2. Prawda wyszła na jaw

2K 69 61
                                    

Rose: czemu nie naprawicie swoich relacji?

Kairo:to wszystko przez to co mi kiedyś zrobił...

_____________________________

Toru: co on ci zrobił? *zaprzestał jeść i spojrzał trochę ciekawy na Kaito*

Kaito: no już zaczynam wam opowiadać *westchnął*

*Powrót do przeszłości około 4 lata*

Akinori patrzył z pogardą na chłopaka, który stał przed nim i ze spuszczoną głową patrzył w beton. Właśnie w tej chwili Kaito wyznał miłość wyższemu chłopakowi, który mu się podobał od jakiegoś czasu, ale nie spodziewał się, aż takiego odrzucenia ze strony przyjaciela. Może nawet już byłego przyjaciela.

Kaito: przepraszam... *Powiedział z płaczem i pobiegł przed sobie po jakimś czasie znalazł się w lesie* *zmęczony i zapłakany usiadł na kłodzie i wyciągną żyletkę kturą zawszę nosi przy sobie* *przyłożył sobie żyletkę do lewej ręki i zaczął robić kreskę 1 potem 2 i 3* *osłabiony usłyszał dźwięk nieznanej mu osoby*

Kasumi: *dziewczyna przechodząc leśnymi ścieżkami zobaczyła chłopaka prawdopodobnie w jej wieku. Jednak przeraziła się widząc krew na rękach nieznajomego. Podbiegła do niego i przykucnęła obok, powtarzając mu kilka słów, aby nie stracił przytomności. Zabrała chłopaka do leśnej przychodni, aby zatamowali krwawienie i uratowali go.*

*Powrót do teraźniejszości*

Kaito: oto takim sposobem znienawidziłem tego gnoja i poznałem Kasumi *powiedzał bez wzruszenia*

Rose: ale wiesz było to kilka lat temu i w jakiś sposób moglibyście się pogodzić, prawda? Wiem, że cie zranił, ale chociaż spróbujcie się pogodzić

Kaito: ja nie mam go za co się z nim godzić i przepraszać bo od tamtego czasu tego nie usłyszałem więnc to jego problem

Rose: po prostu jak dzieci *westchnęła cicho*

Taru: nawet gorzej *przyznał rację Rose*

Kaito: no ej ja tu jestem.. myślałem że jesteście po mojej stronie *powiedział jak dziecko*

Rose: jesteście starsi więc powinniście się oboje ogarnąć i na spokojnie porozmawiać

Kaito: jak tak bardzo chcesz to proszę przekonuj go a nie mnie... boshe... *Przekręcił oczami*

Rose: i tak właśnie zrobię

Kaito: proszę bardzo *wstał od stolika i poszedł pod klasę*

*time skip po wszystkich zajęciach*

Kaito: *wychodzi z szkoły myśląc i zaczął iść w kierunku domu* #w końcu mogę iść do domu#

Rose: *łapie Kaito za rękaw, nie pozwalając mu pójść do domu i ciągnie go znowu w kierunku szkoły*

Kaito: Rose czego chcesz ja chcę iść do domu zmęczony jestem *powiedzł z nudzeniem*

Rose: naprawiam twoją dawną przyjaźń i dlatego pogadasz sobie z Akinori'm

Kaito: ale ja nie mam ochoty z nim rozmawiać dzisiaj *westchnął*

Rose: ciicho, pogadacie sobe chwile i będzie dobrze

Kaito: Jezu kobiecie nigdy nieprzemówisz do rozumu *powiedział cicho*

Rose: słyszałam to *idą za szkole, gdzie stoi już Akinori podpierający się plecami o ścianę budynku* no to ja was zostawiam, to pa *oddala się od nich*

Kaito: no *powiedział z kpiną*

Akinori: *patrzy obojętnym wyrazem twarzy na stojącego obok Kaito*

Kaito: nie słyszę odpowiedzi i nie patrz się tak głupio na mnie

Akinori: przeprosin się teraz zachciało *prychnął*

Kaito: mi nic się nie zachciało.. ja im tylko powiedziałem prawdę *wzruszył ramionami*

Akinori: więc jak znają prawdę to powinni anulować te wyzwanie *śmieje się cicho*

Kaito: Jakie do cholery wyzwanie

Akinori: a no tak, przecież ty nic nie wiesz. Kasumi wymyśliła zakład, abym cie poderwał *śmieje się trochę głośniej* śmieszne, prawda? I tak nie wiadomo po co się zgodziłem, bo przecież i tak ze sobą nie rozmawiamy od tamtego momentu. Cóż, może chciałem to naprawić? Nie wiem. *wzrusza ramionami* Właściwie i tak nie obchodzą mnie już te pieniądze, które stracę bo ci to powidziałem. *odsunął się od ściany i podszedł do chłopaka.* I tak, żałowałem co wtedy powidziałem te kilka lat temu, ale i tak cię już to nie obchodzi więc sobie juz pójdę. *wyminął go i szedł w stronę domu*

Kaito:c-co *zjeżdża po ścanie do siadu* o-ona mi to zrobiła *z oka poleciała mu pojedyncza łza* wiedziała to jako pierwsza i mówiłem jej że nie chce do tego wracać
*muwił sam do siebie i zaczoł jeszcze bardziej płakać*

*time skip do następnego dnia*

Akinori: *siedzi pod klasą i przegląda różne rzeczy na telefonie*

Rose: i jak poszło *zapytała*

Akinori: *podniósł głowę i spojrzał na dziewczynę, po czym wzruszył ramionami* powiedziałem prawdę

Rose: co ty do cholery zrobiłeś tak zmarnowałeś swoją ostatnią szansę na pogodzenie się z nim.... Kasumi wiedziała to jako pierwsza i pewnie dała ci to wyzwanie po to żebyście się pogodzili... Wiesz co jesteś idiotom i jebanym dupkiem *wydarła się tak że zaczęło ją boleć gardło*

Akinori: nie drzyj się na mnie *powiedział spokojnie* i tak masz rację, jestem dupkiem

Rose: nawet przyznajesz mi rację... Nie wiem jak to zrobisz ale nasz go przeprosić bo tego kiedyś pożałujesz.. to ty się zastanów co ty najlepszego zrobiłeś a ja pujde jego poszukać *odwruciła się do do niego plecami i poszła prosto korytarzem jak przeszła przez wszystkie piętra i go nieznalazła zaczęła się zastanawiać* #on nigdy nie opuścił żadnych lekcji i wogule... Nawet jak złamał noge to to przyszedł# *po chwili postanowiła wyjść przed szkołę i go poszukać w wokół niej* *kiedy zobaczyła chłopaka w miejscu gdzie miało odbyć się spotkanie był cały zmarźnenty i płakał* Kaito! *Zawołała*

Kaito*patrzy się na Rose*

Rose: *przykucnęła obok zapłakanego chłopaka* Kaito, proszę nie płacz już *złapała go za rękę próbując uspokoić*

Kaito: t-to si-się n-nie dzie-je n-na praw-de *wyksztysił to przez płacz*

Rose: co on ci takiego powiedział?

Kaito:c-całą p-rawde o wyzwaniu i-i mnie t-to dobiło jeszcze b-bardziej *powiedział to już bardziej pewnie*

Rose: *przytula chłopaka próbując poprawić mu choć trochę humor*

Kaito:p-przepraszam c-cię *powiedział z poczuciem winy*

Rose: nie przepraszaj mnie to wszystko przez tego idiotę

*Time skip*

Taru:jak się kairo czuje *zapytał Rose*

Rose: zaprowadziłam go do domu. Być wymęczony, ale powinno być z nim dobrze

Taru: mam nadzieje *uśmiechną się * ale co teraz z tym idiotą *zapytał*

Rose: nie mam pojęcia *westchnęła ciężko*

_________________________________
Wikeitor: jestem z siebie dumny bo społem się tak że jest rozdzał jeden po drugim mam nadzieję że wam się ten rozdzał podoba &-&

Arashi_x:stwierdziła że jej się nie chce i że mam napisać że jest zbyt leniwa i nie umie myśleć ale i tak ją polecam na przyszłość hehe

Wyzwaniowa Miłość || Yaoi 🔚Where stories live. Discover now