9. Miesiąc w domu i powrót do szkoły

993 57 38
                                    

Kasumi: co tak długo? Jakoś chyba nie śpieszyłeś się aby mi otworzyć

Kaito: o jezu masz problemy... *Wzruszył ramionami i zobaczył bardzo znajomą twarz* a co ty tutaj robisz? *Zwrócił się do Akinori'ego*
___________________________

Akinori: chciała abym przeszedł z nią *wzrusza ramionami*

Kaito: no ok wejdźcie *powiedział obojętnie*

Kasumi: #od czasu kiedy kaito zaczoł nie chodzić do szkoły to Akinori zachowywał się coraz dziwniej... To zaczęło mnie bardzo interesować więc podeszłam jednego dnia do niego zapytać o co chodzi... Jak zawszę był oporny ale w końcu mi powiedzieć co się stało jeden dzień przed tym jak Kaito zaczął opuszczać zajęcia... Teraz jest to na mojej głowie żeby naprawić co się zepsuło więc zmusiłam go żeby poszedł ze mną do Kaito#

Akinori: *usiadł znudzony na kanapę w salonie tak jak to zrobili Kaito i Kasumi*

Kasumi: jak się czujesz? *Zapytała* wyglądasz ja trup *zaczęła rozmowe*

Kaito: w miare jest ok *powiedział smutno po czym znowu zapadła cisza*

Kasumi: *tyrpnęła akinori'ego łokciem żeby zaczoł rozmowe*

Akinori: co ty ode mnie chcesz? *spytała cicho Kasumi*

Kasumi: masz porozmawiać z nim o tym o czym ja ci kazałam powiedzieć *popatrzyła na niego jak na głupka*

Akinori: nie chce mi się *-___-* #zostaw mnie babo#

Kasumi: to po chuj ty tu takim razie przychodziłeś... Nie rozumiesz że chce ci pomóc?

Kaito o czym wy tak szeptacie?

Akinori: nie ważne *zwrócił się do Kaito* to czemu nie chodzisz do tej szkoły?

Kaito: n-nie ważne... *Zaczął się jąkać i spósicił głowę *

Akinori: #to się kurwa dużo dowiedziałem#

Kasumi: rozkręci tą rozmowę *zaczęła ruszać ustami do Akinori'ego żeby nic kaito nie podejrzewał*

Akinori: taa przenieśliśmy ci notatki z dzisiejszych lekcji

Kaito: D-dzięki *powiedział zamyślany*

Akinori: *wyciąga z plecaka przygotowane dla niego notatki i kładzie je na stół*

Kaito: jaszcze raz dziękuję i coś jeszcze chcecie?

Kasumi: martwimy się o ciebie. Czemu nie chodzisz do szkoły? A przez to jeszcze urywasz prawie że z nami kontakt

Kaito: sory to jest trudne do wytumaczenia poprostu mnie męczy dużo żeczy ludzie, uczucia i inne *ponownie spuścił wzrok*

Kasumi: rozumiem i dlatego chcemy ci pomóc, bo naprawdę wyglądasz okropne

Kaito: ciekawe jak *powiedział smutno*

Kasumi: razem coś wymyślimy *delikatnie się uśmiechnęła*

Kaito: *nic nie mówił tylko poruszał głowią zamyślony bo znów zobaczył osobę do której nie ma obojętnych uczuć ale wiedział że to nie wyjdzie*

Kasumi: będziemy się zbierać *wstaje z kanapy* przyjdę jutro dać ci jeszcze notatki i pogadać chwile

Kaito: ok... *Wstał z kanapy i odprowadził ich do wyjścia po czym zakluczył drzwi*

*next day*

Akinori: *puka do drzwi od domu Kaito*

Kaito: *otwiera drzwi* hej...

Akinori: taa hej. Kasumi powiedziała że mam za nią do ciebie przyjść

Kaito: no ok.. *przepuszcza go w drzwiach poczym udał się usiąść na kanapie*

Akinori: *również siada na kanapę* znowu się o ciebie martwili. Czemu wreszcie nie dasz im chodź trochę spokoju i przyjedziesz do tej szkoły?

