SooIn
Przez całą noc nie spałam. Nawet nie wiem czemu. Mina kilka razy się budziła i pytała mnie, czy dobrze się czuje. Od jutra będę musiała się martwić o własne życie! Jak mogę czuć się dobrze?
-Ej, dziewczyny. Wstawajcie...-Przy moim śpiworze znalazł się Taeyong. Gdy otwarłam oczy, miałam wrażenie, że przed sobą widze trupa. Nawet jeżeli na codzień jest blady to teraz wygląda jak duch
-Tobie co się stało?
-Mi? Nic. Po prostu się nie wyspałem. Wstawajcie, bo nie chce mi się was wrzucać do jeziora....-I wyszedł z naszego namiotu
-Nie wydaje ci się, że jest jakiś dziwny dzisja?-Zapytała Mina
-On nigdy nie było normalny...-Wstałam i powili (żeby nie zabić się o nic) wyszłam z namiotu. Za mną poszła Mina. Przed namiotami stało już kilka osób w tym Cory, Chen, Chenle i Jisung. Potem wyszli jeszcze Hoseok i Taeil, a za nimi Taeyong i Baekhyun
-Za pół godziny przyjdą tutaj organizatorzy. Wręczą nam nasze naramienniki i wstążki, które będą służyć nam za życia.
-To znaczy, że nie koniecznie musicie zostać zabici, żeby zostać wyeliminowanym
-A co jeżeli żaden z nas nie dostanie się do elity?
-To będziemy mówić, że świetnie się bawiliśmy! Jeżeli ktoś straci życie, ma również dziesięć minut na przybiegniecie do organizatora, który może przyznać drugie życie. Mamy trzy szanse.
-Jeżeli ktoś zgubi wstążkę, ma przyjść do nas. My będziemy mieli zapasowe.
-To tylko w wypadku kiedy zgubicie życie
-Życia będą nam wiązane przez organizatorów. Nie można tego zmieniać. To znaczy, że nie można zawiązywać ich mocniej. Nasza drużyna jest najmniej liczna, czyli ktoś dostanie dwa życia
-To tyle?
-No chyba. Teraz idźcie się szybko oganąć. Za dwadzieścia minut będą tu organizatorzy!- I Taeyong odszedł od środka. Wszyscy zaczęli wchodzić do swoich namiotów. My uczyniliśmy to samo. Każda z nas zaczęła ogarniać się
-Masz coś do picia?
-Nie. Musisz iść do namiotu naszej kadry. Czyli-
-Tak wiem! Do namiotu Taeyong'a i Baekhyun'a
-Dokładnie
-Też coś chcesz?
-Możesz przynieść-Uśmiechcnela się do mnie i dalej zajęła makijażem.
-Taeyong?
-Masz coś ważnego?
-Jak nie dasz nam czegoś do picia to umrzemy z pragnienia, czyli tak! To jest ważne!-Po chwili wyszedł z namiotu i dał mi dwie butelki z wodą
-Tak szybko się ogarnęłaś?
-A ty? Od samego początku jesteś ubrany tak jak wczoraj! Nie wierze, że wstałeś o piątej, żeby się ogarnąć
-Wstałem o szóstej. I tak. Mam na sobie to co wczoraj, bo nie mogłem znaleźć plecaka. Jak wstałem wszyscy spaliście i nie chciałem nikogo budzić światłem
-Masz na myśli Baek'a? Od kiedy o niego dbasz?
-Idź już do namiotu. Masz pięć minut do przyjazdu organizatorów
-Tylko tyle?- Popatrzył na mnie wzrokiem, jakby nie rozumie co właśnie powiedziałam- Żaruje. Idę już.-Uśmiechnęłam się do chłopka i wróciłam do swojego namiotu
-Dostałaś picie?
-Jasne, że tak! Proszę!-Podałam jej jedną z butelek.
-Dzięki. Nie dostałaś opieprzu?
-Od kogo?
-Od Baek'a na przykład?
-Taeyong wyszedł sam. Poza tym. Czemu miałabym dostać opieprz od Baekhyun'a?
-Nieźle się wczoraj z T.Y'em bawili-Zaśmiała się, a ja spojrzałam na nią pytającym wzrokiem- Nie ważne. W każdym razie nie dziwie się, że Taeyong wygląda jak wygląda
-W pewnym momencie myślałam, że to od tego ataku wczoraj
-Taeyong-Usłyszałyśmy rozmowę, co oznaczało, że organizatorzy przyszli
-Baekhyun-Szczerze? Śmiesznie było słuchać, jak przedstawiają się.
-Drużyno! Chodźcie tutaj!- Razem z Miną wyszłyśmy z namiotu
-To są panowie i panie organizatorzy! I teraz ich posłuchajcie!- Wszystko ucichło
-Dokładnie wiecie, jak ważne są dla was te eliminacje. Jak pewnie już słyszeliście dostaniecie wstążki, które wasi dowódcy już otrzymali.-Podniósł rękę w której miał wstążkę. -Otrzymacie również naramienniki. Są błękitne. Tak samo wstążki. Wasza drużyna liczy o jedną mniej osobę niż reszta drużyn, co oznacza, że ktoś z was ma dostać dwa życia. Macie teraz czas, żeby to ze sobą skonsultować
Do nas podeszli chłopacy.
-Dajmy to życie Taeyong'owi. On najbardziej zamartwia się o drużynę-Powiedział Cory
-W sumie czemu nie?
-Czyli ustalone?
-Tak-Wszysyc przytaknęliśmy
-Na kogo padł wybór?-Zapytała jedna z organizatorek
-Na Taeyong'a-Taeyong przymróżył oczy i nadal patrzył się w jeden punkt przed sobą
-Dobry wybór. Przynajmniej mam taką nadzieje. -Taeyong dostał kolejne życie po czym zaczęto przywiązywać je nam
***
-Ładne to nawet
-No przyznaje. Ładne są te naramienniki!
-Pasuje ci do noża
-A tobie do kołczanu. W ogóle do broni nam to pasuje- No tak. Wszystko przed wyjazdem zostało obwiązane i obklejone kolorem błękitnym. Geniusz ja!
-Mam ogłoszenia!-Krzyknął Taeyong. Dużo ich jeszcze Dzisij będzie?
________________________________
No to cóż. Jak wam mija rok 2019? I jak tam pierwszy semestr minął?PinkOlka/나비🦋
YOU ARE READING
The Killers
FanfictionRząd Korei południowej wybudował kilka szkół na obrzeżach kraju, szkolących zawodowych zabójców, krótszy bronią Korei Połidniowej przed Koreom Północną. Trafia do nich dziewczyna, która nie wie co się dzieje. Jest córką prezesa rządu, który jest wsp...