Butelka jest najleprza!

239 15 25
                                    

-----18.57-----
Podjechalismy na podjazd Maćka. Wyszliśmy z auta i udaliśmy się we trójkę do drzwi. Zapukalem. Po chwili usłyszeliśmy kroki i otwieranie drzwi.

S-O cześć.
K-Hej
H-Czesc
E-Elo
S-wchodcie jesteście jak coś zaraz po Marcinie i Jachimozo. Jeszcze czekamy na Igora(Szendi) i Kube( koshi).

Weszliśmy A tam na kanapie siedział mwk. Jak mnie zobaczył powiedział.

M-O czesc chlopacy. Masz tylko złap

Rzucił we mnie browara i się uśmiechnął. Podszedłem do Jachimozo który właśnie wyszedł z toalety.

J-Czesc Karol co tam?
K- A dobrze. Oprucz nas i Kuby oraz Igora nikt nie przyjdzie?
J-nie tylko my chociaż nie wiem.
K-ok...Fajnie.

Odeszlem do kuchni po kolejnego browara bo już pierwszego wypiłem.
Usiadłem na kanapie koło Maćka i zacząłem wsluchiwac się w rozmowę.

M-nie nie będę
S-oj będziesz będziesz.. *PUK PUK PUK* O już przyszły gołąbki. Idę otworzyć i rozkręcamy ta impre.

Poszedł do drzwi i po chwili w korytarzu ukazało się lekko zarumieniony kuba i i zniecierpliwiony igor.

S-No dobra macie po piwie*podaje koshiemu i szendiemu* wypijcie do dna i macie drugiego *podaje im kolejnego*.
Uwaga gramy w butelkę!!

Oznajmił po czym wszyscy Usiedliśmy  w kółku na ziemi . Ja usiadlem na kokardke i pomiedzy nogami wsadzilem poduszke.

S- dobra z racji ze to mój dom to zaczynam*zakrecil* iii.... wypadło na Marcina. Pytanie czy wyzwanie?
M-eee może pytanie
S-Ok..... wolałbyś mieszkać w luksusowym domu bez żony i dziewczyny czy w biednym domu z żoną i dziecmi?
M-chyba bym wolał te luksusy. Bo wazne że na bogato mordo.
S-Ok krec.

-------22.21-------

Gramy tak już od ok.20 A już Jachimozo siedzi w samych majtkach i że spodniami na głowie, Hubert ma na glowie majtki tritsusa i chyba nie jest zadowolony, a maciek ma na sobie perelyne i wielkie okulary. Naprawdę dużo się nie dzialo bo na mnie wypadło raz i wtedy wziąłem pytanie. Było treści,,  wolisz Huberta czy jahimozo" odpowiedziałam że lubię ich oboje Ale jak bym miał wybierać to Hubert.

J-Halo Karol
K-emm co?
J-pytanie czy wyzwanie?
K-wyzwanie
J-Hmm ... No to jak tak bardzo lubisz Huberta to pocałuj go. W usta....

Wszyscy zaczeli klaskać i wiwatować  ,
,,całuj". Nie powiem, ale chyba jestem tak pijany że zrobie to bez minusa.Odwruciłam się w stronę Huberta i zrobilem glupią minę. On tylko się zarumienił i odwrucil wzrok w stronę Jachimozo z wyrazem,, naprawdę musiales?!". Ja zacząłem się przybliżać coraz bardziej. Przycisnołem go do ziemi i go pocalowalem. Było cudnie. Czułem się jagbym nie robił tego od lat. A może wieków? A jak nie dosyć to jeszcze Hubert lekko zamruczał i oddał się luksusom. Juz mialem sie  odkleic ale przytrzymał mnie doknes jagby chciał więcej ale sie chyba opamietał bo zaraz otworzył oczy i wysunoł sie z podemnie. Ja podnislem się po nim i usiadłem. Wszyscy chłopcy sie na nas gapił z wielkimi oczami A maciek zaczął gwizdac i krzyciec dxd ia real. I jeszcze Jachimozo po nim powtarzał.
Ja tylko się zarumieniłem i poszedłem do łazienki. Spłukałem twarz po czym ją starannie wysuszyłem i zaczolem gapic sie sam na siebie w lustrze.

Czy on naprawdę tego chciał? Czy on mi oddał pocałunek? Dawno z nikim nie byłem szczęśliwy bo może to nie była ta osoba. Rozumiem że niektóre przypadki Ale wszystkie? Naprawdę nie wierzę... muszę wracać bo będą się martwić albo gadać że muszę uspokoić.. sami wiecie kogo. Wyszedłem zgaszając  światło i podeszłam do okrąga i usiadłem na swoje miejsce.

M-Dobra jak wszyscy są to kręcimy dawaj dealer.
K-ok.. wypadło na koshiego. Pytanie czy wyzwanie?
Ku-Pytanie..
K-Czy kiedyś mi teraz, bo nie wiem, bracia trolle były pod innymi zamiarami?
Ku- ....-chłopak popatrzył się na mnie z zaciśniętymi ustami.
K- Musisz powiedzieć.
Ku- .... No może tak!

Wszyscy popatrzeli się na Igora który miał mine bardzo zdziwioną. Po chwili wstal i uciekl do pokoju Maćka. Oczywiscie kuba pobiegl za nim.
Zaczęliśmy dalej grać w butelke...

Per. Kuba

Ja nie mogę wygadalem sie i pewnie igor mnie znienawidził. Pobiegne za nim i go przeprosze.

Ku- igor stój!

Wbieglem za nim do pokoju i zamknąłem zamek do drzwi.

Ku- chcę Cię przeprosić.
I-...
Ku- Głupio postąpiłem wybaczysz? Było to tylko po to aby...
I- aby...?
Ku- zbliżyć się do Ciebie...
I-... A po co ... jesteśmy najleprzymi przyjaciółmi.
Ku- ale ja nie chcę tej przyjaźni..
I...- igor popatrzył się na mnie, a na jego  twarzy pojawiły się łzy
Ku- Nie płacz.. ja chcę.. z.. tobą
I- ze mną..?
Ku- chodzić..?

Spytałem  z lekką skruchą w głosie.
I w tej chwili on mnie pocałował. Było tak pięknie, i na dodatek tak cudnie całował. Jego usta z moimi. Języki zaczeły tańczyć taniec który tylko my znaliśmy. Nie przerywał bym tego za żadne skarby... tyle czekałem ale jednak, Po chwili oderwalismy się od siebie aby nabrać powietrza.

Ku- to znaczy że jestesmy parą?
I-chyba tak..

Złapałem go za ręce i skierowałem w stronę ściany. Wpadłem się o nią A moje usta powędrowała do jego szyi. Zrobiłem mu małą soczystą malinkę, na znak że jest tylko mój. Chciałem zrobić drugą ale przerwało mi pukanie do drzwi.

S-jeszcze długo chłopaki bo muszę się przebrać!
Ku- już wychodzimy

Założyłem na niego jakąś bluze macka i wyszliśmy z pokoju. Skierowaliśmy sie do pokoju. Miałem nadzieje ze szendi nikomu nie powie ze jesteśmy razem. Wchodząc staliśmy jak wryci.To co zobaczylismy bylo dziwne bo Ernest......

××××××××××××××××××

Hejka nie mam co pisać więc papa.

Papa♡♡♡

(Poprawione 😋)

Wariatkowo? DxdWhere stories live. Discover now