- Tato... - zaczęła Andromeda - on pochodzi z rodziny Tonks. 

-  Tonks? - odezwała się Druella odrywając wzrok od steku, a Bella się poruszyła - nie znam żadnych Tonksów. 

- Tak, nie znasz mamo, bo on... - zaczęła Andromeda, jednak Bella jej przerwała:

- Jest szlamą!

W tej chwili widelce wypadły z rąk wszystkim. Cygnus spojrzał pytająco najpierw na Bellę, a następnie wstał i powiedział, wypowiadając kolejne słowo coraz szybciej i głośniej:

- Czy to jakiś żart? Co ona wygaduje, Dromedo? MÓW, CO ONA WYGADUJE! 

- Nie musisz krzyczeć. Bella mówi prawdę... poznaliśmy się z Tedem w szkole i ja... tak po prostu się stało, tato... ale on jest inny. Nie jest taki jak inne szlamy... 

- NIC MNIE TO NIE OBCHODZI! NO! NA CO CZEKASZ? WYNOŚ SIĘ Z MOJEGO DOMU! JUŻ!

Andromeda wstała od stołu i zatrzymała się przy matce, która patrzyła na nią z odrazą. Nie chciała się żegnać. Wiedziała jak to będzie wyglądać, była na to gotowa. Druella spojrzała Dromedzie prosto w oczy i uderzyła ją w policzek.

- Tak splugawić nasz dom... Że też przyszło mi urodzić taką pomyłkę - Druella nie uroniła ani jednej łzy. Stała i patrzyła na swoją córkę jak na śmiecia.

- Ha! Skończysz marnie! Ty i ta Twoja szlama! A JA CI UFAŁAM! - Bella wstała i podniosła różdżkę. Andromeda zareagowała instynktownie. Zanim Bella zdążyła wypowiedzieć klątwę, siła zaklęcia Andromedy odrzuciła jej siostrę w tył - JAK ŚMIESZ? JAK ŚMIESZ TY NĘDZNA, PLUGAWA ISTOTO?

Ale Andromeda już wybiegła z salonu. Bellatrix jednak nie chciała dać za wygraną i próbowała pobiec za nią, gdy Narcyza ją powstrzymała:

- Bella, nie! - zawołała z płaczem - Ja to załatwię.

Narcyza pobiegła za Andromedą. Tak, teraz już wiedziała kim chce być. Podzielała w pełni poglądy rodziców, jednak to jak potraktowano jej starszą siostrę przeraziło ją. Nie chce stać się taka jak oni. Nie chce wyglądać jak Zimna Pani, która nie zawaha się zabić. Nie chce być Bellatrix. Chce być wolna i szczęśliwa. Tak jak Andromeda. Wybiegła na ulicę. Na końcu alejki zobaczyła swoją siostrę.

- Dromedo! Dromedo, poczekaj! - zawołała.

Andromeda instynktownie się odwróciła i ugodziła Narcyzę zaklęciem, które zwaliło ją z nóg.

- CO? - krzyknęła, a na jej twarzy widać było ten sam wyraz, co na twarzy Belli kilka minut temu. Były tak podobne. - Ty też chcesz mi powiedzieć jakim jestem plugawcem? Jak skalałam łono naszej matki, co? 

- Dromeda, ja, nie... - zaczęła Narcyza, ale nie dane jej było skończyć

- Mam już tego wszystkiego dość. Mam dość tych ludzi. Wy nie potraficie rozumieć, NIC! Do widzenia! - zarzuciła kaptur na włosy i pobiegła deportując się na końcu uliczki.

Narcyza leżała na chodniku jak oszołomiona. Sposób w jaki potraktowała ją Andromeda był dla niej totalnym zaskoczeniem. Chciała iść z nią. Chciała uciec od reżimu rodziców. A Andromeda ją odrzuciła. Powoli naszły jej do oczu łzy. Nagle wstała i podciągnęła sukienkę. „Nie" - pomyślała - „Z Andromedą koniec. Nie jestem na tyle silna, by uciec sama". Wezbrała w sobie wszystkie siły, odwróciła się i wróciła do domu. Teraz już nigdy nikt nie wspomni słowa o Andromedzie.

***

Dziękuję, że dobrnęliście do końca i mam nadzieję, że niektórym się spodobało ;) W tym rozdziale, jak już wyżej wspomniałam odwiedzamy myśli Narcyzy, a w kolejnym znów wrócimy do kuchni Andromedy. Jednakże chciałabym tutaj napisać już kilka wyjaśnień. Mianowicie zmiana dat urodzenia poszczególnych bohaterów, jak wspomniałam we wstępnie. A więc:

Rudolf Lestrange - co prawda nie jest nigdzie potwierdzone, kiedy dokładnie Rudolf się narodził, jednak wiadomo, że nastąpiło to przed 1964 rokiem. W moich opowiadaniach Rudolf jest w tym samym wieku, co jego żona Bellatrix, czyli urodził się w 1951 roku.

Syriusz Black - w oryginale urodzony 3 listopada 1959 roku. W moich opowiadaniach będzie 4 lata starszy, czyli urodzony 3 listopada 1954 roku. W mojej wyobraźni zawsze wyobrażałam sobie Syriusza na jednym roku z Narcyzą dlatego tak oto sobie pozmieniałam ;) Co za tym idzie zmieniają się daty narodzin również Lily Evans, Jamesa Pottera, Severusa Snape'a, Remusa Lupina czy Petera Pettigrew. Wszyscy są odpowiednio 4 lata starsi.

Mam nadzieję, że Ci z Was, którzy będą zainteresowani moim blogiem zaakceptują te zmiany.

Pozdrawiam ciepło,

Cemerie

Siostry Black [1]जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें