Cześć! No i jest nowy rozdział w ten sam dzień! A naprawdę mam dobrą wenę, więc może dzisiaj wleci też kolejny? Ale tego już nie obiecuję! Nie przedłużam, zapraszam do czytania!
***
W salonie byli już wszyscy (oprócz Dracona). Narcyza przywoływała właśnie myslodsiewnię do salonu, a Lucjusz siedział na kanapie ze skrzyżowanymi ramionami sugerując, iż nie jest chętny, by pokazywać swoje wspomnienia i opowiadać o czasach szkolnych.
- A więc Harry... - zaczęła Narcyza - Już Ci opowiadałam, że założyliśmy coś w rodzaju grupy rozrywkowej...
- Ponownie czuję się jak w odmiennej rzeczywistości - powiedział Harry - Rozrywkę w Hogwarcie widziałem tylko raz i był to Bal Bożonarodzeniowy.
- A więc wyobraź sobie, że tak niemal wyglada prawie każdy tydzień, a Bal Bożonarodzeniowy był co roku.
- Przecież Bal Bożonarodzeniowy to tradycja Turnieju Trójmagicznego - wtrąciła się Hermiona.
- No wiesz... - powiedziała Andromeda - Nasze bale były mniej oficjalne.
- I mało w nich było balu - dodał Lucjusz.
- No... tak delikatnie mówiąc - odpowiedziała Andromeda i uśmiechnęła się do Lucjusza, który na spotkanie jej spojrzenia zaśmiał się i zakrył oczy dłonią.
- W każdym razie było nas dziesięciu. Ja, Bellatriks, Andromeda, Cemerie, Twoja mama, Twój tata, Syriusz, Lucjusz, Aidan i Rudolf. A teraz zobacz to sam - powiedziała Narcyza i wlała wspomnienia do myślodsiewni.
- Czy nie prościej było użyć kamery Aidana? - zapytał Lucjusz.
- Tak, tylko najpierw musimy wiedzieć jak ją ocenzurować - rzuciła Andromeda.
- Czym jest kamera Aidana? - zapytał Harry.
- Aidan miał magiczną kamerę, którą kręcił praktycznie wszystko dookoła siebie. Niestety kręcił nieraz rzeczy, które nie powinny ujrzeć światła dziennego.
- Czy są tam moi rodzice? - spytał Harry.
- Harry.... tak są, jednak...
- A więc chcę to zobaczyć!
- Na pewno nie zobaczysz wszystkiego - powiedział Lucjusz, nalewając sobie ognistej whisky - Jest coś takiego jak prywatność i nawet Twoi rodzice nie chcieliby, abyś to oglądał.
- Chcę wiedzieć wszystko o swoich rodzicach - powiedział Harry.
- Dobrze, a wiec pokażcie mu jak jego ojciec biegał pół nagi po Pokoju Życzeń - powiedział spokojnym tonem Lucjusz, siadając z powrotem na kanapie.
Harry i Hermiona zrobili przerażone spojrzenia, a Ron gwałtownie drgnął.
- Że co, proszę? - zapytał się Harry.
- Tam są takie filmy - odpowiedział Lucjusz - Mówiłem, że nie chcesz wszystkiego widzieć.
Harry nie wiedział co powiedzieć. Uznał jednak, że tematem rozbierania się jego ojca zajmie się później a teraz chciał zobaczyć to, co przygotowała dla niego Narcyza.
- Dobra... chcę najpierw zobaczyć te wspomnienia, które Pani przygotowała - powiedział Harry.
- A więc dobrze - odpowiedziała Narcyza i podchodząc do myślodsiewni wlała do środka srebrnobiałą ciecz.
Harry zanurzył głowę w misie po czym upadł na sam dół, do dużej klasowej sali. Obok zaczęli pojawiać się Ron, Hermiona, Narcyza, Andromeda i Lucjusz.
![](https://img.wattpad.com/cover/202912566-288-k893455.jpg)
YOU ARE READING
Siostry Black [1]
FanfictionII Wojna Czarodziejów właśnie się zakończyła. Świat magiczny szybko wzbiera siły, by odbudować się na nowo. Jednak, czy aby na pewno wszystko pójdzie zgodnie z planem? Co z rodzinami poległych w wojnie? Czy wrogowie mogą się zjednoczyć? Czy dawne ta...