7/ poprawione

1.1K 40 25
                                    

Przed wypadkiem...

Lou.

Wracaliśmy do domu. Było jakoś po 16. Ale zaczynało być ciemno. Jak ja chce żeby było lato! Poszliśmy sobie na jedzonko! Bo ja tylko w sumie siedziałam tam i patrzyłam jak tańczą. Ta nowa piosenka ich to Hala Hala. Bardzo mi się spodobała.

Kiedy San rzucił swoją czapkę, wzięłam sobie. Cóż widać że nie była mu już potrzebna.

W ich gronie czuję się lepiej niż sama. Widzę że mnie polubili i chcą się ze mną zadawać. W szczególności Yunho, który niósł mnie na barana.

Dlaczego wracaliśmy piechotą? Bo w samochodzie skończyło się paliwo,a nikomu się nie chciało iść na stację. Dlatego wskoczyłam mu na barana bo mnie już nóżki bolały.

Weszliśmy do domu. W sumie najpierw oni weszli a ja razem z Junem - tak mówię na Yunho. Wbiegliśmy i zaczął się kręcić. Nie zapomnijmy że miła mnie na plecach.

-Dobra koniec tego dobrego. - powiedział

-No dobra. - zeszłam z jego pleców i usiadłam na kanapie.

Włączyłam TV. Miałam nadzieję, że coś fajnego będzie lecieć bo jak nie to chyba się zabije. Obok mnie usiadł San. Ewidentnie chacił odzyskać czapkę.

-Mogła byś mi oddać czapke? - zapytał

-Niech pomyślę... Nie.

-To jest moja ulubiona. Oddaj mi ją.

-Nie Sani - uśmiechnęłam się.

Obok przechodził Mingi i wziął czapkę z mojej głowy i mu ją podał. Ty zdrajco! Jak mogłeś. Już nie należysz do mojej paczki Sweetusie.

Spojrzałam na niego morderczym wzrokiem. On tylko się uśmiechnął i pił dalej swoją wodę, jak nigdy nic się nie stało.

-Wooyoung! - krzyknęła jego siostra.

Zapomniałam, że ona tutaj w ogóle jest. Ale to tylko szczegół.

-Nie krzycz tak! Co chcesz? - zapytał.

-Jak mogliście mnie sama zostawiać w doromie! Wiesz co ja przezywałam?

Ale on zamiast się tym przejmować śmiał się. W sumie ja też bym się tak zachowała w stosunku do mojego brata.

-Na pewno byłaś w niebo wzięta że nas nie ma - śmiał się dalej.

-Śmiej się śmiej. Choć Lou! - wzięła mnie, a rękę i zaprowadziła do kuchni. Co ta dziewczyna chce ode mnie?

Usiadłam sobie na przecieki niej. Mogę powiedzieć że jest całkiem ładna. Ma ładne czarne włosy, inne niż jej brat i zupełnie inne oczy. To jest przeciwieństwo jego. Ma duże brązowe oczy. Poprstu pozazdrościć.

-Nie miałyśmy okazji się poznać wcześniej. Czemu? - zapytała zdziwiona.

-Nie lubię wychodzić z domu. Więc dlatego.

-Co! Od teraz to się zmieni. - jak to powiedziała wyglądała bardzo poważnie.

-Nawet cię nie znam, a ty już decydujesz o moim losie.

- Wiem, co o mnie myślisz. Nie jestem taka. W sumie to byłam na początku taka sama jak ty. Jak poznałam ich wszystkich, wszystko się zmieniło. Zaczęłam chodzić na imprezy. W końcu jestem siostrą Wooyoung'a.

-Myślałam, że tylko jak taka jestem. A kto podoba ci się któryś z chłopaków?

-Będę szczera. Ale nikomu nikomu nie mów. - pokiwałam głową - Mingi. Od samego początku. Ale mu tego nie powiem, bo myślę że mnie wyśmieje.

Zacznijmy od początku\\ ATEEZWhere stories live. Discover now