FIRE & SONGS

43 21 2
                                    

Czasu troche mija i przenosimy się na ognisko. 

Mercedes siedzi sobie na gałęzi drzewa, Gally siłuje się z jakimiś chłopakami, prawdopodobnie chcąc podwyższyć swoje ego, a reszta albo siedzi sobie z dala, albo robi coś innego.

-Mer! Mercedes!- pod drzewo pobiegł Liam. Nogi położyła na konarze i przewróciła się tek, że wisiała głową w dół patrząc się na plecy Liama*.

-Cześć Liam- odparła a chłopak podskoczył i obrócił się w jej stronę. Zaśmiała się.

-Zagrasz nam coś? Przyniosłem twoją gitarkę!- zaśmiała się, wstała (tj. usiadła spowrotem na konarze) i zeskoczyła  na ziemię.- Wiedziałem, że nie oprzesz się mojemu urokowi osobistemu! Chodź!- złapał ja za rękę i pociągnął w stronę miejsca, które znajdowała się najbliżej ogniska. Liam podał jej gitarę. Założyła ją i popatrzyła na innych. Troszkę bała się ich reakcji. 

-Hej, Mer. Nie bój się! Dasz radę!- powiedział Liam klepiąc ją przyjaźnie po ramieniu. 

-No, dobrze- wzięła głęboki wdech i powiedziała pierwsze słowa piosenki.

  Hey, boy  

No i wszyscy jak jeden brat odwrócili się. No, prawie wszyscy. Po wypowiedzeniu tych słów zaczęła grać, a wokół niej utworzyła się kółko z siedzących chłopaków. 


->->->->-> *nie wiedziałam jak to opisać, ale chodziło to to, że dół podkolanowi miała umieszczona na konarze, a sama zwisała głową w dół. Chyba się połapiecie XD piosnka w mediach jakby ktoś nie zauważył


p.s. wesołych kochani ♥

oda do wolności - więzień labiryntuHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin