p r o l o g

3.5K 198 29
                                    

Gdybym miał powiedzieć co najbardziej mnie w życiu bawi, to powiedziałbym, że samo istnienie. Rodzisz się i ten fakt sam w sobie już jest śmieszny. Potem dorastasz, starzejesz się i umierasz. I koniec. Film się urywa, znikamy i nikt o nas nie pamięta. Zupełnie jak o niszowym aktorze, czy kolejnym niespełnionym piosenkarzu, który zaćpał się na śmierć. Życie ludzkie to naprawdę dziwny żart. A najlepsze jest to, że wcale mnie ten żart nie doprowadza do śmiechu. Jak coś może bawić i nie doprowadzać do śmiechu?

Życie to taka francuska komedia romantyczna. Trochę się pośmiejesz, trochę popłaczesz, ale generalnie większy procent tej komercjalnej sztuki to szeroki uśmiech i pierś wypięta do przodu. Nie mamy miejsca na uczucia. Na prawdziwe uczucia. I w sumie to chyba uczucia bawią mnie bardziej niż samo życie. Ale uwaga, ja nadal się nie śmieję.

To zadziwiające, że uczuć uczymy się tak długo, a potem nawet z nich nie korzystamy. Znaczy... nie wszyscy. Bycie prostolinijnym jest najgorsze, bo widzisz tą cząstkę dobra, a tak serio historie z tym dobrem w każdym człowieku to gówno prawda. Komercyjna bajka, żeby delikatni ludzie nie poczuli się zbytnio dotknięci tym, że chcą wierzyć w innych. W ten nasz gatunek, który stwarza więcej zła sobie i wszystkiemu dookoła, aniżeliby przyczynia się do rozwoju swoich szarych komórek i tego przysłowiowego otwarcia oczu na otaczające zło. Każdy jest zły i nikt nie zaprzeczy. Ludzie są źli, ludzie to dupki i nie mówię tak, bo mnie ktoś skrzywdził, tylko tak jest. Nawet jak się modlisz i jak bez zastanowienia odmawiasz co wieczór paciorek na różańcu to jesteś zły. Nawet jeśli jesteś dusza człowiek dla wszystkich, to tak serio jesteś zły. Nosimy w sobie zło i czy chcemy czy nie to się go nie pozbędziemy. Myślę, że to właśnie zło przyczynia się do tego, że nasze uczucia są porównywalne do gnijącego, śmierdzącego śmiecia. Szczere uczucia są trochę jak żule. Najpierw mieli spokojne życie, aż tu nagle niebo zwaliło im się na głowę i wylądowali pod całodobowym. To smutne, ale wielu z nich ma w zanadrzu wiele pięknych i poruszających historii. Prawdziwe uczucia też, ale szkoda, że z nimi nie gadamy. Nigdy nie dowiemy się co mają do powiedzenia.

Ale kiedy już pogadamy, to za bardzo może nas ponieść. Możemy dostać skrzydeł i wznieść się tak wysoko, że słońce nas spali, abo wykitujemy z racji zmiany ciśnienia. Bo ja tak kiedyś porozmawiałem sobie z miłością. Cudownie było jej słuchać i nie mam jej nic za złe. Tylko ja... ja właśnie poleciałem ciut za wysoko.

𝒻𝟥𝟥𝓁𝒾𝓃𝑔𝓈 «𝒸𝒽𝒶𝓃𝒷𝒶𝑒𝓀»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz