rzekł po angielsku niskim głosem mężczyzna na końcu pokoju.

Aizawa rozglądnął się po pomieszczeniu, instynktownie szukając rzeczy które pomogły by mu w niespodziewanej walce bądź miejsc do schowania się.

Od razu zauważył, że w pokoju nie było żądnego okna, a jedynym źródłem dającym światło był szklany żyrandol nad dużym, czarnym biurkiem.

Za biurkiem siedział niski, czarnowłosy mężczyzna, jak tylko zobaczył Aizawe to podniósł z krzesła i podszedł do niego okrążając mebel.

Był ubrany w szary garnitur, na który narzuconym miał biały fartuch. Wyglądał na mniej więcej 30 lat, lekki zarost pokrywało już kilka siwych włosów.

- Witam w moich skromnych progach Panie Aizawa! - zawołał w podekscytowaniem w głosie.

Podszedł do niego sprawnym krokiem i wyciągnął do niego dłoń. Aizawa jak to niespołeczny człowiek jakim jest, nie przyjął przywitania przez co sytuacja stała się bardzo niekomfortowa.  

Doktor niezręcznie się uśmiechnął i natychmiast wycofał swój gest przywitania.

- Taaak... - Frankowski przejechał dłonią po zmęczonych oczach, zamrugał i skierował swoje oczy koloru oceanu na swojego gościa.

W tym samym czasie jego niecierpliwy gość rozglądał się wątpliwie po otoczeniu, doktor wyczuwając ciężką atmosferę odchrząknął aby zwrócić jego uwagę.

- Jest Pan tu w sprawie chłopca o imieniu Izuku Midoryia - rzekła poważnie, Aizawa skupił na nim uwagę - Dostałem już wszystkie potrzebne dokumenty od rządu i Ministra Spraw Wewnętrznych, więc możemy do sedna sprawy.

Podszedł do biurka i zabrał białą teczkę z szuflady po czym skierował się do wyjścia.

Shota zorientował że doktor ledwo sięga mu do ramienia, musiał mieć ledwo 160 centymetrów wzrostu.

- Zapraszam za mną, Panie Aizawa - wskazał dłonią na drzwi - Przedstawię Panu sytuację w drodze do pacjenta.

Szli chwilę korytarzem po czym doszli do windy. Jednak Doktor David nie wcisnął żadnego guzika, tylko stał i czekał.

Nagle po jego twarzy przemknęło czerwone światło.

Skaner?

Aizawa zmarszczył brwi zastanawiając się jak bardzo jego sytuacja stanie się bardziej dziwna.

- Pewnie ciekawi Pana skąd tu tylu cudzoziemców? - zapytał.

Aizawa tylko mruknął pod nosem "Nie bardzo..."  i zanim zdążył wspomnieć że już mu o tym wspomniano to doktor zdążył się rozgadać. 

Dziura w Jednym Sercu | Villian Deku ✔️Where stories live. Discover now