Taeyong
-Masz szczęście, że jednak to nie choroba!
-Boże! Możesz już przestać, Hyung?
-Bo?
-Taeil!
-Wiesz co? Już myślałem, że znowu ćpałeś!
-Przestań mi o tym przypominać!
-Kiedy ostatnim razem to robiłeś? Pół roku temu?
-Przestań!- Owszem! To prawda! Ćpałem.... byłem uzależniony! Byłem!
-No przyznaj się!
-Boże! Ostatnio pięć i pół miesiąca temu!
-Ha! Brawo! Twój osobisty rekord! Jaki był tamten ostatni....pomyślmy....może-
-Zamknij się!
-Dwa tygodnie!
-Hyung! Co ja ci takiego zrobiłem?
-Nie chcesz się przyznać do miłości!
-Taeil! Weź się odwal ode mnie!
-Dobra! To teraz SooIn dowie się z kim mieszka w pokoju!
-A niech się dowie!
-Dobra!-Zaczął biec w stronę mojego pokoju. Zajebiście! Teraz mam przesrane!
-Co?!!!-Usłyszałem krzyk SooIn. To teraz jestem skończony!
-Taeyong! No przyznaj się co robiłeś te kilka miesięcy temu!
-Taeyong! Ćpałeś?!
-Zamknij się! Nie wszyscy muszą o tym wiedzieć!
-Byłeś uzależniony!
-I co z tego? Byłem! Dawno temu!
-Pięć miesięcy to według ciebie dawno temu? Hm...może nigdy nie dałeś mi poukładać strzał, bo masz tam ukryte jakieś narkotyki?!
-Nie! Nie dałem ci, bo nie potrafisz tego robić! Jak chcesz możesz sobie wszystko przeszukać! Nic tu nie ma!
-Dobra! Przeszukam!-Wstała ze swojego łóżka...
Zaczęła grzebać najpierw w strzałach i łukach..cóż będę musiał to znowu układać
-I co?
-Masz jeszcze łóżko, biurko i ogólnie to dużo masz tutaj dużo skrytek!
-Ech...
Zaczęła od biurka... ale o jakie skrytki jej chodziło? Dawno żadnej nie używałem, a napewno nie przy niej! Więc skąd ona to wie?
Wywaliła polowe rzeczy z tego biurka i tak nic nie znalazła. Zaczęła przeszukiwać łóżko, ale oprócz tego, że je rozwaliła to nic nie znalazła
-I co? Nic nie ma!
-Jeszcze jedno miejsce!
-Co?- Podeszła do obrazu nad biurkiem. Wzięła go, obróciła go i zobaczyła....co to tam robiło? Kiedy przykleiłem tam ten woreczek?!
-I co? Nic nie ma?! Nic?! Taeyong! To są..
-Cicho! Ja wiem co to jest!-Taeil stał jak wmurowany. Ja naprawde już nie ćpam! Nie wiem skąd to tu!
-Taeyong! Co to tu robi?
-Rzecz w tym, że ja też nie wiem! To pewnie była moja stara skrytka...czy coś?
-Taeyong! To nie są żarty!
-Ale ja nie żartuje! Ja naprawde nie wiem co to tu robi! Ja nie pamiętam kiedy to tu przykleiłem!
-Idę do nauczyciela!
-Nie! Nie rób tego!
-Taeyong do cholery! Dlaczego się drzesz?!- Do pokoju weszła Mina. Kiedy zobaczyła obraz od razu zamknęła drzwi
-Nie krzycz!
-Co to tu robi? Podobno już nie ćpasz!
-No No nie ćpam! Ale to...
-No właśnie! Ja chce wytłumaczenia!
-Zamknij się małolata okej?
-Taeyong!
-No sorry!
-To o co z tym chodziło?
-To przykleiłem tu rok temu na czarną godzine...
-Czemu tego nie odkleiłeś?
-Widocznie zapomniałem! Ja naprawdę jestem czysty!
-Możemy to sprawdzić?
-Jak?
-Pamiętasz co ma Cory?
-Ech...No to idź po niego! Jestem czysty!- Mina wyszła z pokoju idąc prawdopodobnie po chłopaka...
-Jesteś na 100% czysty?
-Hyung! Dlaczego mi nie wierzysz?
-Bo to samo mówiłeś rok temu! „Jestem czysty Hyung! Nic nie brałem!" A potem co się okazało?
-Pamiętam, ale teraz mówię prawdę!
-Taeyong! Co ja muszę robić co?-Do pokoju wszedł Cory z Miną
-No muszę im to jakoś udowodnić!
-Czy tylko ja tu wierze, że nic nie wziął?
-Widocznie....
________________________________
Dlaczego tak rzadko wstawiam tu rozdziału? Czy ktoś to jeszcze w ogóle czyta!PinkOlka/나비🦋
YOU ARE READING
The Killers
FanfictionRząd Korei południowej wybudował kilka szkół na obrzeżach kraju, szkolących zawodowych zabójców, krótszy bronią Korei Połidniowej przed Koreom Północną. Trafia do nich dziewczyna, która nie wie co się dzieje. Jest córką prezesa rządu, który jest wsp...