Rozdział 7

1.1K 35 11
                                    

Kiedy weszłam do mieszkania zabrałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy, no i oczywiście kota.

Z czasem gdy byłam już gotowa lekko wychyliłam swoją głowę zza drzwi. Mój ukochany kucał i bawił się z Yuko. Był to przesłodki widok, patrząc na dwójkę najważniejszych osób w twoim życiu.

Podeszłam do nich i cicho się zaśmiałam.

-Ja wezmę walizki a ty kota.

Jutro nie dość że jest szkoła to odrazu po niej musimy z Jungkookiem lecieć do studia.
Czeka kolejny ciężki dzień, ale dzisiaj już wiem że nie wybaczyłabym sobie tego jakbym się nie zgodziła na współpracę.

Po przyjeździe do domu rozpakowałam rzeczy po czym zeszliśmy na dół do reszty. Widziałam że Yuko ma najlepszy czas w swoim życiu. Bawiła się z Tae i Jhope.

-Ała!! Niegrzeczna Yuko. - Krzyknął przestraszony Jin. Wszyscy wybuchnęli śmiechem.

-Może zrobimy jakąś kolacje?

-Tak świetny pomysł.

Więc wszyscy zabrali się za przygotowywanie posiłku, dziecko zespołu czyli Tae bawił się z Yuko cały wieczór, a my śmialiśmy się dobrze się bawiąc w kuchni.

-Włala. - wykrzyczał dumny Jimin.

-Spagetti na kolacje? ZAJEBISTY POMYSŁ.

Kiedy zasiadaliśmy do stołu Namjoon i J-Hope poszli po talerze. Po chwili rozległ się przeraźliwy trzask.

-Kurwa Namjoon ty nie zdaro!

-Przepraszam!

Zaniepokojeni szybko wyszliśmy by zobaczyć co się stało...

-Tak jak myślałam.

Pod szafką leżał Namjoon przygnieciony talerzami a obok J-Hope który próbował go jakoś wydostać, ten widok był zajebisty.

-HAHAHAHAHHAHAHAHA BOŻE

Posprzątaliśmy ten cały bałagan no i w końcu musieliśmy zjeść na talerzykach plastikowych.

Wieczorem byłam mega zmęczona, oczy zamykały mi się z każdą sekundą, nie chciałam po sobie tego poznać więc po prostu poszłam z Yuko do sypialni Jungkooka.

Umyłam się i przeglądnęłam wszystkie Social media. Do pokoju wszedł Kook.

-Kurde, tak się przestraszyłem, czemu nie powiedziałaś mi że chcesz spać.?

-Przecież oglądałeś film, nie chciałam Ci przeszkadzać.

-No dobrze, już się nie gniewam.

Jungkook położył się obok mnie, obejmując i przyszpilając moje ciało do jego torsu.

-Tak bardzo się cieszę że ciebie mam Yoona.

-Ja też skarbie.

-Wiesz, za dwa tygodnie gwiazdka, chciałbym ją przeżyć z tobą...

-Może i jest to możliwe...

-Jak to? Nie wyjeżdżasz do rodziny?

-Nie, nie mam takiego zamiaru. Dotychczas spędzałam ją z Yuko, sam na sam.

-No to w tym roku będziesz u nas i koniec, nie dam rady myśleć że w ten magiczny czas będziesz sama.

Cicho się zaśmiałam powoli odjeżdżając do krainy Morfeusza.

true friends or fucking love || j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz