Rozdział 39

770 21 0
                                    

5 miesięcy później.
Mój brzuch był już tak duży, że czułam, że mogę urodzić w każdej chwili.
Kol troszczy się i mnie jak o porcelanę.
Mimo, że jestem wampirem to przez ciąże szybko się męczę.
Rozmawiałam z Klausem o tym czy dowiedział się czegoś o tym dlaczego on tak na mnie działa. Dlaczego jak on coś powie to ja uznaje to za słuszne i tak robię. Uznaliśmy z Klausem, że będzie to nasza wspólna tajemnica.

-Kol wszystko jest już pięknie. Cały ten pokoik.-powiedziałam, bo Kol bal sie, że czegoś zapomnieliśmy.
-Cieszę się, że ci się podoba.-powiedział i mnie przytulił.
-Ejjj... Clara kiedy wyjdziesz na świat... Wszystko jest dla ciebie gotowe.-Kol zaczął mówić do brzucha.

Wyszłam z pokoiku dziewczynek i stanęłam przed schodkami. Podczas ciąży schody jest to masakra przez brzuch trudno jest mi schodzić.
Zaczęłam powoli stawiać kroki po jakichś 5 minutach byłam na dole.
Zaczęłam szybko oddychać, ponieważ nie umiałam złapać oddechu.
-Ejjj Clarie wszystko w porządku?-zapytał Elijah słysząc jak nie umiem wziąć oddechu.
-Tak... Takk wszystko w porządku... Tylko teraz w ciąży schody jest to istna maskara.-powiedziałam, a mój oddech się unormował.
-Dobra ja idę odpocząć na sofie.-powiedziałam i weszłam do salonu.
-Hej Rose co porabiasz z Wujkiem Klausem?-zapytałam siadając i opierając się.
Rose podbiegła do mnie i pocałowała brzuch.
-Mamoo kiedy będę mogła zobaczyć Clare?-zapytała, a ja się zaśmiałam.
-To zależy tylko od Clary kiedy będzie chciała ona wyjść z brzuszka. Możesz ją poprosić żeby szybciej chciała wyjść.- powiedziałam, a Klaus się zaśmiał.
-Clara chciałabym się już z tobą pobawić... Kiedy będę mogła cię zobaczyć? Wyjdź teraz!-Wtedy Rose krzyknęła i dotknęła mojego brzucha. Nagle poczulam, że jest mi mokro i poczułam ból.
-Ałłlł Klauss rodzę!!-krzyknęłam z bólu.
-Spokojnie Clarie... Koll!!! Clarie rodzi!-krzyknął, a zaraz obok zjawił się Kol.
-Chodź Rose pójdziesz z wujkiem Elijah na spacer.-powiedział Klaus i Elijah wyszedł z Rose

Freya zajęła się moim porodem. Rebekah trzymała mi Rękę, a Kol mnie uspokajał. Chociaż on był bardziej zestresowany niż ja.
Po dość długim porodzie nareszcie się udało. Wyciągnęli Clare i położyli mi ją na klatkę piersiową była piękna. Później była już tylko ciemność.

Co mogło się stać?
Zostawcie 🌟.... Buziaki 😘😘😘😘

"This is my life.." [The Vampire Diaries]Where stories live. Discover now