closed door 🚪

5.5K 289 205
                                    

Szybko wpadliśmy na ścianę, nie mogąc się oprzeć naszym pocałunkom. Brunet po omacku próbował przekręcić drzwi swojego pokoju. Gdy już mu to się udało uwaga jego rak spadła na moje ciało. A ja zatracony w jego dotyku, wplątywałem dłonie w jego włosy. Chłopak szybko ściągnął ze mnie koszulkę, po czym podniósł mnie kierując się na łóżko. Nawet nie pamietam kiedy rozebraliśmy się do bokserek. Ale czując gołe uda mojego chłopaka pomiędzy swoimi nogami, poczułem się jeszcze bardziej rozpalony. Kookie postanowił zacząć zostawiać krwiste ślady na mojej szyi. A ja przygryzłem wargę czując przyjemne zasysanie się mojej skóry. Nagle coś we mnie wstąpiło i nie mogąc już wytrzymać przewróciłem chłopaka tak że teraz leżał pode mną. Na twarzy Jungkooka wymalowało się zdziwienie które po chwili postanowiło zniknąć nie zadając żadnych pytań. Zacząłem pocałunkami zjeżdżać w dół. Aż w końcu natknąłem się na krawędź jego bokserek. Złapałem za dwa boki chcąc je ściągnąć gdy nagle poczułem, dłonie chłopaka na tych moich.

-Nie musisz tego robić jeśli nie chcesz - powiedział.

-Chce - powiedziałem ściągając jego ręce.

Gdy zsunąłem jego bokserki. Szybko wziąłem jego członka do buzi, odrazu przyspieszając tępa. Chłopak nagle się podniósł do siadu powstrzymując mnie przed dalszym działaniem. Spojrzałem na niego pytająco.

-Spokojnie, powoli - powiedział kładąc moje dłonie na swoim przyrodzeniu.

Tym razem delikatnie zacząłem pieścić jego członka. A Jungkook odgarniał moje gęste włosy do tyłu.

-poliż go trochę językiem słońce- zdradził mi kolejna lekcje.

Zacząłem spokojnie brać jego członka do ust, od czasu do czasu przeciągając językiem po całej jego długości. Był to mój pierwszy raz kiedy sprawiałem komuś przyjemność. W pewnym momencie brunet mi przerwał przyciągając do swoich ust. A gdy już zamienił nas miejscami i moje bokserki zmieniły swoją pozycje. Niegdyś ubrani teraz leżeliśmy całkowicie nadzy przyciskając się do siebie ciałami. Chłopak oderwał się przerywając pocałunki by połączyć nasze ciała. Złapał za lubrykant który był w jego szafce nocnej i bez wachania włożył mi pierwszy palec. Przy drugiem nadal czułem rozrywający mnie ból. Ale jak tylko przyszedł czas na trzeci palec ból znikał a zastąpiło go pragnienie. Pragnąłem go jak najszybciej, na moje szczęście nie musiałem długo czekać. Gdy poczułem w sobie jego męskość, rozchyliłem lekko usta. Po chwili chłopak powrócił do dzielenia ze mną pocałunków. Jego pchnięcia były powolne ale już po chwili zmieniły się na szybsze. Cichy jęk wydobył się z moich ust kiedy Jungkook zaczął pieścić moje sutki, swoim językiem. Wątpiłem palce w jego czekoladowe włosy.

-Jungkook, pozwól mi być u góry - wyszeptałem z trudem.

-Ale będziesz musiał utrzymać tempo. - powiedział cwaniacko chłopak

-Zgoda - obiecałem, nie przejmując się kpiący głosem wyższego.

Chłopak przełożył ręce pod moje plecy by już po chwili się obrócić i znaleźć się pode mną. Usiadłem na jego biodrach, odrazu łapiąc za członka. Powoli nadziałem się na sprzed chłopaka zaczynajac podnosić się i opadać na jego biodra. Minęło pare minut a Kookie nie mógł wytrzymać. Wiec przerwał mi moja czynność i popchnął tak że wylądowałem na brzuchu. Moja twarz doznała styczności  z poduszka. Położył się na mnie wchodząc bez ostrzeżenia. Chciałem unieść swoją górna cześć ciała. Bezskutecznie, gdyż Jungkook odrazu sprowadził mnie do wcześniejszej pozycji. Już po chwili brunet schylił się muskając nasze usta. Zagłębialiśmy nasze pocałunki. Brunet znowu mnie przekręcił, tak bym leżał tym razem na plecach. Łapczywie zatopi się w moich ustach. Moje ręce nurkowały w jego włosach kiedy znowu wbił się we mnie. Tym razem jego ruchy były jeszcze bardziej stanowcze i szybsze niż wcześniej. Przygryzałem dolna wargę by nie wydobyć z siebie żadnego dźwięku. Ale kiedy nadeszły ostatnie pchnięcia Jungkooka, niekontrolowany jęk wydobył się z moich ust. Chłopak wyszedł ze mnie, po czym wisząc nade mną spojrzał na nasze brudne brzuchy. Pokryte były biała mazią, ponieważ skończyłem chwile przed chłopakiem. Uśmiechnął się zadowolony sam do siebie.

-Idziemy się umyć - powiedział będąc zdyszanym.

-Ty pierwszy - odpowiedziałem chcąc uspokoić swoją klatkę piersiowa.

-Nie bawimy się w to drugi raz - stwierdził wstając.

Podniósł mnie, moje ręce obejmowały jego szyje a nogi oplatały biodra. Niekończące się pocałunki towarzyszyły nam cała drogę. Weszliśmy do łazienki. Odrazu kierując się pod prysznic. Postawił mnie w wielkiej kabinie. Na gąbkę nałożył płyn i odwracając mnie tyłem do siebie pocałował mój kark tylko po to by tuż po tym zacząć mnie myć. Odwróciłem się w jego stronę zawieszając się na jego szyi, całując jego miękkie usta.

*********************************
Otworzyłem oczy, w całym pokoju było jasno przez wielkie szklane okna z widokiem na cudowny ogród. Już po sekundzie wiedziałam gdzie się znajduje. Obok mnie leżał brunet. Rozczochrany, z delikatnie rozchylonymi ustami. Pogrążony w śnie. Wyglądał niesamowicie, tak zwyczajnie. Spojrzałem na zegarek było po 8. Dźwięki imprezy całkowicie umilkły. Dobrze że Suga zajął się dalsza częścią. Rano wyprowadził gości by dać nam trochę prywatności. Zbliżyłem się do Kookiego przytulając się do jego klatki piersiowej. Poszedłem dalej spać.

*********************************
Tym razem obudził mnie szum wody. Przetarłem oczy by spojrzeć na godzinę było po 10. Obok mnie nie było nikogo. Jedynie jedwabna biała pościel. Dźwięk wody wydobywał się z łazienki. Chłopak poszedł się umyć. Podniosłem się  tylko po to by znaleźć położenie swoich bokserek. Gdy je już znalazłem wstałem
z łóżka. Pozwoliłem sobie podejść do szafy by pożyczyć jakieś rzeczy. Ubierając jego dresy i biała bluzkę zdałem sobie sprawę że nosimy różne rozmiary. Byłem mniejszy, wiec rzeczy na mnie zwisały mimo to chciałem w nich pozostać. Zacząłem rozglądać się po pokoju. Podszedłem do jego nowej kolekcji. Zacząłem oglądać wywołane krajobrazy. Miał wspaniały talent. Moim oczą ukazał się klucz. Wziąłem go do ręki zastanawiając się co może otwierać. Był inny niż ten do łazienki czy do pokoju Jungkooka. Nagle nie wiedząc czemu spojrzałem na drzwi które dotąd nie zwracały mojej uwagi. Od zawsze tutaj były? Będąc ciekawym włożyłem klucz do zamka. Pasował. Zatrzymałem się przed ich otwarciem. Czy napewno powinnienem tam wchodzić? Jeśli były na klucz to może powinny zostać zamknięte? Miałem już nie wchodzić ale moja ciekawość zżerała mnie od środka. Otworzyłem drzwi a moim oczą ukazał się pokój do wywoływania zdjęć. Uśmiechnąłem się widząc wiszące na sznurku fotografie. Nagle zauważyłem siebie, siedzącego na kocu. Kiedy zdążył mi je zrobić? Zapytałem sam siebie zadowolony z jego obiektu zainteresowań. Zacząłem iść dalej oglądając inne fotografie. Śmiejące się dzieci, biegające psy, stare małżeństwo trzymające się za ręce i ja...? Znowu? Podniosłem zdjęcie którego kompletnie nie pamiętałem. Obok zauważyłem teczkę ze swoim imieniem. Postanowiłem ja otworzyć. W teczce znajdowało się pełno moich zdjęć. Nie byłoby to nic dziwnego gdyby nie fakt ze nie są one aktualne. Zdjęcia były robione o wiele wcześniej, zanim znienawidziłem jak i zanim polubiłem Jungkooka. Mogły mieć rok, półtora roku a niektóre nawet wyglądały jakby były z przed dwóch lat. Fotografie przerażały mnie coraz bardziej gdyż były robione po kryjomu. Mój oddech przyspieszył. Wyszedłem z tamtąd jak najszybciej. W panice zacząłem zbierać swoje rzeczy by wyjść z tego domu szybciej niż Jungkook z łazienki. Zacząłem się go bać. Nagle usłyszałem dziwek SMSa. Spojrzałem na telefon Jungkooka by już po chwili odczytać wiadomość która do niego przybyła.

Suga
„Jimin to dobry chłopak. Po prostu przestań się nim bawić. Zakład wygrałeś, już starczy."

Moje oczy się zaszkliły a ja szybko wybiegłem z domu Bruneta.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Mój telefon zrobił sobie ze mnie jaja... dlatego nie miałam jak dodać tego rozdziału. Mam nadzieje ze wybaczcie mi i mojemu telefonowi. ❣️

Napiszcie co sądzicie o rozdziale. 🙊

my tormentor • jikook • pl •Where stories live. Discover now