spojrzałaś mi
w oczy,
prosto w twarz;
jakby ciepło na wargach,
mimo że twoje takie chłodne,
niepocałowane nadal moje usta były.
i dotknięte zimną skórą do ciepłej skóry.
jakby fajerwerki w sylwestrową noc nie strzeliły,
taki niepocałunek otrzymałam od twojego ciała trzy razy.
i powolnie odsunięta dłoń z tej mojej, zimna też tak bardzo.
jakby trupie ciało mnie całowało.
mimo wszystko, mi twego niepocałunku brakowało.