Rozdział 33

649 22 2
                                    

2 miesiące później

Mój brzuch jest już duży jak na 2 miesiące, jednak co się dziwić jak dziecko zostało spłodzone przez wampira, a w dodatku pierwotnego.
Kol gdzieś wyszedł, a Rose bardzo marudziła.

Wzięłam Rose na ręce i poszłam na dół.
Na dole zaczęłam chodzić i usypiać Rose na rękach. Dziś źle się czułam. Trzymając Rose na rękach czułam jak nogi mi się uginają i w tym momencie do domu wszedł Kol z Elijah i złapali mnie wraz z Rose.

Usłyszałam jakaś rozmowę jednak moje powieki były tak ciężkie, że nie mogłam ich otworzyć.
-Klaus dopiero je odzyskałem i teraz znów mamy kłopoty. Teraz kiedy kolejne moje dziecko jest w drodze.-usłyszałam głos Kola.
-Cholera! Wszystko się wali.-krzyknął i usłyszałam zbicie się jakiegoś szkła.
-Kol... Wszystko będzie dobrze..-powiedział Klaus.

-Kol..-powiedziałam ledwo uslyszalnie.
-Clarie, Clarie jestem.-powiedział i złapał mnie za rękę, a ja otarłam oczy i zaczęłam mrugać aby się przyzwyczaić do światła.
-Kol wszystko dobrze z dzieckiem?- zapytałam patrząc na brzuch.
-Tak z nim wszystko ok.-powiedział jakby smutny.
-Co się dzieje Kol.-powiedziałam i chciałam usiąść lecz ból i Kol mi nie pomógł.
-Clarie nie wstawaj.-powiedział
-To powiedz mi prawdę Kol... A może ty mi powiesz Klaus.-powiedziałam i spojrzałam na Klausa.
-Dobrze Clarie wszystko ci opowiem.-zaczął.
-Nie wiem czy pamiętasz ale gdy weszłem z Elijah do domu prawie się przewróciłam i wtedy was złapaliśmy. Później w ten sam dzień zadzwoniliśmy po twoja koleżankę aby nam pomogła. Ona wykonała jakiś czar i wtedy powiedziałam nam, że to dziecko...

Mam nadzieję, że zostawicie 🌟
Buziaczki 😘
paa ❤️


"This is my life.." [The Vampire Diaries]Where stories live. Discover now