Rozdział 12 Lilith

103 8 0
                                    

Erik

Na szczęście horror już się skończył, szczerze był nudny. Najbardziej "przerażająca"  a hetn sarkazm, była scena, w której Lilith opętała główną bohaterkę. Film na szczęście już się skończył, za pewne umarł bym z nudów zaraz.
- No było zajebiście - Stwierdza Katrina.
Nie mam pojęcia jak można jej się to podobać.
- Moim zdaniem to było straszne, ale nie pod względem, że starszny horror a, że strasznie i to ponda potęgę strasznie nudne - Stwierdzam.
Dziewczyna tylko wywraca oczami.
- Masz ochotę coś zjeść? - Pytam
- Niezbyt - Parska.

Katrina

Erick obala mnie stwierdzeniem, że ten film był nudny. Ale postanawiam nie komentować tego bo wiem że z moich ust padły by nie grzeczne słowa a nie chcę urazić mojego mate. Nie kocham go ale coś mnie do niego ciągnie, chociaż lepiej i dla mnie i dla niego było by gdyby udało mi się zerwać tą więź.
- Może obejrzymy coś jeszcze - Proponuję bo i tak nie mam nic lepszego do roboty.
- No okej ale ja wybieram film - Stwierdza Eric.
Gdybym była człowiekiem to pewnie oblał by mnie zimny pot boję się co może wybrać bo widziałam kilka filmów erotycznych na półce a jestem pewna, że wybierze jeden z nich.
Cholera czemu wszyscy faceci uwielbiają porno - Zastanawiam się.
Erick wstaję i podchodzi do półki. Wolę nie patrzeć co wybiera. Odwracam wzrok na okno i badam wzrokiem krajobraz. Kanapa lekko się ugina co oznacza, że Erick już wrócił a ja miałam rację co do jego wyboru. Wiem to bo widzę okładkę. Film się zaczyna. Tak w skrócie to jest o rudej, zwykłej dziewczynie, która poznaje pewnego chłopak w kinie. On okazuje się kompletnym zboczeńcem i chcę zabawiać się ze swoją ukochaną na wszelkie sposoby ale ona nie zgadza się.
Chłopak porywa dziewczynę z mieszkania aby zaspokoić swoje żądze a dziewczyna zakochuje się w nim i ulega mu, albo zapada na syndrom sztokholmski. A on postanawia nie krzywdzić jej.
Wszystko toczy się za szybko jak dla mnie i jest za dużo scen erotycznych, których oglądanie raczej nie sprawia przyjemności komuś kto nie jest fanem BDSM czy jakichś innych zboczeń. Koniec filmu to typowy happy end.

- Fajny był ten film - Stwierdza Eric. - Mam nadzieję że my też będziemy się tak zabawiać w pełnie - Parska.

Z moich ust wydobywa się bardzo cichy jęk rozpaczy. Wiem że to w końcu mnie czeka ale nie chcę o tym rozmawiać. Mam ochotę uciec od Erica ale wiem, że jeśli to zrobię to on znowu spróbuj zrobić sobie krzywdę, to jebany szantaż emocjonalny, nie mogę odejść, nie mogę go zabić, nie mogę nic kurwa.
- Może masz ochotę zrobić sobie wspólny tatuaż - Proponuję mi,wiem, że moje zachowanie zmienię się jak w jakimś kalejdoskopie ale no cóż myślę o tym o czym myślę ale muszę udawać.
- No to twój pierwszy dobry pomysł - Stwierdzam.
Jeszcze nigdy żaden znajomy ani przyjaciel nie zaproponował mi tego, ale dobra co mi szkodzi.
- Ej nie pozwalają sobie - Parska i wybucha śmiechem - Jutro pojedziemy do studia tatuażu - Stwierdza.

To w końcu jakiś jego dobry pomysł, uwielbiam tatuaże i chętnie zrobię sobie kolejny. Zastanawiam się tylko gdzie i jaki wzór. Nie martwię się bólem bo spokojnie go zniosę ale mam nadzieję, że będzie to gdzieś na ramieniu, plecach albo stopie. Te miejsca najbardziej mi się podobają i nie mam jeszcze tam nic. Ogólnie to uwielbiam tatuaże od dziecka i zawsze wiedziałam, że je sobie zrobię.

- A gdzie byś chciał ten tatuaż? - Pytam ale mam nadzieję że, w którymś z tych miejsc w którym chcą.

- No może na plecach albo brzuchu.

- Lepiej na brzuchu gdzieś w okolicy biodra - Odpowiada. - Ale nie mam pojęcia co do wzoru

- Miejsce okej i wzór to mogą być jakiś gwiazdki, runy, jakiś symbol na przykład anch albo pentagram lub anielskie skrzydła. Może też chiński napis - Proponuję.
Nie wiem co będzie najlepsze ale i tak wszystko mi jedno. Co do symboli to znam się na nich bardzo dobrze.
- Najlepsze będą albo anielskie skrzydła albo jakiś run - Mówi.
Zamierzam zaakceptować to bo nie mam żadnego lepszego pomysłu.
- No spoko - Odpowiadam. - Może jednak coś zjemy - Stwierdzam.
W ciągu sekundę jestem w kuchni.
- Co chcesz? - Krzyczę.
Przyglądam się ulotką kilkunastu restauracji na lodówce.
- Pizzę albo hamburgera - Stwierdza.
Mówi wiele ciszej niż ja bo wie, że i tak go usłyszę.
- Jaka pizza?
Przecież nie znam jego upodobań kulinarnych.
- Carbonara - Mruczy cicho. - A ty co zjesz?
- Yyy mi wszystko jedno - Znowu krzyczę.
- No to duża Carbonara razy dwa, Dwa burgery, jakieś napoje i sosy do pizzy.
Wracam do salonu z ulotką w ręce.
- Podsumujmy Carbonara razy dwa, dwa hamburgery, dwie cole i sos ale nie wiem jaki chcesz - Stwierdzam.
- Może czosnkowy no chyba że masz na niego alergie. A ty jaki chcesz? - Śmieje się.
- Z tym czosnkiem to tylko mit - Odpowiadam - Sos może być Pikantny.
Wyjmuję telefon z kieszeni i wpisuję numer z ulotki. Jakiś koleś odbiera po drugim sygnale.
- Dzień dobry. W czym mogę służyć?
- Duża carbonara razy dwa, Klasyczny burger, burger z kurczaka z dodatkowym ogórkiem i serem, dwie cole, sos czosnkowy i pikantny - Zamawiam i podaję adres.
- Dostarczymy zamówienie w ciągu pół godziny. Do widzenia - Żegna się
Z wielką ulgą odkładam telefon bo nienawidzę zamawiać jedzenia. Siadam na kanapie obok Erica
- Mogą cię o coś spytać? - Pytam
- Jasne. Nie mam przed tobą tajemnic
No i nie mam co ukrywać - Parska.
Kładzie mi dłoń na biodrze i zaciska ją lekko.
- Czy to normalne że gdy próbowałeś się zabić to ja też krwawiłam? - Pytam.
Cały czas chodzi mi to po głowie i nie mogę się tego pozbyć, kompletnie nie wiem co o tym myśleć nie wiem już co mam o tym myśleć.
- Nie, to nie jest normalne. Nie wiem czemu tak się stało. Ale mam nadzieję, że się dowiemy - Stwierdza.
Oboje jesteśmy tym faktem zmartwieni chociaż on pewnie bardziej niż ja. No bo okłamałam go, tak naprawdę wampiry nie mogą się wykrwawić.

Sekret Krwi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz