l a t o 1

1.1K 105 53
                                    

latem — zabierasz mnie nad jezioro

~chanyeol

To naprawdę urocze, że tak chętnie spędzasz czas z moim bratem— Joohyun uśmiecha się szeroko i pięknie, rozciągając cienkie wargi umalowane w gradient.— Ale mam jednak kilka zastrzeżeń... zażaleń— wzrusza ramionami.— Nazywaj to jak chcesz.

— O co chodzi skarbie?— unoszę pytająco brew, tym samym dając jej znak, aby kontynuowała.

— Chodzi o to miśku— podchodzi bliżej mnie i przysiada na podłokietniku fotela.— Że Baekhyun to... specyficzny dzieciak.

— Ma dziewiętnaście lat, nie wiem czy to taki dzieciak.

— Ah nie łap mnie za słówka— wywraca oczyma.— W każdym razie chodzi mi o to, że Baekhyun to tak naprawdę mały diabeł. Ja naprawdę bardzo się cieszę, że złapaliście kontakt, bo z żadnym z moich poprzednich chłopaków tak dobrze się nie trzymał. Jestem szczęśliwa, tylko... to trochę mnie niepokoi.

— Niepokoi cię co?— marszczę z niezrozumieniem brwi.

— Baekhyun nigdy się tak nie zachowywał, nikogo tak nie traktował jak ciebie. Spędzacie bardzo dużo czasu i to sprawia, że czuję się naprawdę dziwnie.

— Dziwnie bo?

— Po prostu się boję, że mój brat za takim zachowaniem może mieć jakieś swoje ukryte intencje. Niekoniecznie dobre— wywraca oczyma z irytacją.— Nie chciałabym, żeby Baekhyun ciebie jakoś wykorzystał. Tak żebyś potem żałował. Żebyśmy oboje potem żałowali. Rozumiesz?

— Nie rozumiem o czym mówisz Joohyun— kręcę głową.— Baekhyun to naprawdę miły chłopak i nie rozumiem jak mógłby wykorzystać mnie. Albo ciebie... Albo nasz związek.

— Uwierz mi, że mógłby...

— Czyli czego ode mnie oczekujesz w takiej sytuacji?— wzdycham ciężko. Mam dosyć jej wywodu, mówi zupełnie jakby miała coś do zarzucenia. I ma racje. Ale nie powinna tego wszystkiego zarzucać bratu, tylko mi, bo to moja wina. W duszy błagam tylko, aby skończyła mówić jak najszybciej, żeby moja poczucie winy nie zeżarło mnie od środka, albo nie daj boże nie ścisnęło mnie tak mocno, żeby jej wszystko wyśpiewać.

— Chciałabym żebyście trochę ograniczyli swoje kontakty. Już po waszym wyjeździe nad jezioro— wzdycha ciężko, niby zasmucona, chociaż tak naprawdę jej wymowny uśmieszek pod nosem zdradza całe jej nastawienie.— Conajmniej do naszego ślubu.

— Uważasz swojego brata za zagrożenie dla naszego związku?

— Nie. No co ty nie Chanyeol— kręci szybko głową.— Ja wiem, że między wami jest relacja czysto przyjacielska. Ale wiesz, że Baekhyun jest gejem i...

— To, że jest gejem to nie znaczy, że leci na każdego faceta. Wiesz o tym?

— No tak— wzdycha ciężko.— Ale nie wiem jaki jest jego typ mężczyzny. Skąd mam wiedzieć, że podświadomie jego orientacja nie kieruje jakimiś...

— Stop Joohyun— krzywię się.— Oboje jesteśmy dorośli. Oboje znamy granice i na nic mu nie pozwolę, rozumiesz? Nie zniszczy naszego związku. W żaden sposób. Jasne?

— Jasne— kiwna głową i wzdycha ciężko.— Przepraszam skarbie. Ja po prostu chcę żeby między naszą trójką było wszystko w porządku. Na obu z was mi zależy. I bardzo was kocham— gładzi delikatnie mój policzek, po czym z czułością muska moje usta.

— Ja ciebie też kocham skarbie— przytulam ją mocno do siebie gładząc delikatnie jej talię.

Sam już nie wiem co powinienem myśleć. Joohyun to najważniejsza kobieta w moim życiu, a wyrzuty sumienia dają mi do zrozumienia, jak bardzo ją krzywdzę. Równocześnie robiąc to samo Baekhyunowi.

𝒻𝟥𝟥𝓁𝒾𝓃𝑔𝓈 «𝒸𝒽𝒶𝓃𝒷𝒶𝑒𝓀»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz