17

1K 67 10
                                    

Nina szybko wrzucała do skórzanej walizki najpotrzebniejsze rzeczy w tym stare zdjęcia i bliskie jej sercu pamiątki. Słyszała w korytarzu kroki Allie więc prędko zamknęła walizkę i wsunęła ją pod łóżko, a zamiast niej wyciągnęła drugą taką samą, ale mniej zniszczoną. Uspokoiła oddech by Allie niczego nie podejrzewała. Nie chciała jej jeszcze mówić, że jest spakowana na każdą okazję i w razie mało dogodnych posunięć spraw będzie mogła wyjechać, zniknąć. Wyobrażała sobie już co może być gdy Jack się zjawi z ofertą niecnych planów i przez szantaż nie będzie mogła mu odmówić, nie wspominając już o tym co wybuchnie gdy okaże się, że wiedziała wszystko o Mary i milczała. Jej relacja z Blackiem i tak była dosyć napięta więc na pewno ten fakt nie poprawiłby niczego.

Kiedy Allie bez pukanie weszła do pokoju, Nina spokojnie przekładała sukienkę do walizki i jakieś inne rzeczy.

- O której wychodzisz?- zapytała Allie padając na twarde łóżko Niny.

- Black przysłał mi liścik, że będzie czekał przed dwunastą, więc myślę, że będzie lada moment.

- Którą sukienkę bierzesz, bo jeśli tą ohydną beżową to . . ..

- Właśnie ją- zaśmiała się pogodnie Nina.

- Ona kompletnie ci nie pasuje. . . a tak w ogóle nie mów, że w tym się wybierasz co masz na sobie- zaczęła Allie poprawiając się na łóżku.

Nina wzruszyła ramionami, bo była ubrana w zwykłe dżinsy ze skórzanym paskiem i białą koszulkę, którą narzuconą miała rozpiętą koszulę.Nie miała ochoty ubierać sukienki, traktowała wyjazd do Irlandii jako odpoczynek i odcięcie się od wszystkiego.

- Jak idzie ci rola Julii? -Nina szybko zmieniła temat- kiedy premiera.

Dziewczyna wyszła na moment z pokoju by zabrać z łazienki szczoteczkę do zębów, a kiedy wróciła Allie stała przy jej szafie.

- W cholerę z Julią- zawołała ze śmiechem Allie- ważny jest Patrick, który gra Romea i Alison Morgan- powiedziała z rozmarzeniem.

- Musisz mi przedstawić tego Patricka- Nina uśmiechnęła się pogodnie- tylko nie mów, że się zakochałaś.

- Ups- Allie zaniosła się śmiechem- jako Romeo jest bardzo pociągający. . .

- A jako Patrick?- Nina poruszyła zabawnie brwią.

- Daruję ci szczegółów- Allie wyjrzała przez okno- nie chcę psuć twojego dobrego humoru, ale twój książę czeka.

- Nie jest moim księciem i uwierz mi to będą ciężkie trzy dni.

Nina ściągnęła z łóżka walizkę i powłóczyła ją za sobą. Kiedy zahaczyła nią o drzwi zaklęła głośno co wywołało u Allie śmiech.

- Baw się dobrze słońce!- zawołała Allie kiedy Nina wychodziła.

Istotnie dziewczyna wcale nie liczyła na fajewerki, ani na nic podobnego. Była święcie przekonana, że to będą jedne z gorszych dni. Nie dość, że sama zwykle robiła kiepskie pierwsze wrażenie to jeszcze musiała spędzić czas z całkowicie obcymi ludźmi. Jednakże możliwość zobaczenia Irlandii, która podobno była przepiękna napawała ją entuzjazmem. Liczyła, że zaliczy porządny spacer w swoim towarzystwie chociaż jeden raz, ale znała realia wesel i zdawała sobie sprawę, że będzie dużo pracy i zamieszania. Pamiętała kiedy ślub brała jej siostra Lucia i w domu panował jeden wielki chaos, a jej mama była nakręcona jak katarynka. Chwilami zachowywała się jak huragan, bo pragnęła bezwzględnej czystości i perfekcji na ślubie swojej pierworodnej córki. Nina wtedy była niezadowolona, ale teraz kiedy schodziła do Blacka wspominała tamto wydarzenie z uczuciem ciepła rozlewającego się od serca.

Do Not Fall In Love //Syriusz BlackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz