Rozdział 23

1.5K 117 26
                                    

Bella

Było cicho, spokojnie przez dłuższą chwilę, a następnie Aro zadał pytanie nowonarodzonemu.
— Chciałbyś dołączyć do nas?
— To oznacza, że pozwolisz mi żyć? — zapytał.        
— Tak — odparł Aro. — Byłeś dla nas wielką pomocą, nie widzę powodu, dla którego powinieneś zostać zabity.
— Ale Aro, on jest posłuszny i lojalny w stosunku do naszego wroga. — Zaczął Caius.
— Tak, może tak było, Caiusie. Lecz, jak właśnie wyjaśniłem, dostarczył nam wiele cennych informacji. — Powiedział mu Aro.                     

Caius odwrócił się do Marcusa z nadzieją na odrobinę wsparcia.               

— Marcusie? — powiedział ostro.  
— Zgadzam się z Aro w tej sprawie, Caiusie. Nie widzę powodu, żeby go zabić.
Nowonarodzony przerwał na chwilę, rozważając opcje.
— Dołączę do was — powiedział.
— Znakomicie... witaj, mój młody przyjacielu. — Powiedział Aro, gdy Caius piorunował wzrokiem młodego wampira.
— Dziękuję — odpowiedział. — I jestem Adam.
— Jestem Aro, to Marcus i Caius. — Aro skinął na dwóch siedzących na tronach. Ten szczególny klan to rodzina Cullenów, a to kilku członków klanu Denali. Z kolei tam stoją Irlandzki, Egipski i Amazoński klan, jak również kilku nomadów. A ta uderzająca piękność to Isabella – moja partnerka, moja mate. — Zakończył prezentację.

Adam skinął głową każdemu z nas, po czym zwrócił się do mnie.

— Przepraszam, jeśli cię skrzywdziłem, panienko — powiedział.
— Wszystko w porządku, nic mi się nie stało — odparłam. — I proszę, mów mi Bella, tak właśnie wszyscy mnie tutaj nazywają. — Dodałam, na co skinął głową i uśmiechnął się delikatnie oraz nieśmiało.
— Heidi? — Zawołał Aro.

Pojawiła się chwilę później.

— Tak, Mistrzu Aro?
— Zechciałabyś eskortować naszego nowego sojusznika do pokoju?
— Oczywiście, proszę za mną. — Odpowiedziała, Adam wyglądał na lekko oszołomionego, ale zaraz podążył za nią.

Wkrótce po ich wyjściu sala wypełniła się różnymi rozmowami. Interesowało mnie tylko jedno.
— Zawarli sojusz z "Dziećmi Księżyca". To oburzające! — wycedził przez zęby Caius.
Moje zdezorientowanie powróciło.
— Czym były "Dzieci Księżyca" i dlaczego brzmiało to gorzej niż początkowo? — zastanawiałam się w myślach. — Aro, co się dzieje? Co to są "Dzieci Księżyca?" — zapytałam, podchodząc do trio.
— To wilkołaki. — Wyjaśnił Caius, a jego ton przybrał rozgoryczenie i nienawiść. — Podłe, nikczemne stworzenia, które powinny zostać na zawsze usunięte z powierzchni ziemi. — Powiedział, wstając z tronu i idąc w stronę drzwi, zagniewany, nachmurzony bardziej niż zwykle.
— Wilkołaki? — zapytałam, unosząc brew.
— Tak — odparł Aro, gdy wszystkie głosy w pomieszczeniu nagle ucichły. — Dzieci Księżyca są przeklętymi istotami, które włóczą się po ziemi, pożerając ciało ludzkie. Podobnie jak nasz własny gatunek, nikt nie jest całkowicie pewien, skąd pochodzą, ani kto był tym, który je stworzył. Lecz są śmiertelnymi wrogami wampirów. Są jednym z niewielu stworzeń na tym świecie, które mają zdolność niszczenia nas. Wieki temu w Europie były ich tysiące. Wędrowali od wioski do wioski, zabijając tych, których pragnęli, zaspokajając ich głód ludzkim mięsem. W obecnych czasach ich liczba zmniejszyła się do mniej niż pięćdziesięciu.
— Co się stało z nimi wszystkimi? — spytałam.
— Po tym, jak Caius został zaatakowany i prawie zabity przez jedno z takich stworzeń, celowo ścigał ich i polował na nich, by byli bliscy wyginięcia. Nie mieliśmy pojęcia, że ​​wilkołaki, z którymi Stefan i Vladimir są "zaprzyjaźnieni", nawet istnieją, żyją. W Rumunii nie powinno być żadnych — wyjaśnił Aro.
— Co zamierzamy zrobić? — zapytał Carlisle.
— Jeśli znam Caiusa, a jestem przekonany, że znam po tych wszystkich latach, to wybierze się do Rumunii i będzie im wyrywał kończynę po kończynie — powiedział Marcus, kręcąc głową. — A to... to nie jest dobry pomysł.
— Dlaczego nie? — spytałam.
— Ponieważ malejący księżyc prawie dobiega końca — powiedział Aro. Nie możemy pozwolić, by tropił ich oraz walczył sam z nimi podczas pełni księżyca.
— Chwila, więc to są prawdziwe wilkołaki z legend? Zmieniają się w wilki podczas pełni księżyca?
— Tak, to część klątwy ich likantropii. Są najsilniejsze podczas pełni Księżyca, kiedy nie mogą oprzeć się przemianie. Starsi członkowie ich gatunku mogą często zmieniać się zgodnie z ich wolą, co więcej są równie silni i zwinni jak każdy z nas.
— Więc mogą zostać zabici przez srebrną kulę, czy też legenda różni się, jak mity wampirów?

Set My Soul Alight ✔Where stories live. Discover now