Czas leciał coraz szybciej. Założyłam czarną, dość obcisłą suknię do kolan a na ustach miałam czerwoną jak krew szminkę. Włosy lekko pofalowałam by nadać im jakikolwiek wygląd.
Gotowa pożegnałam się z Yuri i zakluczyłam dom.
Rozpętała się znów ulewa. Schowałam się pod daszek. Po chwili napisałam do Jungkooka.-Hej, gdzie jesteś?
Patrzałam w czarną, gwiaździstą odchłań,kiedy dostałam SMS.
-jestem, czarne BWM.
Zauważyłam samochód, po chwili złapałam za klamkę od pasażera.
-Cześć. - mój głos był trochę zestresowany. Jeszcze nigdy chłopak nie zaprosił mnie na wyjście.
-Hej, ślicznie wyglądasz.
Uśmiechnęłam się na jego słowa, prowadził bardzo szybko, w sumie byłam lekko zdziwiona, że nie prowadzi szofer, tylko on.
Zaparkował pod dość dużą restauracją. Kiedy wysiadł z samochodu, chciałam złapać za klamkę, jednak zrobił to on. Był na prawdę bardzo miły, kulturalny.
-Dziękuje-szepnęłam.
Weszliśmy do budynku gdzie już od samego wejścia było słychać muzykę wydobywającą się z instrumętów smyczkowych.
-Rezerwacja, Jeon Jungkook.
Pani sprawdziła coś w swoim notatniku po czym przyprowadziła nas do stolika dla dwojga.
-Pozwolisz... - złapał mój płaszcz po czym odwiesił go razem ze swoim.
Siedziałam i patrzyłam się w kartę menu, wciąż po głowie chodził mi jego głos, dotyk. Co się że mną dzieje, sprawiał że w moim brzuchu pojawiało się duże stado motyli delikatnie muskając mój brzuch swoimi skrzydełkami.
-Co zamawiasz?-znów, na rękach i nogach gęsia skórka. Uśmiechłam się promienie kiedy spojrzałam w jego czarne jak węgiel oczy poprawiłam włosy po czym odpowiedziałam.
-Może spagetti... - kurwa, ale się wkopałaś!!! Będziesz musiała wciągać ten makaron. Złapałam się za głowę.
-Jungkook, zaraz wrócę.
-Dobrze.
Czułam jego wzrok na sobie przez to jeszcze bardziej próbowałam się nie wypierdolić. Kiedy weszłam do tej całej łazienki odrazu spojrzałam w lustro.
,, Dziewczyno, co ty odwalasz. To miało być jedno głupie wyjście a ty zakochujesz się w człowieku sto razy od ciebie zajebistym i seksownym. A taka pyra jak ty nigdy mu się nie spodoba.
Nagle do łazienki wszedł on.
-Wszystko w porządku?
-Ym tak tak ja, tylko.... Poprawiałam sobie makijaż.
Chłopak lekko się uśmiechnął po czym złapał moją rękę i przyciągnął do siebie.
Dzieliły nas centymetry. Czułam jego oddech na moich ustach.-Nie musisz poprawiać makijażu, jesteś seksowniejsza bez niego.
CZYTASZ
true friends or fucking love || j.jk
Fanfiction,, Spójrz na mnie, nawet ja zrezygnowałem z siebie Nawet ty mnie nie rozumiesz Mówisz, że jestem obcy, chociaż to ty mnie zmieniłaś."