4. Powiedz cześć do nowej mnie.

8.9K 428 432
                                    



Otworzyłam oczy i od razu wzięłam telefon do ręki. Sobota. Impreza. Jestem podekscytowana w najbadziej podekscytowany sposób. 
Pierwsze co zrobiłam, to sprawdziłam wiadomości.

Ethan Latimore: Bądź u mnie o piętnastej. Okej?

Uśmiechnęłam się.

Stella Carter: Oki.

Postanowiłam napisać również do moich przyajciół.

S T E L L A: Dziś o dziewiętnastej bądźcie u Ethana. Prześle Wam adres później!!!!

A P R I L: Nie mogę się doczekać. Co ubierasz?

S T E L L A: Jeszcze nie wiem, a ty?

T R A V I S: Moim zdaniem wersja bez ciuchów spodobałaby się wszystkim. A i przypominam Wam, że ku waszemu smutku mnie nie będzie.

A P R I L: Moim zdaniem wersja ciebie milczącego spodobałaby się wszystkim.

Widząc, że dwójka moich przyajciół znów zaczyna się przegadywać wyszłam z naszej grupy i weszłam na instagrama. Postanowiłam wrzucić nowe zdjęcie, przedstawiające mnie, April i Travisa, gdy ostatnio byliśmy na pizzy. Podpisałam je jakimś śmiesznym opisem i zamieściłam. Odłożyłam telefon na szafkę po czym wstałam z łóżka, od razu je ścieląc.

Wyszłam z pokoju, aby zjeść śniadanie. W kuchni, przy wyspie kuchennej siedział mój tato, który jadł tosty.

- Masz dziś wolne? - zagadałam, otwierając lodówkę.

- Nie - pokręcił głową - Mam na popołudniu.

Kiwnęłam głową, wyjmując ser z lodówki.

- Właściwie mam pytanie - oznajmiłam, zabierając się za przygotowanie sobie tostów.

- Zamieniam się w słuch - zaśmiał się, biorąc gryz swojego tosta.

- Mogłabym spać dziś u April? - zapytałam, czując od razu ogromne wyrzuty sumienia.

Pierwszy raz w życiu okłamałam swojego tatę. Czuję się z tym okropnie. Jest moim tatą, wychował mnie, uczył, że zawsze trzeba być szczerym i dobrym, bo dobro zawsze wraca. Tymczasem ja - jego ukochana, grzeczna córka, okłamałam go. Gdy on będzie w pracy ja będę bawiła się na imprezie, a on będzie myślał, że razem z April robimy sobie maseczki, zajadając się chipsami. Boże, czuję się paskudnie.

- Jasne, czemu nie - wzruszył ramionami.

Uśmiechnęłam się, a w duchu odetchnęłam z ulgą.

- Dzięki - przytuliłam go szybko po czym zajęłam się wkładaniem tostów do tostera.

Po zjedzeniu śniadania w towarzystwie taty, wróciłam do pokoju. Zaczęłam się zastanawiać co właściwie chcę założyć. Chciałabym wyglądać ładnie. Westchnęłam i położyłam się na łóżku. Krótka drzemka mi nie zaszkodzi szczególnie, że czeka mnie dziś długa noc.

Otworzyłam oczy, następnie wzięłam telefon do ręki. Złapałam się za głowę, kiedy spojrzałam na godzinę. Czternasta. Mam godzinę, żeby być u Ethana. Jakim cudem minęły trzy godziny odkąd postanowiłam się zdrzemnąć? Przecież to było jak piętnaście minut!

Natychmiast zeszłam z łóżka, nie siląc się nawet, aby je zaścielić. Podeszłam do szafy i otworzyłam ją, zaczynając przeglądać swoje ciuchy. Kompletnie nie mam co ubrać. Przydałby się jakieś zakupy, ale przed tym przydałyby się jakieś pieniądze, dlatego przydałaby się jakaś praca, do której przydałaby się jakaś energia.

Lost In Myself Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz