Rozdział XXII

196 7 6
                                    


Cześć! No i jest nowy rozdział w ten sam dzień! A naprawdę mam dobrą wenę, więc może dzisiaj wleci też kolejny? Ale tego już nie obiecuję! Nie przedłużam, zapraszam do czytania!

***

W salonie byli już wszyscy (oprócz Dracona). Narcyza przywoływała właśnie myslodsiewnię do salonu, a Lucjusz siedział na kanapie ze skrzyżowanymi ramionami sugerując, iż nie jest chętny, by pokazywać swoje wspomnienia i opowiadać o czasach szkolnych.

- A więc Harry... - zaczęła Narcyza - Już Ci opowiadałam, że założyliśmy coś w rodzaju grupy rozrywkowej... 

- Ponownie czuję się jak w odmiennej rzeczywistości - powiedział Harry - Rozrywkę w Hogwarcie widziałem tylko raz i był to Bal Bożonarodzeniowy.

- A więc wyobraź sobie, że tak niemal wyglada prawie każdy tydzień, a Bal Bożonarodzeniowy był co roku.

- Przecież Bal Bożonarodzeniowy to tradycja Turnieju Trójmagicznego - wtrąciła się Hermiona.  

- No wiesz... - powiedziała Andromeda - Nasze bale były mniej oficjalne.

- I mało w nich było balu - dodał Lucjusz.

- No... tak delikatnie mówiąc - odpowiedziała Andromeda i uśmiechnęła się do Lucjusza, który na spotkanie jej spojrzenia zaśmiał się i zakrył oczy dłonią. 

- W każdym razie było nas dziesięciu. Ja, Bellatriks, Andromeda, Cemerie, Twoja mama, Twój tata, Syriusz, Lucjusz, Aidan i Rudolf. A teraz zobacz to sam - powiedziała Narcyza i wlała wspomnienia do myślodsiewni. 

- Czy nie prościej było użyć kamery Aidana? - zapytał Lucjusz.

- Tak, tylko najpierw musimy wiedzieć jak ją ocenzurować - rzuciła Andromeda.

- Czym jest kamera Aidana? - zapytał Harry.

- Aidan miał magiczną kamerę, którą kręcił praktycznie wszystko dookoła siebie. Niestety kręcił nieraz rzeczy, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. 

- Czy są tam moi rodzice? - spytał Harry. 

- Harry.... tak są, jednak...

- A więc chcę to zobaczyć! 

- Na pewno nie zobaczysz wszystkiego - powiedział Lucjusz, nalewając sobie ognistej whisky - Jest coś takiego jak prywatność i nawet Twoi rodzice nie chcieliby, abyś to oglądał. 

- Chcę wiedzieć wszystko o swoich rodzicach - powiedział Harry.

- Dobrze, a wiec pokażcie mu jak jego ojciec biegał pół nagi po Pokoju Życzeń - powiedział spokojnym tonem Lucjusz, siadając z powrotem na kanapie.

Harry i Hermiona zrobili przerażone spojrzenia, a Ron gwałtownie drgnął.

- Że co, proszę? - zapytał się Harry.

- Tam są takie filmy - odpowiedział Lucjusz - Mówiłem, że nie chcesz wszystkiego widzieć.

Harry nie wiedział co powiedzieć. Uznał jednak, że tematem rozbierania się jego ojca zajmie się później a teraz chciał zobaczyć to, co przygotowała dla niego Narcyza.

- Dobra... chcę najpierw zobaczyć te wspomnienia, które Pani przygotowała - powiedział Harry.

- A więc dobrze - odpowiedziała Narcyza i podchodząc do myślodsiewni wlała do środka srebrnobiałą ciecz.

Harry zanurzył głowę w misie po czym upadł na sam dół, do dużej klasowej sali. Obok zaczęli pojawiać się Ron, Hermiona, Narcyza, Andromeda i Lucjusz. 

Siostry Black [1]Where stories live. Discover now