Kaito: a co to zmieni i tak połowa pewnie tak mówi bo chcą się że mnie ponaśmiać jedynie kto się martwi to Rose Kasumi i Taru *powiedział smutno*

Akinori: aż tak bardzo martwisz się słowami innych?

Kaito: no tak... Poprostu ludzie nie rozumią że można doprowadzić do somobójstwa przez jedno głupie zdanie

Akinori: więc ich nie słuchaj proste. Pewnie oni mają jeszcze nudniejsze życie od twojego

Kaito: żeby było by to takie proste nie zwracać na to uwagi...

Akinori: ale ty masz problemy *klepie go lekko po głowie*

Kaito: *nic nie mógł wydusić ani jednego słowa i poczuł ja jego policzki zaczynały się rumienić*

Akinori: a no tak mam notatki dla ciebie *podaje mu kilka kartek*

Kaito: D-d-dzięki *zaczoł się jąkać*

Akinori: spoko *opiera się wygodniej na jego kanapie*

Kaito: #dlaczego ja do niego coś więcej czuje niż przyjaźń a jeśli mnie zrani tak jak kiedyś...#

Akinori: zapewne nie chcesz za bardzo ze mną rozmawiać więc może juz pójdę

Kaito: *poszedł zamknąć drzwi za Akinorim i po tym udał się do swojego pokoju przemyśleć tą całą sytuację*

*time skip następnego dnia*

Kaito: *stoi przed szkołą* #miną ponad miesiąc od ostatniego mojego dnia w szkole ale znalazłem jakie kolwiek siły do życia ale dalej mam w głowie jedno pytanie... Co ja do niego czuje...#

Akinori: więc zdołałeś wreszcie przyjść jak widzę *siedzi na murku i patrzy na Kaito*

Kaito: no w końcu zebrałem siły do życia... *Uśmiechnął się lekko*

Akinori: *wstaje z murku po czym się przeciąga* ehh kolejny nudny dzień w tej budzie. Chodź chodź zaraz dzwonek *wyprzedza go i idzie do szkoły*

Kaito: *podchodzą pod klasę gdzie siedzi zamyślona Kasumi* hej *siada obok dziewczyny*

Kasumi: Kaito! Wreszcie wróciłeś do szkoły *uśmiecha się promiennie*

Kaito: no.. a o czym tak rozmyślałaś? *Zapytał z ciekawością*

Kasumi: już jesteś ciekawski. Są to moje sprawy więc tego nie musisz wiedzieć

Kaito: no ejjj... proszę *robi słodkie oczka szczeniaczka*

Kasumi: nadal nie *przykłada rękę do jego twarzy* nie nabierzesz mnie za to

Kaito: to chociaż mogę się dowiedzieć jak ty wyciągasz wszystko z ludzi?

Kasumi: to znaczy? Co wyciągam z ludzi?

Kaito: Całą prawdę, co ich trapi i inne

Kasumi: mam po prostu dar przekonywania

Kaito: to powiesz ? Proszę... Będę cię błagać asz mi nie powiesz *próbuje ją przekonać*

Kasumi: w tym mnie nie przekonasz więc możesz zaprzestać swoich prób

Kaito: no ok... *Posmutniał specjalnie ale wiarygodnie*

Kasumi: no już przestać udawać. Znam cię już za dobrze, aby się nabrać że jest ci aż tak smutno *delikatnie się uśmiecha*

Kaito: #kurwa to jest jakiś robot z wykrywaczem kłamstw czy co?# *pomyślał i nic się nie odzywał*

*Time skip do końca lekcji*

Akinori: *po ostatniej lekcji podchodzi do Kaito, który właśnie wychodzi ze szkoły* i widzisz? Dałeś rade przeżyć ten dzień
__________________
I oto piękne zakączenie 10 rozdziału

To do następnego ^^

Wyzwaniowa Miłość || Yaoi 🔚Où les histoires vivent. Découvrez maintenant