- Jesteś pewna, że mam cię nie odprowadzać? - zapytała mnie April, kiedy stałam przed drzwiami wyjściowymi jej domu.Westchnęłam. Muszę się przespacerować sama, pomyśleć trochę. Mamy niedzielny wieczór, jutro kolejny dzień w szkole co mnie bardzo smuci. Szczerze? Nie chce tam za nic wracać.
- Tak - pokiwałam głową - Idę - powiedziałam, ściskając blondynkę - Jeszcze raz przepraszam za ten fatalny weekend! - krzyknęłam, zamykając za sobą jej drzwi.
Zeszłam po schodkach, aby zacząć iść chodnikiem w stronę mojego mieszkania. Założyłam kaptur na głowę i patrzyłam przed siebie. Dostałam wiadomość, więc wzięłam telefon do rąk. Przełknęłam ślinę.
Christian Rutherford: O tej porze? Sama? Nieładnie.
Stella Carter: Śledzisz mnie, ty psycholu?
- To ty śledzisz mnie - usłyszałam za sobą jego głos, więc podskoczyłam i obróciłam się w jego stronę.
Zlustrowałam go od góry do dołu. Był ubrany na sportowo, trochę spocony. Kosmyki jego włosów uroczo opadały mu na czoło. Westchnęłam, przekręcając głowę.
- Cóż za sportowy człowiek z ciebie - sarknęłam, a on prychnął pod nosem, zbliżając się jeszcze kilka kroków w moją stronę, tak że mogłam usłyszeć jego oddech co było na maksa niezręczne zważywszy na to, że on ma dziewczynę.
- Jestem wszech uzdolniony - mrugnął do mnie, na co się zaśmiałam - Śmiejesz się? - uniósł brwi, a ja szybko pokręciłam głową.
- No co ty - zrobiłam poważną minę - Z tak ważnej osoby jak Christian Rutherford się nie śmieje.
- Dokładnie - pokiwał głową, a ja westchnęłam, zaczynając iść chodnikiem, na co ten od razu zareagował i mnie dogonił - Gdzie idziesz ubrana jak jakiś gangster? - spojrzałam na niego, marszcząc brwi, a ten palcem wskazał na mój kaptur, na co się zaśmiałam.
- Wracam do domu po wczorajszej nieudanej imprezie - wyjaśniłam, przypominając sobie tym samym to co zrobił dla mnie brunet.
- Trochę poszalałaś, pijaczko? - spojrzał na mnie rozbawiony, a ja wywróciłam oczami.
- Właściwie czułam się całkowicie trzeźwa - powiedziałam - Wiesz może czemu? - spojrzałam na niego badawczo.
Brunet zaśmiał się.
- Tak sobie wmawiaj - pokiwał głową - Małe dziewczynki nie piją alkoholu, Stello.
- Jesteś tylko rok starszy, idioto.
- Uważałbym na słowa, które kierujesz w moją stronę - zagroził mi palcem, jednak na jego twarzy kryło się rozbawienie. Również się zaśmiałam, kręcąc głową.
- No tak - pokiwałam głową - Zapomniałam, że jesteś panem tego świata.
- To lepiej więcej nie zapominaj - zaśmiał się, a ja strzeliłam go w ramie na co on oddał mi tym samym, później znów ja go uderzyłam, a gdy on chciał mi oddać chcąc nie chcąc zachwiałam się, więc brunet objął mnie w talii, przyciągając mnie blisko siebie. Spojrzałam w jego oczy, w których mogłabym się utopić. Wzięłam oddech i odsunęłam się od niego.
- Dzięki - mruknęłam zmieszana, idąc przed siebie.
- Nie ma problemu, łamago - odpowiedział.
CZYTASZ
Lost In Myself
Teen FictionZagubiła się w sobie. W tym, co czuła i w tym czego nie czuła. W tym, co powinna i w tym czego nie powinna. Nie wiedziała nic. Nic oprócz tego, że był taki czas w jej życiu, w którym posunęłaby się do wszystkiego, o co on poprosił, byleby wywołać uś...